Bydgoszcz 23 lip 2019 | Redaktor

Obie stolice województwa kujawsko-pomorskiego są jednak w ogonie rankingu zamożności samorządów przygotowanego przez redakcję pisma „Wspólnota”. Biedniejszy jest tylko Gorzów Wlkp.

Zmiany w rankingu bogactwa gmin zawsze były nieduże, a zwycięzcy w większości kategorii są ci sami od lat. To województwo mazowieckie, Warszawa, Sopot, powiat człuchowski, Polkowice, Krynica Morska i Kleszczów.

Jak co roku komentarz do rankingu zamożności samorządów wykorzystujemy nie tylko do omówienia jego wyników, ale i do poczynienia bardziej ogólnych obserwacji. Prof. Paweł Swianiewicz, autor rankingu zauważa, że rok 2018 był rekordowy pod względem wielkości inwestycji samorządowych. Przekroczony został pułap z najlepszych jak dotąd pod tym względem lat 2009 i 2010.

Jest też negatywna tendencja. – Sytuacja finansowa sektora samorządowego pozornie się poprawia, ale w rzeczywistości jest rezultatem realizacji rządowych programów społecznych, które mogą mieć pozytywne skutki dla sytuacji społecznej w kraju, ale nie mają wiele wspólnego ze swobodą prowadzenia polityki rozwojowej przez samorządy albo ze zdolnością władz lokalnych do wykonywania innych zadań publicznych – twierdzi prof. Swianiewicz.

Województwa:

W kategorii samorządów wojewódzkich Kujawsko-Pomorskie w porównaniu z 2017 rokiem spadło o jedno miejsce na 8. lokatę.

Miasta wojewódzkie:

 

W przypadku Bydgoszczy zamożność per capita wyniosła w 2018 roku 4 498,59 zł. Toruń jest biedniejszy o 75,33 zł na głowę mieszkańca.

Miasta na prawach powiatu:

Co ciekawe, Włocławek jest bogatszy od obu stolic województwa - 4 560,43 zł. W kategorii miasta na prawach powiatu zajmuje 15. miejsce w kraju. Z kolei Grudziądz z kwotą 4 426,42 zł jest 23.  

Metoda rankingu

Zastosowana metoda obliczania wskaźnika użytego w rankingu nie zmienia się od kilkunastu lat. Dochody każdego samorządu podzielono przez liczbę ludności.

W dochodach samorządów pominięte zostały wpływy z dotacji celowych. Zwłaszcza w okresie  intensywnego korzystania z funduszy unijnych mają one chwilowy, ale bardzo silny wpływ na wielkość dochodów. Uwzględnienie tylko dochodów własnych i otrzymywanych subwencji lepiej oddaje hasło rankingu (zamożność).

Tak jak w ubiegłych latach wpływające do budżetu dochody zostały skorygowane jeszcze na dwa sposoby. Po pierwsze, odjęto składki przekazywane przez samorządy w związku z subwencją równoważącą (regionalną, w przypadku województw) – tak zwany w środowiskach samorządowych podatek janosikowy. 

Po drugie, do faktycznie zebranych dochodów dodano skutki zmniejszenia stawek, ulg i zwolnień w podatkach lokalnych. Chodzi o to, by porównywać faktyczną zamożność, a nie skutki podejmowanych w gminach decyzji fiskalnych.

Źródło: Pismo Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor