Pozostałe 28 lip 2020 | Redaktor
Dęby Osielsko wróciły ze Śląska z porażką i zwycięstwem

fot. ilustracyjna, archiwum/Anna Kopeć

Do ostatnich piłek ważyły się losy obu meczów Ekstraligi baseballu rozegranych przez KWK Construction Dęby Osielsko w niedzielę (26 lipca) w Żorach. Pierwsze starcie dopiero w dogrywce wygrały Gepardy 5:4, w rewanżu dwa obiegi zdobyte w ostatniej rundzie dały zwycięstwo 11:10 osielszczanom!

Gepardy Żory - KWK Construction Dęby Osielsko 5:4 (8 r.) i 10:11
Miotacze: (1. mecz) [OSI] Paweł Sztejka - Loser (0-2); [ŻOR] Kacper Blacha - Winner
(2. mecz) [OSI] Radosław Zajda, Łukasz Przybułek (4.) - Winner (1-1); [ŻOR] Maksymilian Serwotka, Tymoteusz Orszulik (2.) - Loser, Arkadiusz Żurkowski (7.)


KWK Construction Dęby pojechały na Śląsk w krajowym i nieco eksperymentalnym składzie. Wzmocnieniem był powrót Radosława Zajdy, który dobrze zaprezentował się na pałce, nieco słabiej w roli miotacza. Właśnie Zajda zdobył pierwszy obieg dla gości w inauguracyjnej rundzie, po hitach swoim i Bartosza Teski, zdecydowanego lidera KWK Construction Dębów w dwumeczu z Gepardami. Żorzanie zaatakowali w III partii, w której obsadzili wszystkie bazy, a po hitach Dawida Korzekwy i Pawła Stoszki zdobyli aż 4 punkty.

W V odsłonie Teska wybił 2-bazowego hita i zdobył obieg po błędzie obrony, a w VII części meczu wybił swojego trzeciego hita i zdobył drugą asystę punktową w meczu (obieg Rafała Rybskiego). Chwilę później poświęcenie Kacpra Murawskiego umożliwiło zdobycie wyrównującego obiegu Szymonowi Szymańskiemu. W dolnej turze miotający cały mecz Paweł Sztejka sprawnie odprawił rywali i przy remisie 4:4 rozpoczęła się dogrywka. KWK Construction Dęby obsadziły wszystkie bazy, ale śląski miotacz Kacper Blacha wspólnie z obrońcami uchronili się przed stratą punktu. W dolnej turze przy 1 aucie powracający po dłuższej przerwie w grze weteran Ariel Rainko wybił hita i Krystian Synowiec zdobył zwycięski obieg dla Gepardów.

Prezenty od rywali

W drugim spotkaniu KWK Construction Dęby skutecznie wykorzystały słabiutką dyspozycję miotacza Gepardów Maksymiliana Serwotki, który narzucał do 14 pałkarzy w I i na początku II rundy, z czego 9 pojedynków przegrał. Dzięki jego „prezentom” osielszczanie zdobyli 4 obiegi w I odsłonie i 2 kolejne w II - w międzyczasie stracili jednak 3 punkty, bo Zajda też miał problemy z celnością narzutu na początku meczu, na szczęście szybko je opanował. Po trzech partiach KWK Construction Dęby prowadziły 6:4.

Przyjezdni z dużym animuszem rozpoczęli IV część meczu. Teska (po hicie) i Juliusz Liwoch dostali się na bazy, ale zostali wyautowani, atakując „trójkę”. Za nimi podążali jednak koledzy i po błędzie obrony oraz hitach Szymona Karczewskiego i Zajdy osielszczanie zdobyli kolejne 3 obiegi, prowadząc 9:4. Niestety, podobną zdobycz uzyskali w dolnej turze gospodarze, a wciąż mającego problemy na górce Zajdę zastąpił w roli miotacza Łukasz Przybułek. On również narzucał niezbyt celnie, miejscowi pałkarze wchodzili na bazy i po hicie Serwotki z podwójną asystą w V rundzie wyrównali wynik na 9:9, a w VI przy pełnych bazach Konrad Wiśniewski wygrał pojedynek z Przybułkiem, dzięki czemu Dominik Grzecicha zdobył obieg dający Gepardom pierwsze w tym meczu prowadzenie 10:9!

Napięcie do końca

Ponownie zwycięstwo zaczęło się wymykać z rąk osielszczan, ale w ostatniej regulaminowej odsłonie narzucający od II rundy Tymoteusz Orszulik wpuścił na bazy trzech pierwszych pałkarzy KWK Construction Dębów. Poświęcenie Przybułka pozwoliło zdobyć wyrównujący obieg Szymańskiemu, a po odbiciu Norberta Myrka Teska zdobył ponowne prowadzenie dla gości! Osielszczanie dalej atakowali, ale Oskar Wąsik został wyautowany, finiszując na bazie domowej. Wszystkie bazy były obstawione przez biegaczy KWK Construction Dębów, ale miejscowi obrońcy zdołali zakończyć turę bez dalszych strat. W dolnej półrundzie osielszczanie musieli obronić 1-punktową przewagę i dokonali tego, choć Orszulik dotarł aż do 3. bazy.

KWK Construction Dęby wygrały 11:10 po kolejnym „dreszczowcu”, a mogły wygrać wyżej i spokojniej, gdyby w pełni wykorzystały przewagę na pałce (10-4 w hitach). Aż 14 biegaczy z Osielska zostało na bazach, w tym trzykrotnie (na 7 rund) komplet 3 biegaczy schodził z baz do boksu bez zdobyczy punktowej. Niekwestionowanym liderem drużyny był Bartosz Teska, który w dwumeczu wybił aż 5 hitów (w tym 2 dable), zdobył 4 obiegi (w tym zwycięski na 11:10) i asystował przy dwóch punktach kolegów. W drugim meczu miał stuprocentową skuteczność zdobywania 1. bazy, po 2 hitach i 3 bazach darmo. W I spotkaniu zdecydowanie zabrakło wsparcia kolegów i stąd przegrana - miotacz Sztejka mimo porażki zanotował dobry występ, wystrajkował 10 pałkarzy. W II meczu oprócz Teski wyróżnili się na pałce junior Karczewski (3 hity) oraz Murawski i Zajda (po 2).

W tabeli najniżej

Barons Wrocław kontynuują świetną passę i nadal pozostają niepokonanym liderem Ekstraligi. W niedzielę dwukrotnie pokonali Centaury Warszawa. Po dość wyrównanym I meczu, w II zdeklasowali rywali 13:0. W Rybniku spotkali się mistrzowie Polski z ostatnich dwóch sezonów. Urzędujący czempion z Kutna wygrał I starcie 5:3, a kluczowym zagraniem był home run młodego Wojciecha Zagawy. W II meczu Stal prowadziła 1:0 przy dwóch autach w ostatniej rundzie, ale Silesia obsadziła wszystkie bazy i odwróciła losy spotkania, bo po hicie Jacka Wilka dwaj biegacze dobiegli do domu po punkty na wagę zwycięstwa! KWK Construction Dęby niestety zamykają tabelę z 2 zwycięstwami w 8 meczach.


Wyniki IV kolejki:
Gepardy Żory - KWK Construction Dęby Osielsko 5:4 (8 r.) i 10:11
Silesia Rybnik - Stal Kutno 3:5 i 2:1
Barons Wrocław - Centaury Warszawa 13:10 i 13:0


W rozgrywkach Ekstraligi nastąpi teraz przerwa, w najbliższy weekend zaplanowane jest krótkie zgrupowanie kadry narodowej seniorów. Kolejne mecze ligowe za dwa tygodnie (9 sierpnia), KWK Construction Dęby podejmą w Osielsku lidera - Barons Wrocław!

Jarek S. Kaźmierczak

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor