Magiczny kabaret młodych pań na XI Festiwalu Widzących Duszą
XI Festiwal Widzących Duszą bezapelacyjnie wygrały kobiety, pokazując profesjonalizm i zrozumienie dla „klimatu” utworów Kabaretu Starszych Panów. Właśnie w takim repertuarze (16 października) w Światłowni zmierzyli się ze sobą tegoroczni finaliści Festiwal
Inne z kategorii
Konkurs imienia Zbigniewa Wodeckiego rozstrzygnięty. Wygrała Anna Hnatowicz
Galeria Miejska bwa zaprasza na otwarcie dwóch wystaw [ZAPOWIEDŹ]
XI Festiwal Widzących Duszą bezapelacyjnie wygrały kobiety, pokazując profesjonalizm i zrozumienie dla „klimatu” utworów Kabaretu Starszych Panów. Właśnie w takim repertuarze (16 października) w Światłowni zmierzyli się ze sobą tegoroczni finaliści Festiwalu.
Koncert Laureatów odbył się dzień później, w Sali Manru Opery Nova. – Wspaniały, niepowtarzalny wieczór! Nie ostrzegaliście widzów, że potrzebne będą chusteczki. Miałam tyle chwil wzruszenia, że łzy same cisnęły mi się do oczu – komentowała po zakończeniu pani Joanna, jedna z osób obecnych na widowni.
Do udziału w tegorocznym Festiwalu jury zakwalifikowało 12 finalistów. Każdy z wykonawców miał za zadanie zaśpiewać dwie piosenki z repertuaru Kabaretu Starszych Panów. Startujących artystów, zgodnie z wymogami wydarzenia, łączył brak wzroku. Okazało się jednak, że nie tylko.
– Mieliśmy naprawdę niezwykle trudne zadanie, aby wybrać tych najlepszych. Poziom artystyczny festiwalowych wykonań był w tym roku bardzo wysoki. Wielu artystów genialnie poszło w kierunku gry teatralnej. W wielu przypadkach mogliśmy zobaczyć specjalnie przygotowane stroje scenicz-
ne. To są gotowi do podboju polskich scen muzycznych ludzie – komentuje przewodniczący jury, Maciej Różycki.
Dwa wyróżnienia, każde po 500 zł, otrzymały najmłodsze uczestniczki imprezy: ośmioletnia Bianka Berezowska oraz siedmioletnia Sonia Szczepanik. Maluchy odważnie wyśpiewały ze sceny, że Kaziu musi się zakochać, że w czasie deszczu dzieci się nudzą, życie staruszka jest wesołe... Jury nie przyznało III miejsca, za to dwie równorzędne nagrody za II miejsce po 2000 zł otrzymały Patrycja Malinowska z Płocka i Zuzanna Mulec z Żyrardowa. Pierwsze miejsce zdobyła Milena Wiśniewska z Malborka.
– Nie chciałbym być w skórze tegorocznych jurorów. Bardzo trudno byłoby mi wybrać, która z tych trzech nagrodzonych najwyżej pań zaśpiewała najlepiej. Każda śpiewała po prostu genialnie, każdą chętnie powitam na koncercie w Światłowni – mówi szef festiwalu i Światłowni, Grzegorz Dudziński.
Pierwsza nagroda wynosiła w tym roku aż 5000 złotych. Po raz pierwszy była też nagrodą imienia Przemysława Cackowskiego. „Cacek” odszedł w ubiegłym roku. Od pierwszej edycji
był związany z bydgoskim festiwalem, wielokrotnie występował w Światłowni.
Nagrodę jego imienia wręczyła rodzina – mama, tata i siostra. – Dziękuję organizatorom za taki sposób uczczenia pamięci o „Cacku”. On był z nami na sali i zawsze będzie z festiwalem i ze Światłownią – mówiła Agnieszka Cackowska, siostra zmarłego artysty. Grupa osób określająca się jako przyjaciele Światłowni ufundowała także nagrody dodatkowe. Zdobywców wytypował tajny juror. Maleńka Sonia za najlepszy debiut może liczyć na jeden sponsorowany koncert w bydgoskiej Światłowni. Podobną nagrodę uzyskał od tajnego jurora Łukasz Zastępski. Mał-
żeństwo Zuzanny i Roka Mulców otrzymało ministypendium w postaci czterech sponsorowanych koncertów w Światłowni w okresie najbliższego roku.
Wisienką na festiwalowym torcie był recital bydgoszczanki, aktorki Adrianny Biedrzyńskiej, która zaśpiewała piosenki Kabaretu Starszych Panów i inne. Sypała anegdotami z życia twórców tego niezapomnianego kabaretu. Szefowi festiwalu, Grzegorzowi Dudzińskiemu, zadedykowała utwór „Naprawdę jaki jesteś, nie wie nikt”. Wspólnie zatańczyli do niego przed sceną, wywołując aplauz
na widowni.