Felietony 15 maj 2019 | Redaktor

Czekam, aż dyskusja o pedofilach wyrwie się spod kontroli. Kiedy zainteresowanie tematem, przełamywanie tabu i odwaga w mówieniu sprawią, że obok zboczonych księży, dowiemy się więcej o zboczonych reżyserach, aktorach, piosenkarzach, dziennikarzach, pisarzach, wszelkiej maści twórcach, adwokatach, ministrach, prezesach, posłach...

   

Maciej Eckardt

publicytsta

Czekam, kiedy te wszystkie tajemnice poliszynela, te wszystkie środowiskowe „legendy” przekazywane półgębkiem, te bardziej lub mniej dwuznaczne śmichy-chichy o upodobaniach niektórych „bożyszcz”, że to wszystko wyjdzie na jaw. Że ten pedofilski miecz będzie ciął na wszystkie strony. Że z rąbanych pedofilskich drew polecą nie tylko księżowskie wióry. Czekam na polską akcję „Me Too”.

Czekam na sprzątanie nie tylko na parafiach. Ale w willach prominentów, gabinetach ważnych dyrektorów, studiach reżyserów, garsonierach polityków, metach dziennikarzy czy pałatkach żołnierzy na misjach.

Skoro już czyścimy, to czyśćmy wszędzie, bo nie wierzę, że ten pedofilski syf zagnieździł się tylko na parafiach. Pokażmy nie tylko białe koloratki, ale i białe kołnierzyki, chociażby te z „Dworca Centralnego. Niech się zaczną bać. Wtedy uwierzę, że cały ten słuszny społeczny gniew nie pójdzie na marne. Bo póki co, to odwaliliśmy pokrywę zaledwie z jednego szamba.♦

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor