Pozostałe 9 sty 2020 | Redaktor
Camel Pizza Cup rozstrzygnięty. Amatorskie zespoły zmierzyły się na hali [WYNIKI, RELACJA]

materiały organizatorów Camel Pizza Cup

Za nami XI edycja rywalizacji o Puchar Camel Pizza. Na podium stanęli Metalbark, Po Piwku i DOZ.pl.

Rywalizacja na stałe wpisała się do kalendarza amatorskich rozgrywek w naszym mieście – była to już jedenasta edycja turnieju. Wystartowało w niej 13 ekip, co dało liczbę 110 zawodników.

Mecze eliminacyjne pokazały, że los skojarzył ze sobą sporo ekip o zbliżonym potencjale. Tradycją jest, że wśród zadeklarowanych amatorów, oglądaliśmy sporą liczbę czynnych piłkarzy.

W grupie „A” do samego końca o awansie do półfinału mogły myśleć cztery zespoły. Początkowa dyspozycja dnia drużyny Po Piwku była na tyle duża, że rywale mogli w konfrontacjach z tą ekipą liczyć na jak najmniejszy bagaż straconych bramek. Wypunktowani Metalbark i Armagedon oraz w pełni kontrolowana wygrana z gospodarzem turnieju dawała duży komfort PP. Dobry futsal zaprezentował Japaks, który po dwóch wygranych zatrzymał się na wymienionym faworycie. Przegraną z „chmielowymi” ekipa z Inowrocławia odbiła sobie na zespole CP. Z upływem czasu odbudowywał się Martech, który w ważnych momentach punktował. Camel Pizza dobrze rozpoczął turniej, ale od trzeciego meczu tradycyjnie stał się „gościnny” dla uczestników zawodów. Odwrotnie było z Prawnikami OIRP, którzy złapali odpowiedni rytm w samej końcówce eliminacji. Zespół ten był bliski, jako jedyny, zwycięstwa nad liderem grupy, ale Po Piwku cios na wagę remisu zadał kilka sekund przed końcem spotkania. Grupę uzupełniał team Armagedon, który co prawda nie zapunktował, ale w grę wkładał wiele serca.

O awansie do półfinału decydowała ostatnia kolejka eliminacji. Najbliżej, poza PP, był Martech. Możliwych było kilka scenariuszy. Najpierw „chmielowi” nie kalkulowali i dość pewnie pokonali 3:1, wówczas zespół za pleców, czyli Martech. Ten wynik otworzył okno na awans dwóm kolejnym ekipom, które zmierzyły się w bezpośredniej konfrontacji. Japaks był w korzystniejszej sytuacji, bo wystarczyła minimalna wygrana. Metalbark musiał rozpisać mecz na czynniki pierwsze i wygrać różnicą dwóch bramek. To był ciekawy pojedynek ekip o bardzo zbliżonym potencjale, który ostatecznie dał awans tym, którzy po dwóch kolejkach mieli zero punktów na koncie... I pomyśleć, że w przegranym meczu przeciwko Martechowi, „Metalowi” chcieli zrezygnować z wykonania przedłużonego karnego, który ostatecznie dał im jedną bramkę „in plus”.

W zamykającym eliminatory w grupie „A” meczu Prawnicy pewnie pokonali Armagedon. Tak więc ostatecznie do windy jadącej do półfinałów, z grupy „A” wsiadły zespoły: Po Piwku i Metalbark.

Bardzo ciekawie było w grupie „B”. Padło mniej strzałów niż w konkurencji, ale za to większość pojedynków była bardziej wyrównana. Dobre wejście w zawody zaliczył Bohamet SA. Szczególnie cenna była wygrana z Rafmontem, gdyż przytrafiła się w początkowej fazie turnieju, w której „remontowcy” byli jeszcze w gronie kandydatów do awansu. W swoim otwierającym Camel Cup występie piłkarskie szachy zaprezentowali DOZ.pl i Disco Relax. Żadna z ekip nie ryzykowała w obawie przed ofensywna mocą konkurenta. Nieźle na tle mocnych rywali prezentowali się gracze Sportisu II/Orzeł Przyłęki, którzy „siedli” dopiero w swoim ostatnim występie. Ambicją emanował Przyjacielski Zespół Piłkarski, ale umiejętności w konfrontacji z utytułowanymi grupowymi rywalami starczyło jedynie na honorowy punkt. Disco Relax grało z niżej notowanymi rywalami nieco zachowawczo.

Przebudzenie nastąpiło w meczu przeciwko Rafmontowi. „Aptekarze” punktowali podobnie jak najgroźniejsi konkurenci i o awansie miała zadecydować ostatnia kolejka. W pierwszej kolejności DOZ.pl poprawił bilans punktowo-bramkowy i wysforował na pozycję lidera grupy. Chwilę później oglądaliśmy bezpośredni bój o awans pomiędzy Bohametem i Disco Relax. Obie ekipy miały swoje okazje, ale zawodziła skuteczność. Odnotowaliśmy bezbramkowy remis, który spowodował, że obie drużyny zakończyły eliminacje z identycznym bilansem. By wyłonić zespół, który zajmie miejsce premiowane awansem, potrzebny był konkurs rzutów karnych. Co ciekawe, w poprzedniej edycji Camel Cup o „być albo nie” w turnieju tych samych ekip również rozstrzygał konkurs strzałów z 7 metrów. Teraz role się odwróciły i to Disco Relax wygrało tę próbę nerwów. W ostatnim eliminatorze Rafmont osłodził sobie udział w turnieju zwycięstwem nad młodzieżą z PZP.

Eliminacje:

Prawnicy OIRP-Martech  1:2

Metalbark-Po Piwku 0:4

Armagedon-Camel Pizza  1:2

Japaks-Martech  1:0

Prawnicy OIRP-Camel Pizza  0:3

Armagedon-Po Piwku  0:6

Rafmont-Sportis II/Orzeł Przyłęki  1:1

Bohamet SA-PZP  2:0

DOZ.pl-Disco Relax  0:0

Metalbark-Martech  2:3

Camel Pizza-Po Piwku  0:1

Japaks-Armagedon  4:0

Rafmont-Bohamet SA  0:1

Sportis II/Orzeł Przyłęki-Disco Relax  0:1

PZP-DOZ.pl  0:2

Prawnicy OIRP-Metalbark  0:1

Martech-Camel Pizza  2:0

Po Piwku-Japaks  2:1

Sportis II/Orzeł Przyłęki-Bohamet SA  0:2

Rafmont-DOZ.pl  0:3

Disco Relax-PZP  1:0

Armagedon-Metalbark  0:4

Japaks-Camel Pizza  6:1

Po Piwku-Prawnicy OIRP  2:2

Bohamet SA-DOZ.pl  0:0

Sportis II/Orzeł Przyłęki-PZP  0:0

Rafmont-Disco Relax  0:3

Martech-Armagedon  3:1

Camel Pizza-Metalbark  0:2

Japaks-Prawnicy OIRP  2:2

DOZ.pl-Sportis II/Orzeł Przyłęki  3:0

Bohamet SA-Disco Relax  0:0

Rafmont-PZP  2:0

Po Piwku-Martech  3:1

Japaks-Metalbark  1:3

Armagedon-Prawnicy OIRP  0:3

 

Grupa „A”:

1. PO PIWKU         6   16   18:4

2. METALBARK     6   12   12:8

3. Martech              6   12   11:8

4. Japaks                6   10   15:8

5. Camel Pizza        6    6   6:12

6. Prawnicy OIRP   6    5   8:10

7. Armagedon         6    0   2:22

 

Grupa „B”:

1. DOZ.PL                5   11   8:0

2. DISCO RELAX    5   11   5:0

3. Bohamet SA       5   11   5:0

4. Rafmont              5    4   3:8

5. Sportis II/Orzeł   5    2   1:7

6. PZP                     5    1   0:7

W obu półfinałach piłkarskiego polotu nie brakowało. Mimo że stawka była duża, zespoły nie kalkulowały. Pierwsza potyczka była wyśmienitym - tego dnia najlepszym - pojedynkiem. Ekipa Po Piwku, która po pokazaniu mocy w poprzednich meczach urosła do roli faworyta turnieju, natrafiła na twardy opór konkurenta. Disco Relax odważnie podjął wyzwanie i parkiet pokazał, że obie drużyny świetnie znają się na swoim rzemiośle. Szybkie, kombinacyjne i przyjemne dla oka akcje, mocna defensywa, a przy tym gra fair play. Szala zwycięstwa mogła przechylić się na korzyść każdej z drużyn, ale gdy na tablicy widniał remis i do końca pozostawało 60 sekund, ryzyko zostało zdeponowane na ławce rezerwowych. Tak więc kolejne tego dnia karne miały wyłonić pierwszego finalistę. Obejrzeliśmy bezbłędną pierwszą serię, a w czwartej kolejce lekka nonszalancja przy wykonaniu tego stałego fragmentu gry zamknęła drzwi do finału przed zespołem Disco Relax.

Drugi bój miał swojego faworyta. DOZ.pl niemal bez strat wyszedł z grupy, ale „Metalowi” byli na tyle „nakręceni” swoim sukcesem, że wykrzesali w sobie dodatkowe pokłady piłkarskiej energii. Umiejętnie zniwelowali atuty rywala i gdy po jednym z kontrataków objęli prowadzenie, nie dali sobie już wydrzeć awansu. DOZ.pl oczywiście grał do samego końca, ale doświadczony rywal wybijał „Aptekarzy” z rytmu.

Mecz o najniższy stopień podium nie przyniósł spodziewanych emocji. Po półfinałowej przegranej z zespołu Disco „uszło powietrze”. DOZ.pl mógł na parkiecie pozwolić sobie na bardzo wiele, kontrolując przebieg zawodów. Ozdobą meczu było kilka ładnych dla oka bramek. „Aptekarze” ponownie po dwunastu miesiącach stanęli na najniższym stopniu podium.

Finał napisał nową historię Camel Pizza Cup. Zdecydowanym faworytem, choćby ze względu na pokonaną ścieżkę prowadzącą do ostatniego pojedynku dnia, był zespół Po Piwku. Ekipa ta miała przewagę w posiadaniu piłki, ale natrafiła na mur zbudowany na doświadczeniu i dodatkowo wzmocniony entuzjazmem. Metalbark w finale umiejętnie niwelował atuty przeciwnika, a przy korzystnym wyniku, spowalniał grę. Do ostatniej syreny meczu utrzymał się remis. Tym samym obejrzeliśmy konkurs rzutów karnych, który miał wyłonić zdobywcę głównej nagrody w Camel Cup 2020. W tym elemencie Metalbark był nieomylny i zdobył tegoroczne trofeum. Wygrał zespół, który mógł zakończyć udział w zawodach dużo wcześniej. Na starcie turnieju dwie porażki, wykorzystany „po czasie” przedłużony karny, a w końcu idealny układ wyników w ostatniej rundzie eliminacji.

 

Półfinały:

PO PIWKU - Disco Relax   2:2  karne: 4:3

METALBARK - DOZ.pl   1:0

 

o III Miejsce:

Disco Relax - DOZ.pl   1:5

FINAŁ:

Po Piwku - METALBARK   1:1  karne: 2:3

 

Końcowa klasyfikacja:

1. METALBARK

2. Po Piwku

3. DOZ.pl

4. Disco Relax

5. Bohamet SA

6. Martech

7. Japaks

8. Camel Pizza

9. Prawnicy OIRP

10. Rafmont

11. Sportis II/Orzeł Przyłęki

12. Przyjacielski Zespół Piłkarski

13. Armagedon

Sędziowali: Dariusz Ignatowski, Rafał Horbatiuk, Daniel Kona, Mateusz Onysk, Szymon Raniszewski, Patryk Engelbrecht

„Dream Team” turnieju: Mateusz Widziński (DOZ.pl), Adam Kacprzak (Metalbark), Piotr Siekirka (Po Piwku), Bartosz Zwierzchowski (DOZ.pl), Paweł Tabaczyński (Disco Relax)

Najlepsi awizowali składy:

METALBARK - Fabian Hiller, Adam Kacprzak (4 bramki), Dariusz Dąbrowski, Damian Stasikowski (2), Tomasz Ejankowski (2), Artur Brzeziński (1), Tomasz Siuda (2), Paweł Dworski (1), Dawid Mizdalski (1)

PO PIWKU - Gracjan Fabiszewski, Damian Zagórski (4), Piotr Siekirka (6), Jacek Zagórski, Tomasz Prejs (3), Mikołaj Prybiński (2), Maciej Sieradzki (2), Wojciech Mielczarek (4)

DOZ.PL - Mateusz Widziński, Przemysław Grzelak (1), Przemysław Januszewski (4), Bartosz Zwierzchowski (8), Norbert Różycki, Paweł Lewandowski, Kamil Baczyński, Łukasz Gutowski

Wszystkie rywalizujące ekipy miały zagwarantowane pamiątkowe puchary, napoje oraz „camelowy” poczęstunek.

Organizatorzy, Robert Borowicz i Adam Engelbrecht, dziękują wszystkim uczestnikom i kibicom za udaną rywalizację sportową, a także dla sędziom i gospodarzom obiektu.

Zwycięzca turnieju otrzymał z rąk Rafała Żuberka, właściciela Camel Pizza, puchar i 1400 zł w gotówce. Pozostałe ekipy z półfinałów odebrały piłki nożne i kupony sponsorskie. Wyróżnieni indywidualnie dostali pamiątkowe medale oraz upominki niespodzianki.

Robert Borowicz

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor