Niedziela - Tygodnik Bydgoski 20 maj 2018 | Redaktor
Niech zstąpi Duch Twój!

W dniu Pięćdziesiątnicy około godziny 9 przed południem Duch Święty zstąpił pod postacią wichru i ognia na uczniów zgromadzonych wieczerniku.

W tę niedzielę przypada trzecie największe święto katolickie w roku – Zesłanie Ducha Świętego. Pierwszym w kolejności było Boże Narodzenie, które wraz z poprzedzającym je adwentem rozpoczyna rok liturgiczny. Można powiedzieć, że Boże Narodzenie jest świętem Boga Ojca – jest ono bowiem świętem ojcostwa Bożego. Syn Boży – zrodzony „z Ojca przed wieków wiekiem” teraz staje się „z Matki człowiekiem”, a posłany jest na ziemię przez Ojca, by tę ziemię odkupił.

Drugim świętem jest Wielkanoc – Pascha Chrystusa, ściśle powiązana z tajemnicą Jego krzyżowej śmierci, w czasie której On tego dzieła odkupienia, dla którego został posłany, właśnie dokonuje, dlatego Wielkanoc jest świętem Boga - Syna.

I wreszcie mamy Zielone Świątki – poświęcone trzeciej Osobie Najświętszej Trójcy – Duchowi Świętemu, którego Ojciec i Syn posyłają na świat, aby to, co Ojciec stworzył, a Syn Odkupił – On utwierdził, utrwalił i uświęcił.

Zauważmy, że to porównanie przed chwilą uczynione, wskazuje na zagubioną nieco, można nawet powiedzieć utraconą rangę tej niedzieli Pięćdziesiątnicy, nazwanej tak, bo przypada pięćdziesiąt dni po Zmartwychwstaniu. Stało się tak z dwóch powodów, z których jeden jest świecki a drugi kościelny.

Z punktu widzenia świeckiego kalendarza nasze dwa święta, Boże Narodzenie i Wielkanoc mają w kalendarzu cywilnym swoje „drugie święta” wolne od pracy. Zesłanie Ducha Świętego też swoje „drugie święto” miało, po wojnie jednak ze złośliwości komunistów nie znalazło się ono wśród dni wolnych od pracy, choć w wielu krajach europejskich obchodzone jest w ten sposób do dziś (m. in. w Niemczech, Francji i Austrii).

Od strony zaś kościelnej Zesłanie Ducha Świętego miało kiedyś oktawę. Zresztą wszystkie większe święta katolickie miały kiedyś oktawy, większość z nich została zlikwidowana w 1955 r. (w tym oktawa Bożego Ciała - procesje, które są nam znane w Polsce jako oktawa tego święta, to zwyczaj – który okazał się silniejszy od liturgicznego przepisu). Po tej reformie Piusa XII zostały jeszcze trzy oktawy, odpowiadające właśnie tym trzem świętom. Wszystkie one miały pewien akcent końcowy: oktawa Bożego Narodzenia kończąca się w Nowy Rok, oktawa Wielkanocy, kończąca się Niedzielą Białą, czy właśnie oktawa Zesłania Ducha Świętego – zakończona świętem Trójcy Przenajświętszej. Ostatnia, posoborowa reforma kalendarza pozostawiła oktawy Bożego Narodzenia i Wielkanocy, a oktawę Zielonych Świąt... zniosła.

Związana z tym jest pewna anegdota. W 1970 r., tj. w pierwszym roku obowiązywania nowego kalendarza liturgicznego, następnego dnia po Uroczystości Zesłania Ducha Świętego, papież Paweł VI, miał odprawiać Mszę św. Przyszedł do zakrystii i zobaczył przygotowane szaty liturgiczne w kolorze zielonym. Zwrócił uwagę zakrystianinowi, że przecież ze względu na oktawę Zesłania Ducha Świętego szaty powinny być czerwone. Ten jednak spokojnie odpowiedział, że „przecież Wasza Świątobliwość zniósł tę oktawę”, na co Paweł VI miał się załamać i szczerze się rozpłakać.

Osobiście, choć prawdziwość tej anegdoty potwierdzają wiarygodne osoby, nie sądzę, by papież nie wiedział co podpisał. Był bowiem w przeprowadzenie reformy liturgicznej mocno zaangażowany osobiście. Faktem jest jednak, że oktawy dziś nie ma, a równowaga tych trzech świąt została zakłócona. Niejako na osłodę Paweł VI ustanowił na prośbę biskupów polskich poniedziałek po Zesłaniu Ducha Świętego świętem Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Ona bowiem była obecna w wieczerniku wraz z Apostołami, gdy w dniu Pięćdziesiątnicy około  godziny 9 przed południem Duch Święty zstąpił pod postacią wichru i ognia na uczniów zgromadzonych wieczerniku.

Wydarzenie, które nastąpiło w Wieczerniku 2000 lat temu, Kościół powtarza w formie sakramentalnej. Każdy katolik ma okazję i zaszczyt przyjąć Ducha Świętego, wraz z pełnią jego darów, w sakramencie bierzmowania, który jest sakramentem męstwa chrześcijańskiego.

Polega on na namaszczeniu, uczynionym w formie krzyża, przy pomocy oleju krzyżma. Namaszczenia tego dokonuje biskup, a oznacza ono pełnię łaski Ducha Świętego, która prowadzi chrześcijanina do wieku dojrzałego i daje mu rzeczywistą moc do praktykowania cnót.

Sakrament ten jest szczególnie ważny, jeśli żyjemy w społeczeństwie, które jest wrogie postępowaniu prawdziwie katolickiemu. Tak było w starożytnym Rzymie, w czasie prześladowań, tak było w czasach Rewolucji Francuskiej, podobnie za czasów komunistycznych. Tak niestety jest nadal, wśród panoszącej się rewolucji obyczajowej.

Maksymilian Powęski

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor