Wydarzenia 22 sie 2020 | Zofia Płachta

Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" skomentował napiętą atmosferę wokół budowy Nord Stream 2. Gazeta ocenia, że ani niemiecki rząd, ani eksperci od gospodarki nie wierzą, że mogą wygrać spór z USA o gazociąg.

We wtorek szef niemieckiej dyplomacji Haiko Maas ostro skrytykował w Moskwie formułowane przez USA groźby obłożenia sankcjami firm związanych z inwestycją i oświadczył, że Europa nie pozwoli nikomu dyktować jej polityki energetycznej. Jednocześnie koncern energetyczny Uniper opublikował okresowy raport, w którym przyznał, że istnieje duże ryzyko niepowodzenia projektu Nord Stream 2.

„Z ostrych słów ministra spraw zagranicznych i trzeźwej oceny firmy z Duesseldorfu wypływa taki sam wniosek: ukończenie gazociągu jest coraz mniej prawdopodobne. Już teraz Nord Stream 2 jest katastrofą doskonałą z wieloma przegranymi, do których zaliczają się zresztą także USA” – ocenia Daniel Broessler, autor opublikowanego w niemieckiej gazecie komentarza.

Wschodnie kraje Unii Europejskiej przed rozpoczęciem prac nad gazociągiem wysyłały w stronę niemieckiego rządu ostrzeżenia przed podjęciem współpracy nad Nord Stream 2. Angela Merkel wbrew sprzeciwom przeforsowała współpracę z Moskwą.

Chociaż USA reagując na budowę gazociągu dba o własne interesy, ekspert nie upatruje w tym tylko i wyłącznie działania na własną korzyść amerykańskiego rządu. „Oczywiście USA ma interes w tym by sprzedawać swój gaz skroplony. Ale w front przeciw gazociągowi nie powstałby w Kongresie, gdyby Polacy, Bałtowie i Ukraińcy nie byli pierwsi ze swoimi obawami” – ocenia Broessler.