6-latek pił wodę z kranu. Ameba zaatakowała jego mózg. Chłopiec zmarł
fot. Pixabay
6-letni mieszkaniec Lake Jackson w teksasie zmarł po tym, jak napił się wody z miejskiej sieci wodociągowej. Badania wykazały, że ameba zaatakowała jego mózg.
Inne z kategorii
Pijany kierowca BMW staranował ludzi na chodniku. Makabra w Słupsku
Pociągiem za złotówkę - PKP robi prezent na dzień seniora
W Teksasie przeprowadzono badania wody w miejskiej sieci wodociągowej. Jak się okazało, znajdował się w niej pierwotniak Naegleria fowleri, który po przedostaniu się do ludzkiego organizmu infekuje mózg.
Naegleria fowleri występuje naturalnie w słodkich wodach na całym świecie. Jeśli zanieczyszczona woda trafi do organizmu przez nos, to bakteria dostaje się do mózgu i powoduje szereg poważnych obrażeń. Według amerykańskiej agencji rządowej CDC, ludzie nie mogą się zarazić, pijąc skażoną wodę. Infekcja nie przenosi się także z człowieka na człowieka.
Osoby zakażone Naegleria fowleri mają gorączkę, nudności, wymioty, a także sztywność karku i bóle głowy. Większość umiera w ciągu tygodnia.
Inf. TT/Texas Commission on Environmental Quality