Książka 7 kwi 2019 | Redaktor

Przez wiele lat w zagranicznych książkach i filmach przypisywano złamanie szyfrów Enigmy Brytyjczykom. Książka Dermota Turinga, bratanka genialnego brytyjskiego kryptologa, odkłamuje historię tych dokonań.

Postać Mariana Rejewskiego znana jest, mam przynajmniej taką nadzieję, każdemu mieszkańcowi Bydgoszczy, w mieście tym spędził on bowiem większość swojego życia i tutaj znajdują się liczne upamiętnienia jego osoby. Wspomnieć można chociażby o olbrzymim muralu na kamienicy przy ul. Gdańskiej, ławeczce na zbiegu ulic Gdańskiej i Śniadeckich, tablicach na szkole, do której uczęszczał i kamienicach, w których mieszkał. Jego imię noszą też różne placówki kulturalne czy oświatowe, ma w końcu swoją ulicę w Fordonie. 

Czym Rejewski tak się wsławił? W grudniu 1932 r. samotnie złamał szyfr niemieckiej maszyny Enigma, co pozwoliło później odczytywać najtajniejsze depesze naszego zachodniego sąsiada. Wiele innych państw również próbowało złamać szyfr tej maszyny, nikomu się to jednak nie udało. Zmagania związane z łamaniem szyfru Enigmy, a także późniejszymi działaniami związanymi z udoskonalaniem metody odczytywania tajnych depesz oraz współpracą polskich kryptologów z Anglikami i Francuzami, którym ostatecznie nasi rodacy ujawnili sekret złamania szyfrów niemieckiej maszyny, opisane zostały w wydanej niedawno przez Dom Wydawniczy „Rebis” książce. 

Pierwotnie książka została opublikowana w Wielkiej Brytanii. Dla Polaków jest to istotne, bowiem przez wiele lat, w licznych książkach i filmach, upowszechniano tam fałszywe informacje odbierające Polakom ich dokonania i przypisujące niezgodnie z prawdą fakt złamania szyfrów Enigmy Brytyjczykom. Twierdzili oni, że dzieła tego dokonał Alan Turing, brytyjski genialny kryptolog i matematyk. Prawda wygląda zaś tak, że Turing kontynuował działania Polaków, którzy w 1939 r., w przededniu wybuchu drugiej wojny światowej, przekazali im całą wiedzę o złamaniu szyfrów maszyny. 

Realny wpływ na historię 

Autorem prezentowanej książki jest Dermot Turing, bratanek Alana Turinga. Fakt, że jest on Brytyjczykiem i krewnym brytyjskiego kryptologa, w niczym jednak nie wypacza zawartości jego pracy. Wręcz przeciwnie, autor napisał naprawdę rzetelną książkę, oddając w pełni prawdę historyczną. Na 350 stronach tekstu, w sposób niezwykle wnikliwy, w oparciu o wszechstronną kwerendę w archiwach kilku państw oraz liczną literaturę, autor przybliża historię zmagań związanych z łamaniem szyfrów niemieckiej maszyny Enigma, jak również współpracy kryptologicznej trzech państw skrywanych pod zawartymi w tytule literami XYZ (kamuflowano pod nimi Francję, Wielką Brytanię i Polskę). Niewątpliwie dodatkowym atutem publikacji są liczne ilustracje zebrane przez autora – mapy, schematy, skany dokumentów, a także zdjęcia ukazujące miejsca, osoby i wydarzenia związane z tematyką książki. Niektóre spośród nich były już zamieszczane w wydanych w Polsce książkach, inne polscy czytelnicy mogą zobaczyć po raz pierwszy. 

Autor rzetelnie przybliża wiedzę o Enigmie i oddaje cześć Polakom, którzy jako pierwsi złamali szyfr tej maszyny. We wstępie pisze m.in.: „Przed 1940 r. brytyjscy kryptoanalitycy nie poczynili żadnych postępów w pracach nad złamaniem szyfru wojskowej wersji Enigmy. W jaki sposób tak szybko i skutecznie udało im się zmienić tę sytuację? Brakującym elementem jest wkład polskich kryptoanalityków, którzy pracowali nad tym problemem od ponad dziesięciu lat i którzy podzielili się swoją wiedzą ledwie sześć tygodni przed wybuchem wojny na arcyważnym spotkaniu pod Warszawą. Zgodnie z oceną osób obecnych na tym spotkaniu pozyskane wówczas przez Brytyjczyków informacje przyspieszyły ich program badawczy o rok. A cóż to był za rok! Wyobraźmy sobie historię alternatywną, w której Brytyjczycy nie byliby w stanie łamać szyfru Enigmy w czasie bitwy o Anglię, w działaniach morskich na Morzu Śródziemnym, w pierwszej fazie bitwy o Atlantyk czy w kampanii w Afryce Północnej. Scenariusz taki brzmi złowrogo, gdyż wówczas wojna nie tylko przeciągnęłaby się, ale mogłaby zakończyć się zupełnie inaczej. W tym świetle polski wkład w odczytywanie wiadomości zaszyfrowanych Enigmą zasługuje na lepsze poznanie”. 

Przywrócić należne miejsce 

Wyjaśniając we wstępie powody napisania książki i zarazem przybliżając pokrótce jej zawartość, autor pisze: „Pierwotnym założeniem tej książki było opowiedzenie historii X, Y, Z. Jednakże nie jest ona poświęcona głównie technikom łamania szyfrów czy też polityce międzynarodowej. W miarę, jak odkrywałem kolejne fakty, stery narracji zaczęli przejmować polscy kryptoanalitycy i ich francuscy koledzy po fachu. Książka ta mówi zatem o tych ludziach, a jej celem jest przywrócenie im należnego im miejsca w historii”. 

Książka Dermota Turinga to nie tylko opis ciekawej historii, to również hołd złożony polskim, a także francuskim i brytyjskim kryptologom, którzy dzięki potędze swoich umysłów byli w stanie zdziałać więcej niż niejedna dywizja regularnego wojska wyposażona w różnego rodzaju śmiercionośne bronie. Warto przeczytać, aby uświadomić sobie, jak wiele zdziałać może niewielka grupka osób wyposażonych w wiedzę i odpowiednio zmotywowana do działania.

Krzysztof Osiński

Dermot Turing, XYZ. Prawdziwa historia złamania szyfru Enigmy

Dom Wydawniczy Rebis 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor