Na koronawirusa szpital bada i dzieci, i rodziców
Wojewódzki Szpital Dziecięcy im. Józefa Brudzińskiego w Bydgoszczy, fot. Pit1233 , Wikipedia
Przyjęcie do lecznicy wiąże się obecnie z badaniem pod kątem SARS-CoV-2. W szpitalu dziecięcym procedura dotyczy zarówno pacjentów, jak i ich opiekunów, którzy będą przebywać z nimi na oddziale.
Inne z kategorii
Kończy się czas na roczne rozliczenie składki zdrowotnej
Bydgoska kuria diecezjalna udostępnia zgromadzone muzealia
Narodowy Fundusz Zdrowia finansuje badania dla wszystkich osób, które mają zostać przyjęte do szpitali. Dotyczy to planowych zabiegów, które wiążę się z pobytem w danej placówce dłużej niż jeden dzień.
– W przypadku jednodniowych przyjęć bez noclegu w szpitalu, przyjęcie poprzedza telefoniczny wywiad triażowy – tłumaczy Kamila Wiecińska, rzeczniczka Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. Jana Biziela. Później taki wywiad – mający określić ryzyko, że dany pacjent jest zakażony - przeprowadzany jest także „na żywo”, w dniu przyjęcia.
W przypadku przyjęć na dłużej, pobierany jest również wymaz do badania metodą RT PCR, od jednego do trzech dni przed planowanym przyjęciem. Próbka pobierana jest w szpitalu, pacjent jest informowany o tym, kiedy i gdzie dokładnie ma stawić się na badanie. Do czasu otrzymania wyniku musi pozostać w kwarantannie domowej.
W Wojewódzkim Szpitalu Dziecięcym im. J. Brudzińskiego procedura dotyczy nie tylko małych pacjentów, ale także ich rodziców lub opiekunów, którzy będą z nimi na oddziale.
Z pieniędzy NFZ możliwe mają być także badania personelu. Czy szpitale z tego korzystają? - Personel medyczny i niemedyczny jest badany, szczególnie przed planowanym powrotem do funkcjonowania np. szkoły szpitalnej, rehabilitacji itp.– odpowiedział nam w czerwcu Edward Hartwich, dyrektor szpitala dziecięcego. W pierwszej połowie czerwca do pracy przwyróceni zostali bowiem nauczyciele Zespołu Szkół nr 33 dla Dzieci i Młodzieży Przewlekle Chorej. Wszyscy przeszli testy.
W szpitalu Biziela w ramach akcji charytatywnej na przełomie kwietnia i maja przebadana została część personelu. Obecnie, jak informuje Kamila Wiecińska, pracownikom nie robi się badań przesiewowych, jednak w uzasadnionych przypadkach, test jest wykonywany.
Jak długo trwa oczekiwanie na wynik testu? W zależności od pory przystąpienia do badania, wyniki mogą być np. następnego dnia, jednak często są znane szybciej. Przykładowo, w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. A. Jurasza, są dostępne w trzy godziny. - Dysponujemy własnym laboratorium – tłumaczy rzeczniczka placówki Marta Laska.