POLICJA 997 28 sie 2019 | Redaktor

Policjanci zatrzymali złodzieja, który postanowił obrabować cukiernię. Złodzieja ujął jeden z przechodniów, który został zaalarmowany krzykiem ekspedientki. Jak się okazało, zatrzymany posiadał przy sobie nie tylko skradziony łup, ale także narkotyki.

W piątek (23 sierpnia) popołudniu policjanci włocławskiej „patrolówki” udali się do jednej z cukierni na terenie Śródmieścia, w której miało dojść do kradzieży pieniędzy. Funkcjonariusze na podstawie rozmowy z ekspedientką nakreślili przebieg zdarzenia.

Mężczyzna zamówił ciastka i kawę. Kiedy ekspedientka poszła przygotować zamówienie na zaplecze, młody mężczyzna wychylił się za ladę i ukradł bieżący utarg. Ekspedientka ruszyła za nim w pogoń, niestety bezskutecznie. Kobieta zawiadomiła o zdarzeniu policję. Chwilę później do lokalu wszedł  przypadkowy przechodzień, który zdążył ująć złodzieja przed przyjazdem policji. Mężczyzna spieszył się, dlatego pomocy w pilnowaniu złodzieja udzielili kobiecie dwaj inni przechodnie.

Do kasy sklepowej wróciła część skradzionych pieniędzy, a całe zdarzenie zostało nagrane przez miejscową kamerę.

Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę i przewieźli na komendę. Był to dopiero początek kłopotów 23-latka. Podczas  wykonywanych czynności z zatrzymaniem wyszło na jaw, iż posiada on przy sobie 2,33 grama amfetaminy i 4,17 grama marihuany. Ponadto po sprawdzeniu w policyjnej bazie mundurowi ustalili, że mieszkaniec Włocławka jest osobą poszukiwaną do odbycia kary pozbawienia wolności za przestępstwa, których dopuścił się w przeszłości.

Mężczyźni postawiono zarzut kradzieży oraz posiadanie środków odurzających. Trafił już do zakładu karnego, gdzie będzie oczekiwał na sprawę w sądzie.

Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.

źródło: Policja (st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska), oprac. red.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor