Wydarzenia 3 wrz 2019 | Redaktor
Lewica chce zainteresować Brukselę problemem terenów pozachemowskich [WYBORY 2019]

fot. Anna Kopeć

Kandydaci Lewicy podnieśli w kampanii wyborczej temat zanieczyszczeń na terenach pozachemowskich. Podczas wtorkowej (3 września) konferencji prasowej poinformowali, że Robert Biedroń ma przedstawić problem na forum europejskim.

Na wstępie kandydaci Lewicy nawiązali do warszawskiej awarii kolektora, która spowodowała, że nieczystości z lewobrzeżnej części stolicy trafiają wprost do Wisły.

fot. Anna Kopeć

– Dzisiaj do Bydgoszczy dotarł dar z warszawskiej oczyszczalni  ścieków „Czajka”. Jako bydgoszczanie jesteśmy oburzeni tym faktem. Odbieramy to jako próbę odebrania nam splendoru– mówił z nieskrywaną ironią Michał Wysocki, działacz partii Razem. – Wkrótce z naszego pięknego, zielonego miasta wypłyną wprost do rzeki, a następnie do Bałtyku pozachemowskie zanieczyszczenia, które drastycznie zniszczą ekosystem, spowodują śmierć roślin i zwierząt oraz zatrują nasze plaże i łowiska. Nie po to władze nic nie robią w sprawie zatrutego Łęgnowa, nie po to ignorują badania naukowe, nie po to oczy zamykają władze województwa i kraju na problemy Zachemu, aby teraz Warszawa odebrała nam cały splendor.

Swoją wypowiedź Wysocki spuentował ironicznie:  - To skażenie jest nasze, przez nas wykonane i nie jest to nasze ostatnie słowo.

fot. Anna Kopeć

Obecna w towarzystwie Lewicy Renia Włazik, mieszkanka Łęgnowa, od dawna zaangażowana w działalność na rzecz nagłośnienia skutków katastrofy ekologicznej na terenach pozachemowskich, skrytykowała działania wojewody: - Czy on działa tak samo, jak pokazał to w zeszłym tygodniu, gdy wydarzyło się coś w innym województwie? Niestety tego nie zauważyłam. Wojewoda nie wykonuje swoich zadań, a mógłby stać się bohaterem. W moich oczach nie podejmując sensownych działań przyczynia się do tego, żeby Bydgoszcz była w czołówce miast zanieczyszczających Wisłę.

 

fot. Anna Kopeć 

Kandydatka Lewicy Aleksandra Smolaga z partii Razem dodała, że po sobotnim spotkaniu z europosłem Robertem  Biedroniem ustalili, że sprawa terenów pozachemowskich ma trafić na forum europejskie za sprawą interwencji poselskiej. – Renię będzie czekała chwila ciężkiej pracy nad dokumentacją, którą będziemy wysyłać do Brukseli – powiedziała Smolaga.

red

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor