Wydarzenia 6 wrz 2018 | Redaktor

Prezydent Bydgoszczy na koniec swoich rządów zaprezentował niezły odlot. Z dumą ogłosił, że dworzec PKP to jest jego dzieło. Świetnie, tylko tak się składa, że jest to inwestycja PKP.

      

Robert Szatkowski

prezes Stowarzyszenia Bydgoski Wyszogród

Niestety, tak właśnie wyglądają rządy pana Bruskiego, albo swoje „sukcesy" opiera na projektach poprzedników, typu Trasa Uniwersytecka (której zresztą nawet nie potrafił poprawnie wykonać, robiąc most bez chodnika), albo wykonując projekt poprzednika, czyli tramwaj do Fordonu z wykonaniem takim, że śmieje się z Bydgoszczy cała Polska (tory tramwajowe, wyginające się jak plasteliny przy tak afrykańskich temperaturach jak 25 stopni), albo kradnąc społecznikom pomysły typu koncerty Rzeka Muzyki.

Jedyny autorski projekt który po nim zostanie to wiejska ślizgawka, wielokrotnie zbyt droga w stosunku do funkcjonalności. Tutaj wychodzi kolejna cecha charakteru naszego obecnego, niestety, Prezydenta. Nawała krytyki jaka na niego spłynęła przy Torbydzie nic go nie nauczyła, a wręcz usztywniła. Teraz z uporem maniaka upiera się, aby wybudować za grube miliony basen Astoria z widownią na 500 osób. Kiedyś z Bydgoszczy żartowano, że jest wioską z tramwajami. Niestety, obecnie Bydgoszczą właśnie rządzi człowiek o wiejskiej mentalności i o wizji upartego wiejskiego mądrali, który wszystko wie najlepiej. Nawet nie można porównać go do sołtysa, gdyż sołtysi starają się dbać o swoje miejscowości.

Czy prezydent naprawdę myśli, że bydgoszczanie są ciemnym ludem i że  mamy pamięć złotej rybki? A może na to liczy. Wyraźnie widać tutaj desperacką próbę ratowania stołka.

I być może, próba ta będzie skuteczna, jeżeli bezkrytycznie uwierzymy propagandzie. Z pewnością, w najbliższych tygodniach czeka nas zmasowany atak propagandy służb ratuszowych oraz przyjaznych ratuszowi mediów, aby wykreować wizerunek dobrego gospodarza i zatrzeć obraz obrażalskiego bufona skrywającego się za domofonem gabinetu, przyjaznego jedynie deweloperom.

Bydgoszcz zasługuje na przyzwoitego człowieka, życzliwego mieszkańcom Prezydenta i prawdziwego gospodarza z wizją godną największego miasta województwa. Człowieka, który rzeczywiście coś robi, a nie musi stosować sztuczek propagandowych, aby utrzymać siebie i swoich nieudolnych współpracowników na stołkach.

Nie bądźmy ciemnym ludem i w wyborach odwołajmy afrykańskiego kacyka przez pomyłkę zwanego prezydentem Bydgoszczy.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor