Dom i ogród 18 paź 2017 | Redaktor
Jak przyjąć skrzydlatych gości

Na zdjęciu sikora bogatka przy słoneczniku. Należy unikać podawania ptakom pieczywa/ fot. Piotr Górny

Nadchodzi czas pierwszych przymrozków. Już wkrótce w wielu ogrodach i parkach pojawią się ptasie stołówki. Jak przygotować stanowisko dokarmiania, które przyciągnie zimowych gości, a przy tym będzie dla nich bezpieczne?

Istotną kwestią jest wybór samego karmnika i jego lokalizacja. Obecnie dostępne są najróżniejsze typy ptasich stołówek – od podwieszanych na hakach tłuszczowych kul, po wykwintne „domki” z ogromem ozdób. Warto wybrać praktyczne rozwiązanie. Pamiętajmy, że podstawowym zadaniem karmnika jest dostarczenie dzikim zwierzętom pożywienia. Konstrukcja powinna być przede wszystkim stabilna i łatwa w czyszczeniu. Dobrym pomysłem na miejsce dokarmiania jest sąsiedztwo gęstych krzewów lub niższych drzew. Pozwala to ptakom na odpoczynek i obserwację okolicy, jak również zapewnia potencjalną kryjówkę przed drapieżnikami. Zamontowanie karmnika na samym oknie lub podobnej twardej powierzchni może być niebezpieczne dla ptaków (rozpędzone w locie mogłyby rozbijać się o niezasłonięte szyby).

Ptasie menu

Kolejnym niezbędnym krokiem jest wybór zimowej karmy. Bardzo dobrą opcją są ziarna słonecznika (mogą być łuskane lub nie). Dla sikor i dzięciołów można wystawiać słoninę. Zimą sprawdzą się ponadto orzechy, kupne mieszanki ziaren oraz kule tłuszczowe. Ważne, aby pokarm nie był solony. Należy unikać podawania pieczywa (nawet świeży chleb nie jest odpowiedni dla większości ptaków). Karmnik nie powinien także służyć do wyrzucania resztek ze stołu lub dowolnej nadpsutej żywności. Bez wątpienia istotną kwestią jest dostępność wody. Ptaki potrzebują jej nie tylko do gaszenia pragnienia, ale także do pielęgnacji piór. Nawet w niewielkim przydomowym ogrodzie lub tarasie możemy przygotować całoroczny wodopój. Do tego celu wystarczy spodek lub podstawka od doniczki wypełniona wodą.

Przylecą sikory, modraszki, wróble...

Stanowisko dokarmiania może odwiedzać mnóstwo gatunków, przy czym zazwyczaj będą to ptaki śpiewające. Do najpospolitszych zaliczają się sikory bogatki, modraszki, wróble, mazurki i dzwońce. Miłą niespodzianką będzie pojawienie się grubodzioba – największego przedstawiciela łuszczaków. Przy większych mrozach w okolice karmnika mogą zawitać czeczotki i jery. Z karmników korzystają także większe gatunki, jak dzięcioły, sójki i drozdy (kwiczoł, kos). W przypadku tych ostatnich warto urozmaicić stołówkę o pokrojone w ćwiartki jabłka. Wiele ptaków uwielbia owoce, w tym te występujące obficie na krzewach ozdobnych. Stada drozdów i jemiołuszek może przyciągnąć jarzębina, kalina, głóg, rokitnik albo czarny bez.

Otoczenie przyjazne ptakom

Poza karmnikiem warto też zadbać o jego otoczenie. Wbrew pozorom słowo „zadbać” nie oznacza tu w żadnym wypadku przycięcia roślin, wyrwania chwastów i usunięcia każdej sterty liści. Jest wprost przeciwnie. Pozostawienie dzikiego zakątka w ogrodzie okazuje się niezwykle atrakcyjne dla ptaków, ssaków i owadów. Pospolite zioła, polne kwiaty, gęste krzewy i drzewa (także te nadgryzione zębem czasu) stanowią jednocześnie źródło pożywienia, schronienia, miejsce lęgowe i punkt obserwacyjny. Rośliny ozdobne z tysiącami czerwonych koralików mogą być ucztą drozda kwiczoła. Przy takim pomyśle na przyjazne dla ptaków otoczenie pojawi się zdecydowanie więcej gatunków – także w zimowym karmniku.

Piotr Górny

Fotograf dzikiej przyrody, autor wystaw i spotkań poświęconych dziko żyjącym ptakom w Polsce, nagradzany w konkursach krajowych i międzynarodowych; piotr-gorny.pl; facebook.com/piotrgornywildlife

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor