Historia 2 gru 2017 | Redaktor
Zapalone świece w oknach akademików. Początki studenckiej

Działacze NZS wśród manifestantów na Starym Rynku podczas „Marszu Pokoju”, 25 V 1981 r./Materiały IPN

Niezależne Zrzeszenie Studentów, czyli studencka „Solidarność”, powstało prawie czterdzieści lat temu i mimo wielu przeciwności działa do dzisiaj. Jak wyglądały jego początki w Bydgoszczy?

Historia Niezależnego Zrzeszenia Studentów sięga 1980 r., kiedy to przez kraj przelała się fala strajków, w następstwie których powołano do życia związek zawodowy „Solidarność”. Inspirując się tym, żądanie utworzenia własnej, niezależnej od władz komunistycznych reprezentacji zaczęli wysuwać również studenci. Już w październiku 1980 r. w Warszawie odbył się I Zjazd Delegatów Komitetów Założycielskich Niezależnych Organizacji Studenckich. W jego trakcie przyjęto wspólną dla wszystkich uczelni nazwę Niezależne Zrzeszenie Studentów oraz podjęto działania w celu zarejestrowania nowej organizacji. Do finalizacji tego ostatniego doszło jednak dopiero 17 lutego 1981 r., bowiem władze nie chciały stracić kontroli nad studentami i utrudniały legalizację ich działań. Decyzję musieli oni wymusić strajkami organizowanymi na uczelniach.

Rodzime podwórko
W Bydgoszczy w tym czasie funkcjonowały cztery ośrodki akademickie: Wyższa Szkoła Pedagogiczna (WSP), Akademia Techniczno-Rolnicza (ATR), Państwowa Wyższa Szkoła Muzyczna (PWSM) oraz filia Akademii Medycznej (AM) w Gdańsku. Gdy tylko rozpoczął się rok akademicki, studenci zaczęli tworzyć komitety założycielskie nowej organizacji. Najszybciej na zachodzące zmiany zareagowali studenci WSP, którzy jeszcze we wrześniu 1980 r. powołali dziesięcioosobowe tymczasowe prezydium NZS. Do najbardziej aktywnych członków należeli: Gabriela Antoszewska, Piotr Cielesz, Grzegorz Foppke, Włodzimierz Michalak i Grzegorz Schreiber.
Kolejne komitety założycielskie powstały w październiku. Na ATR wśród najbardziej aktywnych działaczy byli m.in.: Jan Krzysztof Ardanowski, Krzysztof Grabarczyk, Janusz Krajnik, Henryk Lewandowski, Sławomir Przedpełski, Jacek Romaniuk, Marlena Rosińska, Adam Rutkowski, Maciej Rzymkowski, Edward Szkutnik i Andrzej Sobieszczuk. Na PWSM szeregi NZS tworzyli: Zofia Miłkowska, Leszek Tuliński, Małgorzata Kopycińska, Piotr Rafiński, Małgorzata Styp, Gabriela Czajkowska. Na Wydziale Lekarskim filii Akademii Medycznej w Gdańsku z siedzibą w Bydgoszczy byli to natomiast: Marek Mackiewicz i Jacek Giessek.

Protesty i „Marsz Pokoju”
Członkowie NZS walczyli o poprawę sytuacji materialnej młodych osób, autonomię i demokratyzację życia na uczelniach. Protestowali przeciwko szykanowaniu kogokolwiek za głoszone poglądy, występowali w obronie więzionych za przekonania polityczne, sprzeciwiali się zafałszowywaniu historii najnowszej. Domagali się również wprowadzenia zmian do programów nauczania. Działacze NZS wielokrotnie występowali przeciwko nieuczciwemu postępowaniu władz komunistycznych. Protestowali m.in. przeciwko łamaniu porozumień społecznych i szykanowaniu przedstawicieli „Solidarności” (marzec 1981 r.), angażowali się w spór o odwołanie rektora Wyższej Szkoły Inżynierskiej w Radomiu Michała Hebdy (listopad 1981 r.), domagali się wyjęcia spod kurateli MSW Państwowej Wyższej Szkoły Pożarnictwa w Warszawie i wydania zgody na utworzenie na tej uczelni NZS (listopad– grudzień 1981 r.).
25 maja 1981 r. przez Bydgoszcz przeszedł liczący 3 tys. osób „Marsz Pokoju”, w trakcie którego domagano się uwolnienia wszystkich osób więzionych za przekonania. Imprezę zainicjowała uroczysta Msza, później przemaszerowano przez miasto. Niemałą rolę w organizacji tego marszu mieli działacze NZS, którzy niespełna miesiąc wcześniej powołali na ATR Studencki Komitet na Rzecz Osób Więzionych za Przekonania.

Studencka prasa
Członkowie NZS z bydgoskich uczelni wydawali gazetki, w których informowali o celach swojej organizacji i podejmowanych przez siebie przedsięwzięciach. W WSP wydawano „Rzeczywistość” i „Serwis Informacyjny”, a także współpracowano z redakcją pisma „Wideta”. Na ATR wydawano „Indeks”, „Miotłę” i „Biuletyn Strajkowy ATR”, natomiast medycy kolportowali pismo „Tętno”. Poza gazetkami studenci z NZS drukowali również broszury, ulotki i różnego rodzaju oświadczenia. Prowadzono dyskusje nad sytuacją Polski, proponowano zmiany do programu nauczania na uczelniach wyższych, prezentowano wydarzenia z historii Polski, które były przemilczane w oficjalnych podręcznikach, informowano o inicjatywach podejmowanych przez NSZZ „Solidarność”, z którą ściśle współpracowano.
Działalność NZS była negatywnie postrzegana przez przedstawicieli władz. Za pomocą SB i WSW prowadzono intensywną inwigilację jego członków, starając się przeciwdziałać ich inicjatywom. Jesienią 1981 r. przeprowadzono przeszukanie w akademiku ATR, kwestionując materiały drukowane legalnie przez NZS. Twierdzono, że uderzają one w sojusz z ZSRS, ponieważ prezentują informacje… o Katyniu.

Świeczka za represjonowanych
Wprowadzenie stanu wojennego przyniosło kres legalnej działalności NZS. Początkowo organizacja została zawieszona, a 15 stycznia 1982 r. zdelegalizowana. Czterech działaczy NZS z Bydgoszczy zostało internowanych. Trzech z nich (Mirosław Kozłowski, Janusz Krajnik i Wojciech Reich) było studentami ATR, a jeden – WSP (Włodzimierz Michalak). Przetrzymywano ich w Potulicach i Strzebielinku.
Pomimo szykan działacze rozwiązanego zrzeszenia nie zaprzestali swojej działalności, prowadząc ją konspiracyjnie. Niepokorni studenci organizowali strajki na uczelniach, bojkotowali niektóre zajęcia, brali udział w manifestacjach i demonstracjach. Popularną formą okazywania własnych poglądów było wystawianie w oknach akademików zapalonych świeczek każdego 13. dnia miesiąca. Studenci malowali na murach antykomunistyczne hasła, wydawali ulotki i gazetki. Członkowie podziemnego NZS na WSP wydawali np. „Biuletyn Informacyjny Akademickiego Ruchu Samoobrony”. Podczas jego druku „wpadł” zresztą Grzegorz Fopkke, student pedagogiki i były wiceprzewodniczący NZS. Początkowo został skazany na dwa lata więzienia. Na skutek odwołania wywalczył zawieszenie tej kary na pięć lat. Musiał również opłacić wysokie koszty postępowania, co było dla niego dodatkową szykaną.

Przeciwko ludziom Wałęsy
Na przełomie 1986 i 1987 r. rozpoczął się powolny proces odbudowywania struktur Niezależnego Zrzeszenia Studentów. W 1989 r. członkowie NZS brali udział w obradach Okrągłego Stołu, chociaż ostatecznie zbojkotowali uroczyste podpisywanie porozumień, motywując to niezadowoleniem z rezultatów rozmów, jak również brakiem zgody na ponowną rejestrację własnej organizacji. W trakcie kampanii wyborczej do parlamentu z 1989 r. działacze NZS w Bydgoszczy opowiedzieli się przeciwko kandydatom Lecha Wałęsy i poparli (wraz z Federacją Młodzieży Walczącej, Konfederacją Polski Niepodległej i Duszpasterstwem Ludzi Pracy) kandydatów Solidarnościowo-Opozycyjnego Komitetu Wyborczego, który był opozycyjny wobec Komitetu Obywatelskiego i popierał Tymczasowy Zarząd Regionu kierowany przez Jana Rulewskiego.
Jeszcze w 1989 r. bydgoscy działacze NZS zaczęli wydawać własne gazetki, takie jak „Nacja” czy „Biuletyn Informacyjny NZS”. Pomimo że robili to oficjalnie, formalnie nie mogli funkcjonować, ponieważ Sąd Najwyższy nie chciał wydać zgody na ponowną rejestrację tej organizacji. Doszło do niej dopiero 22 września 1989 r., po serii strajków protestacyjnych oraz uchwaleniu przez Sejm kontraktowy nowej ustawy o szkolnictwie wyższym. W Bydgoszczy NZS w pełni legalnie rozpocząć jednak swoją działalność dopiero na początku 1990 r., bowiem wówczas dopiero został on wpisany do rejestrów przez lokalny sąd.

Trwa do dziś
W kolejnych latach przez szeregi NZS przewinęło się tysiące osób. Wiele spośród nich odnaleźć można w świecie mediów, polityki czy biznesu. W odróżnieniu od działań podejmowanych w latach 80. współcześni działacze NZS w bieżącej działalności nie muszą się już skupiać na aspektach politycznych, a mogą koncentrować również na innych dziedzinach życia studenckiego. To co ich jednak łączy, to przywiązanie do idei, wśród których najważniejszą jest niepodległa Polska.

Krzysztof Osiński

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor