Wydarzenia 3 lip 2018 | Redaktor
Puzzle zamiast pomocy dla niewidomych. Partactwo na Leśnym

fot. nadesłane

Różnego rodzaju oznaczenia dla niewidomych i słabowidzących mają ułatwiać im poruszanie się po mieście. Jednak kluczem jest, aby były prawidłowo rozmieszczone. To zadanie przerosło ekipę budowlaną na osiedlu Leśnym. Jej błąd może kogoś kosztować zdrowie lub życie.

W zeszły weekend (30 czerwca) pisaliśmy o remoncie na osiedlu Leśnym, który mimo upływu terminów zakończenia prac nadal trwa. Jak się okazuje, terminy to niejedyny problem tych robót. Wczoraj redakcja otrzymała następujące zdjęcie:

fot. nadesłane

Zostało ono wykonane na przejściu dla pieszych na ul. Sułkowskiego. Na fotografiach widać nawierzchnie dotykowe, które mają być ułatwieniem dla osób niewidomych i słabowidzących. Od razu widać, że coś nie jest w porządku. Zaniepokojony czytelnik zapytał, czy takie ułożenie płytek jest prawidłowe. Jak łatwo można się domyślić – nie.

Zacznijmy jednak od tego, co oznaczają poszczególne elementy ścieżek dotykowych. Pierwszy z nich to pas prowadzący - składa się z elementów z podłużnymi wypukłościami, które wskazują trasę wolną od przeszkód. W ten sposób doprowadzają niepełnosprawnych do konkretnych miejsc, np. przejścia dla pieszych, schodów czy windy. Drugim elementem są pola uwagi - płytki punktowo wypukłe, układane w miejscach zakrętów, rozgałęzień i miejsc docelowych, do których prowadzi dana ścieżka.

prawidłowo położona ścieżka dotykowa / fot. ekotechsj.pl

Osoby niewidome lub niedowidzące poruszają się wzdłuż krawężników, nasłuchując kierunku poruszania się przejeżdżających obok pojazdów. Jednak przy przejściu dla pieszych pojawia się dużo więcej osób i może to zakłócać prawidłowe odbieranie bodźców. Z tego względu tak ważne jest odpowiednie oznaczenie tych miejsc.

 

fot. nadesłane

Na zdjęciach z ul. Sułkowskiego ułożenie płytek jest nie tylko nieprawidłowe, a wręcz przypadkowe. W tym miejscu powinny być położone pola uwagi, a nie pas prowadzący (choć „puzzle” budowlańców pasem prowadzącym też nie są). Jeżeli w ogóle miałyby coś oznaczać, płytki powinny łączyć się, wyznaczając kierunek trasy za pomocą podłużnych wypukłości. Tutaj płytki ułożone są w różnych kierunkach, tworząc niezrozumiałą mozaikę.

Wczoraj (2 lipca) napisaliśmy w tej sprawie do Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej. Otrzymaliśmy odpowiedź:

Oczywiście żółte płyty ryflowane zobrazowane na zdjęciach są ułożone nieprawidłowo i wykonawca już od jakiegoś czasu ma je wpisane do dziennika budowy do poprawnego ułożenia.

Według autora zdjęć płytki były kładzione dopiero w minioną sobotę (30 czerwca). Dlatego trudno zrozumieć sformułowanie  „od jakiegoś czasu (...) wpisane (...) do poprawnego ułożenia”. Odbieramy zatem odpowiedź rzecznika jako deklarację ułożenia nawierzchni w odpowiedni sposób, zanim dojdzie do jakiegoś nieszczęścia. Sprawdzimy. 

Joanna Gwizdała

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor