Wydarzenia 2 lip 2017 | Wojciech Bielawa
Rektorzy tłumaczą, czemu bydgoskie uniwersytety się nie połączą

Studenci Uniwersytetu Technologiczno-Przemysłowego / fot. Anna Kopeć

UKW to najgorszy uniwersytet w Polsce – wynika z najnowszego rankingu „Perspektyw”. UTP zajmuje 17. miejsce wśród 21 uczelni technicznych w kraju. Czy receptą na bolączki bydgoskich uczelni byłoby ich połączenie? Rektorzy nie chcą o tym słyszeć.

Światło dzienne ujrzał Ranking Szkół Wyższych Perspektywy 2017. To prestiżowy, jeden z najbardziej wiarygodnych rankingów w Polsce, który został sporządzony już po raz osiemnasty. O ostatecznym miejscu w zestawieniu decydowało aż 29 wskaźników. W pierwszej pięćdziesiątce rankingu próżno szukać uczelni z Bydgoszczy. Na czele ex aequo są Uniwersytet Warszawski i Uniwersytet Jagielloński, trzecie miejsce zajmuje Politechnika Warszawska, a czwarte ex aequo Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i Politechnika Wrocławska. Toruński UMK został sklasyfikowany na 9. miejscu w Polsce. Dopiero w przedziale miejsc 51.–60. został sklasyfikowany Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy (17. spośród 21 uczelni technicznych), a jeszcze dalej, w przedziale 61.–70. znalazł się Uniwersytet Kazimierza Wielkiego (ostatni w gronie 22 uniwersytetów). Collegium Medicum UMK zajęło z kolei ostatnie miejsce wśród 11 sklasyfikowanych uczelni medycznych.

 

Ranking nie taki ważny

Rektor UKW w rozmowie z „Tygodnikiem” przyznaje, że nie jest zadowolony z miejsca, jakie w rankingu „Perspektyw” zajęła kierowana przez niego uczelnia. Nie przecenia jednak jego znaczenia. – Na pewno zajmuje on pierwsze miejsce wśród rankingów w Polsce. Pamiętajmy jednak, że to jest biznes. Mnie dziwi to, że publiczny gdański uniwersytet z roku do roku spadł w tym rankingu o 20 miejsc, a niektóre prywatne uczelnie idą co rok o 10 miejsc w górę. To wydaje się niemożliwe, ponieważ uczelnie rozwijają się w długim rytmie. Są jednak takie, które układają plan działania pod rankingi. Wykupują miejsca w danych czasopismach, biorą udział w konkretnych konferencjach – tłumaczy profesor Jacek Woźny. – Jako kandydat bardziej zwracałbym uwagę na kadrę, kierunki i opinie absolwentów, a także ich dalsze losy, niż na rankingi – dodaje.

 

Razem tak, ale nie pod jednym szyldem

W ostatnich tygodniach kolejny raz powrócił temat połączenia dwóch największych bydgoskich uczelni. Wielu przedstawicieli świata nauki i polityki twierdzi, że połączenie ich w jeden duży uniwersytet to najlepszy lek na bolączki naszych rodzimych uczelni. O takim połączeniu z rektorami bydgoskich uczelni rozmawiał wicepremier Jarosław Gowin. – To jest jednak autonomiczna decyzja uczelni, ministerstwo nie będzie niczego narzucać. Słyszałem od rektorów, że podejmują konkretne rozmowy o współpracy, jednak sądzę, że ta dyskusja jest na bardzo wstępnym etapie – mówił minister nauki i szkolnictwa wyższego.

Rektorzy chcą współpracować, ale do łączenia szczególnie się nie palą. – Chcemy działać w przyszłości jako federacja albo związek uczelni. Stoimy jednak przed wielkim znakiem zapytania związanym z nową ustawą o szkolnictwie wyższym. Nie wiemy, czy uczelnie będą czerpać jakiekolwiek korzyści z faktu stworzenia związku czy połączenia uczelni. Pamiętajmy też, że każda uczelnia ma swój dorobek. UKW to 50 lat historii, UTP – 60. Skupiamy się na tym, aby podnieść swoją wartość naukową – komentuje prof. Jacek Woźny, rektor UKW.

– Niewątpliwie dobrą platformą do podjęcia dyskusji o możliwościach połączenia się bydgoskich uczelni w duży uniwersytet jest szeroka współpraca na wielu obszarach, wówczas takie połączenie będzie procesem naturalnym i chyba taka droga byłaby najbardziej pożądana – mówi prof. Tomasz Topoliński, rektor UTP.

 

Minister chwali za biznesowe podejście

Bydgoskie uczelnie nieźle radzą sobie natomiast we współpracy z biznesem i przedsiębiorcami. Minister Gowin podczas wizyty na UTP, chwalił rektora za działania na tym polu. – Wiem, że współpraca ze pomiędzy UTP a światem biznesu wygląda dobrze. Słyszałem od niektórych przedsiębiorców, że przebiega ona wręcz wzorowo – mówił minister.

Jarosław Gowin opinie od przedsiębiorców zebrał w trakcie wizyty w siedzibie Bydgoskiego Parku Przemysłowo–Technologicznego. Głównym punktem wydarzenia było podpisanie porozumienia o współpracy (CTT) pomiędzy trzema największymi uczelniami w regionie – Uniwersytetem Kazimierza Wielkiego, Uniwersytetem Technologiczno–Przyrodniczym i Uniwersytetem Mikołaja Kopernika. Celem Centrów Transferu Technologii jest szeroko rozumiana eksploatacja i komercjalizacja wiedzy. Dzięki podpisanemu porozumieniu, uczelnie mają prowadzić szerszą współpracę dotyczącą transferu technologii do gospodarki oraz współpracy z przedsiębiorcami.

– Podpisanie umowy CTT z UMK, UKW i UTP otwiera drogę do współpracy w zakresie udziału w projektach i różnych programach – mówi o korzyściach rektor UTP. – Już w październiku podpisaliśmy porozumienie z UKW w sprawie wspólnego realizowania projektu przez CTT. Przygotowany wówczas wspólnie projekt został zaakceptowany i na jego realizację przyznano kwotę 3,8 mln złotych. Pokazuje to, że wspólnie można więcej osiągnąć – dodaje prof. Tomasz Topoliński.

 

Weterynaria jednak w Toruniu

Dwa tygodnie temu Uniwersytet Mikołaja Kopernika ogłosił, że przy współpracy z bydgoskimi uczelniami – UKW i UTP od października 2018 rozpocznie nabór na weterynarię. Tym samym przekreślone zostały szanse, aby taki kierunek powstał w Bydgoszczy. UTP już wiele lat temu, jeszcze za czasów kadencji rektora prof. Zbigniewa Skindera, rozważał uruchomienie weterynarii samodzielnie. Dlaczego to się nie udało? – Przygotowana została analiza niezbędna do uruchomienia medycyny weterynaryjnej. Pokazała ona, że jest to chyba jeden z najbardziej kosztownych do uruchomienia kierunków studiów – tłumaczy rektor UTP i podkreśla udział bydgoskich naukowców w projekcie. – To nie UMK otwiera weterynarię, ale otwieramy ją wspólnie, także z UKW. W tym przedsięwzięciu częścią medycyny weterynaryjnej zajmie się UMK, a tym co będzie dotyczyło zwierząt, zajmie się przede wszystkim nasz uniwersytet – mówi prof. Topoliński.

Toruńskie Centrum Weterynarii na starcie zatrudni 17 naukowców. – Tak rozpocznie się podbieranie najlepszej kadry z bydgoskich uczelni. Weterynaria to nasza stracona szansa. Znów daliśmy się zmarginalizować – mówi „Tygodnikowi” ze smutkiem jeden z bydgoskich uczonych. 

Tagi UKW, utp, bydgoszcz
Wojciech Bielawa

Wojciech Bielawa Autor

Redaktor prowadzący