Felietony 3 paź 2019 | Redaktor

„Ostatnio jeden sztukmistrz, taki na oko dobrze wykarmiony, palnął gadkę, że niby ci, co głosują nie na tych, co trzeba, to potomkowie chłopów folwarcznych i mszczą się za wieki ciemiężenia. Ja tam nie wiem” - z przymrużeniem oka pisze Jarosław Jakubowski.

Jarosław Jakubowski

pisarz, poeta, dziennikarz

Córuś Moja Złota!

U nas na folwarku tera breja. Ziemia z tym, no… obornikiem zmięszana chlupocze pode gumiakami i wsysa jakby głodna była czy co. Świnie i inszy inwentarz dawno wywiezion w kierunku niewiadomym, ino kury zostały, co po podwórcu łażą jak pijane. Niskie ciśnienie chyba tak na nie podziałało, a może i kampania, ale nie buraczana, ino ta co to z każdego płota łypie licem gładkiem i błyszczącem. Nijak połapać się człek nie może w tych kolorach i literkach, aż we łbie się kołędzi.

W gadającym pudle, co to pan ekonom nam w czworakach postawił i oglądać pozwolił po fajrancie, też same głowy gadające, ale co gadają, trudno się pokapować, bo co jedna to głośniejsza, co jedna to gładszem słowem rzucająca. Wciąż ino jakoweś fejki, memy, tłity i retłity, aż dym spod czaszki idzie w niebo, ciężkimi chmurami niby pierzyną okryte.

Roboty tera w polu ni ma, co tam miało być zebrane, zebralim, co tam miało być zaorane, zaoralim. Pan ekonom to nawet w swoje pudło z nudów wpatrywać się zaczął i co jakiś czas z jego pokoiku w oficynie głośny rechot albo grubsze słowo słychać. Pan ekonom mówi, że najbardziej lubi słuchać różnych aktorów. Kiedyś to nawet aktorów widział na żywo, jak pan dziedzic z dziedziczką do teatru go zabrali, ale to dawno było, jeszcze chyba za umiłowanego cara Wojciecha, a może nawet Edwarda. Od tego czasu zamiłowanie do sztuki czuje pan ekonom i do sztukmistrzów też. Mówi, że taki sztukmistrz to zawsze zabawić potrafi głupią miną albo gadką, też głupią. Tak głupią, że boki zrywać, bo co komu po mądrościach? Mądrości mamy dość na każdem kroku, każdem płocie.

Ostatnio jeden sztukmistrz, taki na oko dobrze wykarmiony, palnął gadkę, że niby ci, co głosują nie na tych, co trzeba, to potomkowie chłopów folwarcznych i mszczą się za wieki ciemiężenia. Ja tam nie wiem. Pan dziedzic jak w złym humorze, to i psa kopnie, jak mu się pod nogę nawinie, i parobka po łbie zdzieli, ale żeby od razu ciemiężyć? Pan ekonom też czasem rękę ma ciężką, ale żeby się od razu mścić? No, może i człowiek coś tam pod nosem pomruczy, ale przeca wszyscyśmy na folwarku jak jedna rodzina.

Pan ekonom to po tym występie sztukmistrza zaczął patrzeć na mnie jakby jakoś uważniej, a matula mówi, żebym się ino do polityki nie mięszał, bo niezły bajzel może być z tego. Ale wiesz jaka ona jest, zawsze pięć razy pomyśli i trzy zdrowaśki zmówi, zanim palcem ruszy.

Nie wiem, co to dalej będzie, mówię Ci Córuś, z pokoiku pana ekonoma co i rusz głośny rechot albo coraz to grubsze słowo dolatuje do czworaków. Już nawet nasze pudło gadające boimy się otwierać, bo co otwieramy to jeden z drugim sztukmistrz z niego wyskakują i takie cuda wyczyniają, że słoma nam w butach mięknie.

Pan ekonom mówi, że jakby tak zagłosować nie na tych, co trzeba, to dopiero by tym sztukmistrzom miny zrzedły. Pan ekonom zawsze hardy był, a my co? Gorsze? Czasem jak pan ekonom sobie popije, to gada różne dziwne rzeczy. Że dach w czworakach przecieka, droga do folwarku w opłakanym stanie, całe połacie pól odłogiem leżą, a pan dziedzic to zamiast o folwarku o przyjemnościach ino myśli, po dworach się wozi, na zagramaniczne wycieczki jeździ z panią dziedziczką albo i z inszą panią. Że zmienić to trza, a najlepiej to zmienić dziedzica, bo niby takich dziedziców to w naszym umęczonem kraju wciąż wiela. Ech, pan ekonom to zawsze do polityki się rwał…

Ja to bym chciał, żeby Ci było dobrze na tym całym uniwersutycie, uniwersytucie czy jak mu tam. Ucz się Córuś, co byś do czworaków wracać nie musiała. Matula z tatulem błogosławią Ci i trochę suchej kiełbasy zasyłają. Nie zmarnuj nam się w tym mieście, dziecko. I na sztukmistrzów uważaj. A i do naszego folwarku zajedź czasem, ale to dopiero jak błocko obeschnie.

Twój Tatko, Folwark Sztury nad Urną

 

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor