Wydarzenia 18 cze 2019 | Redaktor
Po wizerunkowej wpadce Bydgoszcz prowadzi zieloną kampanię

fot. Anna Kopeć

Miażdżąca krytyka, która przetoczyła się w mediach społecznościowych po publikacji zaproszenia na otwarcie Starego Rynku, zmobilizowała bydgoski ratusz do zintensyfikowania działań promujących Bydgoszcz jako zielone miasto.

Przypomnijmy, w weekend w mediach społecznościowych pojawiły się posty z zaproszeniem na uroczyste otwarcie Starego Rynku po rewitalizacji. Zilustrowane zostały zdjęciem z widokiem gołej płyty. Błyskawicznie pojawiły się setki krytycznych komentarzy. Portal bydgoszcz.wyborcza.pl zacytował niektóre z nich: „Zapraszamy na uroczyste dostanie udaru!”, „Kamienna patelnia - w sam raz na bicie rekordu smażenia największej jajecznicy...”.

„Moje serce pękało na tysiące kawałeczków już rok temu, gdy obserwowałem tony betonu zalewające resztki historycznej świetności mojego miasta” – napisał naczelny „Tygodnika Bydgoskiego” w komentarzu „Beka z Bydgoszczy. Internet z nas się śmieje… [KOMENTARZ]”

Ratusz postanowił odwórcić krytyczny trend jaki wokół sztandarowej inwestycji pojawił się wraz z falą krytyki. Oficjalny serwis bydgoszcz.pl opublikował materiał, w którym przekonuje, że na Starym Rynku jest dużo zieleni. Tak promuje go na Facebooku:

Z kolei inny post wspomagany jest kampanią sponsorowaną, która przekonuje, że Wyspa Młyńska jest „największym parkiem miejskim w kraju”.

Kto był w warszawskich Łazienkach, albo miał szczęście odwiedzić choć kilka z wielu parków w Łodzi, ten wie, że te twierdzenia, to jedynie propagandowe slogany. A kampanię bydgoskiego ratusza świetnie podsumowuje jeden z komentarzy: „Halo Bydgoszcz! Nie byliście w Olsztynie więc nie wiecie co to zielone miasto”.

jk

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor