Ponad 70 tys. zł z lotu gołębi ofiarują na budowę kościoła we Lwowie

Nie wiadomo jeszcze, który gołąb wygrał memoriał „Golden flight”. Ptaki zostały wypuszczone w sobotę (29 lipca) o godz. 6.30 w Brukseli. – Pierwszy z nich już o godz. 12.45 tego samego dnia dotarł do Międzyzdrojów. Gołębie lecą z prędkością ponad 100 km na godzinę – opowiada Wacław Rubka z bydgoskiego stowarzyszenia „Sanctus Paulus”, które zainicjowało akcję charytatywną towarzyszącą wydarzeniu.

Do gołębników wróciły już 35022 ptaki. – Część jeszcze nie doleciała, bo mogły pomylić drogę albo zginąć – opowiada Wacław Rubka.

Skąd będzie wiadomo, który z nich był najszybszy? – Wszystkie ptaki są zaobrączkowane. Gdy przylatują do swojego gołębnika, automatycznie odczytywana jest godzina przylotu. Na tej podstawie oblicza się prędkość. Zwycięża nie ten gołąb, który doleciał pierwszy, ale ten, który był najszybszy.

Memoriał „Golden flight” to jednak nie tylko rywalizacja hodowców gołębi. Impreza upamiętniała papieża – św. Jana Pawła II – miała jednocześnie wymiar charytatywny. Zebrane pieniądze zostaną przekazane na budowę polskiego kościoła św. Jana Pawła II we Lwowie.

Już wiadomo, że na ten cel zostanie przeznaczonych ponad 70 tys. zł, bo hodowcy za każdego gołębia, który doleciał, zapłacili po 2 złote.

Obecnie we Lwowie przygotowywany jest teren pod budowę nowego kościoła. – Parafię mamy niewielką, ale ludzie bardzo się angażują. Poświęcają swój urlop, by pomagać w inwestycji. Dotychczas gromadziliśmy się na Eucharystie w budynku Ukraińskiego Katolickiego Uniwersytetu – opowiadał ks. Grzegorz Draus, proboszcz parafii św. Jana Pawła II we Lwowie.

Memoriał „Golden flight” to pomysł bydgoskiego Stowarzyszenia „Sanctus Paulus”, którego prezesem jest Piotr Florek – właściciel Centrum Promocji i Reklamy Remedia, wydawca „Tygodnika Bydgoskiego”, a wiceprezesem – Michał Jędryka, redaktor naczelny gazety.