Wydarzenia 11 paź 2019 | Redaktor
Konfederacja: Gdyby wygrywało się debatami, mielibyśmy większość [WYBORY 2019]

fot. Anna Kopeć

Jedyną niewiadomą tych wyborów jest to, czy Konfederacja wejdzie do Sejmu, dlatego głos oddany na nas jest podwójnie ważny – mówił lider listy w okręgu bydgoskim Marcin Sypniewski. O głosowanie na swoich kandydatów konfederaci apelowali w piątek (11 października) w amfiteatrze przy Mostowej.

Damian Gastoł, rzecznik komitetu, opowiadał o sukcesach kampanii. Uważa, że kandydaci Konfederacji górują nad pozostałymi w walce na argumenty. – Gdyby debatami wygrywało się wybory, już dawno mielibyśmy większość konstytucyjną – mówił. Wspomniał też o procesach wygranych z Telewizją Polską i zmianie narracji w „Gazecie Wyborczej”. – W końcu nie jesteśmy „faszystami” i „ruską agenturą” – mówił. – Nie zostaliśmy jeszcze poparci przez pana Lecha Wałęsę, za co serdecznie dziękujemy – pozwolił sobie na dowcip.

Marcin Sypniewski tłumaczył, że Konfederacja może być niespodzianką tych wyborów. – Wyniki są z grubsza znane: wiadomo, kto wygra, wiadomo, kto będzie drugi, wiadomo, kto będzie trzeci. I tak naprawdę głos na PiS, Platformę, Lewicę jest głosem straconym, dlatego, że oni i tak wejdą. Jedyną niewiadomą jest to, czy Konfederacja wejdzie do Sejmu –  mówił. – Potrzebujemy każdego głosu – apelował do niezdecydowanych – żeby móc patrzeć na ręce politykom, którzy rządzą nami od kilkunastu lat, i próbować wprowadzać nasz program w życie.

Podkreślał też różnice między Konfederacją a wiodącymi ugrupowaniami. – Mówimy zupełnie co innego, prezentujemy zupełnie inny program gospodarczy. Tylko głos na Konfederację może coś zmienić – uważa.

Wojciech Mojzesowicz krytykował obecną politykę dotyczącą rolnictwa, środowiska, gospodarkę. – Konfederacja dopilnuje, żeby układ polityczny, jakikolwiek by nie był, spełniał swoje obietnice, będzie pilnować prawdziwej demokracji – mówił.

– Jesteśmy Polską w pigułce: zjednoczeniem środowisk wolnościowych, patriotycznych, byłych działaczy ruchu Kukiz’15, Federacji Marka Jakubiaka, środowisk rolniczych i rodziców. Głos na nas to głos na różnorodność – podsumował Sypniewski.

fot. Anna Kopeć, tekst mk

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor