Wydarzenia 31 mar 2020 | Marta Kocoń

Limity osób w sklepach, zamknięcie hoteli, parków oraz zakaz przemieszczania się osób niepełnoletnich bez opiekunów - to niektóre nowe obostrzenia ogłoszone we wtorek (31 marca) przez premiera Mateusza Morawieckiego.

- Musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć najgorszego scenariusza, nie możemy sobie pozwolić na rozprzężenie - mówił premier. - W wyniku obserwacji, analiz, podjęliśmy decyzje dotyczące następnych obostrzeń. Cały czas jest za dużo kontaktów, za dużo osób przebywało na bulwarach, plażach, miejscach rekreacji - podkreślił, dodając, że również stamtąd pochodzą nowe zakażenia.

Stąd wprowadzenie zakazu przemieszczania się osób poniżej 18. roku życia bez pełnoletnich opiekunów.

W sklepach wprowadzony zostaje limit osób: na jedną kasę mogą przypadać maksymalnie trzy osoby (przykładowo, w sklepie z pięcioma kasami może przebywać jednocześnie 15 osób), podobna zasada dotyczyć będzie straganów na targowiskach. W przypadku poczty limit wynosi dwie osoby na okienko.

Godziny dla seniorów

Wprowadzony zostaje również obowiązek używanie rękawiczek jednorazowych z sklepach - to sklepy mają zaopatrzyć w nie klientów. Po każdym kliencie mają być dezynfekowane terminale płatnicze. W godzinach 10.00-12.00 zakupy mogą robić wyłącznie seniorzy po 65. roku życia.

Jak zapewnił Mateusz Morawiecki, sklepy spożywcze, drogerie, apteki pozostaną czynne. - Zalecamy, żeby zakupy odbywały się jak najrzadziej, w ten sposób zmniejszamy śmiertelny mechanizm przenoszenia się wirusa - mówił.

W weekendy zamknięte będą markety budowlane, zdecydowano także o zamknięciu hoteli, miejsc noclegowych (z wyjątkiem miejsc odbywania kwarantanny oraz noclegowych miejsc „pracowniczych”, np. dla ekip budowlanych), salonów kosmetycznych fryzjerskich, tatuażu itd. Zawieszone zostaje działalność wypożyczalni rowerów miejskich, nie będzie też dostępu do plaż, parków, bulawrów, zieleńców. 

Kwarantanna zaostrzona do domowników

Od wtorku rozszerzona zostaje również formuła kwarantanny. Jak tłumaczy premier, obecnie za pośrednictwem domowników osób w kwarantannie, jest ona „rozsadnikiem” wirusa. Osoby, które wróciły z zagranicy muszą odtąd odbyć kwarantannę w izolacji od rodziny - lub, jeśli przechodzą ją z rodziną, kwarantannie muszą poddać się wszyscy.

Limitem miejsc objęto już nie tylko transport publiczny, ale także prywatnych przewoźników.

- Na czas pandemii odwołuje się także wszystkie zabieg rehabilitacyjne, które nie są bezwzględnie konieczne - ogłosił Mateusz Morawiecki.

Zaostrzono także kary za niestosowanie się do rygorów: od 5 do 30 tysięcy złotych, a w wypadku ich notorycznego łamania sąd będzie mógł zdecydować także o karze pozbawienia wolności. - Możemy nieświadomie zarazić drugą osobę i ona może umrzeć. Nie możemy tego lekceważyć - mówił.

Obostrzenia zostają wprowadzone od 1 kwietnia na dwa tygodnie z możliwością przedłużenia. - Chcemy, żeby to nieszczęście skończyło się jak najszybciej, ale to, czy będziemy mogli wrócić do tej półnormalności gospodarczej zależy od tego, czy będziemy w najbliższych tygodniach [stosować się do rygorów] - podkreślał. - Z każdym niepotrzebnym wyjściem z domu, pandemia się przedłuży.

Izolacja to jedyna szansa

Minister zdrowia Łukasz Szumowski podkreślał, że jedyną szansą na zahamowanie rozwoju epidemii jest ograniczenie kontaktów, izolacja. - Codziennie widzimy 200-250 [nowych] chorych. Wszystkie modele [przebiegu epidemii] pokazują, że liczba chorych co kilka dni się podwaja. Jeżeli ograniczymy kontakty, mamy szansę spowolnić ten wzrost. [Musimy] ograniczyć je nie o połowę, ale o trzy czwarte, o osiemdziesiąt procent - mówił. Podkreślił, że tylko to pozwoli zahamować wzrost liczby chorych, zmarłych. - To jedyna walka w tej chwili, nie ma szczepionki, nie ma leku. Jedyne, co możemy robić, to izolować się od siebie.

Odniósł się także do zaostrzenia kar. - Kara od pięciu do 30 tysięcy złotych i tak niewspółmierna z ryzykiem czyjejś choroby czy zakażenia osoby, która ma wielkie ryzyko zgonu. Bądźmy rozsądni, spędźmy najbliższe dwa tygodnie w maksymalnej izolacji. Mamy szansę uratować ludzkie życie - apelował.

To nie czas na sport

Odpowiedział także m.in. na pytania o rygory związane ze świętami Wielkiejnocy. Czy będzie zakaz zorganizowania spotkania rodzinnego w większym gronie? - Jeśli ma to być święto nowego życia, powinniśmy maksymalnie stosować zasady niespotykania się - mówił. Wprowadzenie obostrzeń pod tym względem będzie jednak zależne od rozwoju sytuacji.

Tłumaczył także, że utrzymana jest możliwość wyjścia na spacer, ale podkreślił, że to tylko środek na zachowanie niezbędnej higieny psychicznej, a nie czas na sport, wyrabiania sobie formy czy robienie wycieczek. - Wyjdźmy, przewietrzmy się i wróćmy do domu - mówił.

Transmisję konferencji można odtworzyć na Facebooku. 

zdjęcie na stronie głównej: printscreen z transmisji/https://www.facebook.com/kancelaria.premiera/

Marta Kocoń

Marta Kocoń Autor

Sekretarz Redakcji