Komentarze 5 sty 2018 | Redaktor
Zła decyzja o płatnym parkingu przy Torbydzie [KOMENTARZ]

fot. Anna Kopeć

Decyzję o płatnym parkingu przy Torbydzie i Łuczniczce ze społecznego punktu widzenia oceniam negatywnie - pisze Michał Jedryka, redaktor naczelny "Tygodnika Bydgoskiego".

 
      
 
Michał Jędryka
redaktor naczelny
"Tygodnika Bydgoskiego"
 
Sprawa opłat za parking przy Torbydzie bulwersuje mieszkańców Bydgoszczy, bo przecież nie lubimy płacić i jest to zrozumiałe. Nawet jeśli rozumiemy argumentację, że bez takich opłat parking byłby zawsze pełen, wprowadzenie opłat rodzi jednak niechęć. Zarządcy terenu nie pomyśleli nad innymi rozwiązaniami - na przykład nad umożliwieniem parkingu korzystającym z lodowiska w cenie biletu.
 
Ale sprawa jest zastanawiająca również z punktu widzenia obowiązującego prawa.  Jeśli władze miasta argumentują, że trzeba ograniczyć parkowanie tam samochodów, stojących na tych miejscach nawet tygodniami, to powołują się na cele wymienione w ustawie o drogach publicznych. Ustawodawca napisał w niej, że strefy płatnego parkowania robi się "na obszarach charakteryzujących się znacznym deficytem miejsc postojowych (...) w celu zwiększenia rotacji parkujących pojazdów samochodowych". 
 
Można by powiedzieć, że to tym lepiej, że mamy zgodność z celami ustawowymi. Tylko że ta sama ustawa pozwala ustanawiać takie strefy tylko na podstawie uchwały Rady Miasta i tylko w dni robocze! Tymczasem parking wokół Łuczniczki został potraktowany tak, jakby był terenem prywatnym, którym właściciel może dowolnie dysponować. 
 
Decyzję o płatnym parkingu ze społecznego punktu widzenia oceniam więc negatywnie, a z prawnego punktu widzenia trzeba będzie ją dokładnie zbadać. Co z pewnością uczynimy. 
Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor