"Zachem" wciąż truje

Dziś (1 grudnia) naukowcy Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie poinformują mieszkańców Łęgnowa o wynikach swoich badań. W październiku pobrali próbki wody z kilkudziesięciu ujęć wody. „Zbliżenia” TVP Bydgoszcz ujawniły, że skażenie jest wielokrotnie większe niż przypuszczano. Woda nie nadaje się do spożycia, w niektórych miejscach jest tak silne, że nie powinno się jej używać nawet do podlewania roślin. Wykryto w niej toksyczne substancje organiczne takie jak fenol, toulen, anilina, toluidyna, a także wielopierścieniowe wodory aromatyczne oraz chlorki i siarczany.

Co to oznacza dla mieszkańców Łęgnowa i Łęgnowa Wieś? Naukowcy wytłumaczą każdemu indywidualnie podczas dzisiejszych spotkań.

Skażenie środowiska to pozostałość po byłych zakładach chemicznych „Zachem”. Mimo, że truł on już od lat 60. Ubiegłego wieku, do tej pory nie zdołano rozbroić bomby ekologicznej.  Jak poinformował prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska trwają prace nad pozyskaniem 14 milionów złotych wkładu własnego do realizacji projektu, który pozwoli na rewitalizację i oczyszczenie skażonego terenu. Zakłada on m. in. stworzenie mobilnych oczyszczalni wód. Projektu może wystartować w przyszłym roiku i potrwać nawet 10 lat. Całość kosztować ma 93 miliony złotych i większość tych pieniędzy ma pochodzić ze środków Unii Europejskiej.

O wciąż trującym „Zachemie” pisaliśmy też tutaj