Wydarzenia 18 gru 2017 | Redaktor
Awantura o patrona bydgoskiej ulicy   

Jan Żychoń / materiały IPN

„Czy nowym patronem bydgoskiej ulicy jest podwójny agent?” – tak serwis bydgoszcz.wyborcza.pl zatytułował tekst o majorze Janie Żychoniu. Bydgoscy naukowcy są oburzeni. Przygotowują list protestacyjny przeciwko szkalowaniu bydgoskiego asa wywiadu.

Tekst ukazał się też w poniedziałkowym (18 grudnia) wydaniu papierowym, ale już pod innym tytułem: „Patron budzi wątpliwości”.

Doktor Krzysztof Osiński z bydgoskiej delegatury IPN napisał na Facebooku:   „W dzisiejszej bydgoskiej wkładce do  »Gazety Wyborczej« ukazał się skandaliczny tekst atakujący majora Jana Żychonia. Co jednak ciekawe, autor przytacza moje rzekome wypowiedzi, nigdy ze mną nie rozmawiając”.

W gazecie napisano m.in.: „– Jestem zaszokowany decyzją wojewody. Nie rozwiano wielu poważnych kwestii, jeśli chodzi o działalność majora Żychonia w naszym mieście w okresie międzywojennym – stwierdza Wiesław Trzeciakowski, znawca międzywojennych i wojennych dziejów Bydgoszczy”. 

Przypomnijmy, że w maju na łamach „Tygodnika Bydgoskiego” ukazał się artykuł o majorze Żychoniu, zatytułowany Bydgoski as wywiadu”.

Kiedy w 1928 r. Żychoń obejmował szefostwo placówki wywiadowczej w Wolnym Mieście Gdańsku, miał zaledwie 26 lat. Młody wiek może być jednak zwodniczy, ponieważ już w tym czasie był niezwykle doświadczonym, wieloletnim pracownikiem wywiadu. W szeregi Oddziału II Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, potocznie nazywanego „dwójką”, trafił jesienią 1919 r. - oddelegował go tam wiceminister spraw wojskowych gen. Kazimierz Sosnkowski. Z wojskiem był jednak związany wcześniej. Już jako 12-latek (!) zgłosił się do tworzących się w chwili wybuchu I wojny światowej Legionów z zamiarem wstąpienia w ich szeregi. Nie został przyjęty, ale pozwolono mu wykonywać różne zadania pomocnicze: wydawał legionistom mundury i sprzęt wojskowy. Pozwolono mu także pełnić służbę wartowniczą. Równolegle kontynuował naukę w gimnazjum, którą ukończył w 1918 roku.

W 1930 r. pod wpływem sugestii Żychonia zreformowano strukturę „dwójki”. Na miejsce zlikwidowanych placówek w Gdańsku i Poznaniu utworzono nową, największą w kraju ekspozyturę w Bydgoszczy. Jej szefem został Żychoń, który pełnił tę funkcję do września 1939 r. Tak długie jej sprawowanie dowodzi jego efektywności, ponieważ inni szefowie ekspozytur byli odwoływani po stosunkowo krótkim czasie.

Cały tekst tutaj

O sprawie będziemy informować na bieżąco.

Czytaj też o dekomunizacji bydgoskich ulic

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor