Dietetyk radzi: fakty i mity o cholesterolu
Przez długi czas podwyższony poziom cholesterolu we krwi wiązano ze zwiększonym ryzykiem występowania zawału serca, chorób układu krążenia i miażdżycy. Tymczasem okazuje się, że cholesterol nie tylko nie jest przyczyną tych chorób, ale co więcej – jest nam wręcz niezbędny do życia!
Inne z kategorii
Cholesterol znajduje się w każdej komórce ciała, jest budulcem mózgu i całego układu nerwowego, wielu ważnych hormonów i żółci (niezbędnej do trawienia tłuszczów). Dzięki niemu organizm zastępuje zniszczone i stare komórki nowymi, lecząc rany i uszkodzenia zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz ciała, wpływa na odbudowę włosów, skóry i paznokci.
Cholesterol nie tylko dostarczamy wraz z pokarmem pochodzenia zwierzęcego (tzw. cholesterol egzogenny), ale sami też go produkujemy (endogenny). Wątroba wytwarza go w zależności od potrzeb, płci i wieku w ilości średnio 2–4 g (2000–4000 mg) na dobę. Tymczasem cholesterol z pokarmów wchłania się w zaledwie 20%. Przykładowo: jajo kurze uważane powszechnie za bombę cholesterolową zawiera go średnio 200 mg, z czego organizm przyswoi jedynie 40 mg. Taka ilość pokryje więc dobowe zapotrzebowanie organizmu na cholesterol jedynie w 2–4%. To bardzo mało, dlatego nie powinniśmy bać się produktów żywnościowych o wysokiej jego zawartości.
Cholesterol uczestniczy też w wytwarzaniu przez skórę, przy udziale promieni słonecznych, witaminy D. Ta witamina jest tak ważna dla naszego zdrowia i samopoczucia, że zaleca się jej suplementację przynajmniej w okresie jesienno-zimowym. Jednak przy niskim poziomie cholesterolu ciało nie jest w stanie jej wchłonąć i wykorzystać – właśnie dlatego jego zbyt niski poziom we krwi może być wręcz niebezpieczny. Co więcej, przewlekłe przyjmowanie rutynowo przepisywanych leków sztucznie obniżających poziom cholesterolu może powodować wiele skutków ubocznych, m.in. miopatię, czyli osłabienie mięśni, problemy z ruchomością stawów, koncentracją.
Tym, co ma wpływ na nasze zdrowie, jest stosunek poszczególnych frakcji cholesterolowych (tzw. lipoprotein HDL, LDL i trójglicerydów) we krwi, który można unormować odpowiednio dobraną dietą, nie zaś zawartość cholesterolu całkowitego, niewiele nam mówi. Często osoby, które całe życie mają cholesterol „powyżej normy”, a są aktywne fizycznie, dożywają w zdrowiu sędziwego wieku.
Podwyższony poziom cholesterolu, mimo że nie jest przyczyną chorób układu krążenia, może stanowić ważny sygnał ostrzegawczy: wraz z współistniejącym niekorzystnym stosunkiem wspomnianych frakcji lipoprotein (warunek konieczny) często świadczy o występowaniu stanów zapalnych. To właśnie stan zapalny, jeśli trwa latami, jest odpowiedzialny za występowanie większości chorób przewlekłych, nie sam cholesterol. Jeśli natomiast chcemy trafnie ocenić rzeczywiste ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, warto wykonać badanie homocysteiny (zwłaszcza po ukończeniu 45. roku życia) i uwzględnić pełny obraz zdrowotny danej osoby.
Justyna Kubacka – dietetyk
www.twojpsychodietetyk.pl