Życie w ukryciu – kulturalne propozycje Galerii Autorskiej [ODSŁONA 92.]
Jakub Kaja, „Ecce homo II”
W 92. odsłonie swojego cyklu publicystycznego Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego przybliża twórczość Jarosława Jakubowskiego i Jakuba Kaji.
Inne z kategorii
Bydgoszcz Music Summit 2024 w Miejskim Centrum Kultury
Wyjątkowy koncert patriotyczny jutro w Bydgoszczy – hołd dla bohaterów i historii
Jarosław Jakubowski – utwory sceniczne
Z tomu „Czerwony autobus. Didaskalia”
AUTOBUS
Mężczyzna budzi się, wstaje z łóżka, odsłania okno, otwiera okno. I w tejże chwili tuż za oknem przejeżdża olbrzymi czerwony autobus.
MĘŻCZYZNA: Zawsze, kiedy po przebudzeniu otwieram okno, przejeżdża ten upiorny, czerwony autobus. Już nie pamiętam, dlaczego nazwałem go upiornym czerwonym autobusem. Widocznie musiałem mieć jakiś powód. Teraz, kiedy powód uległ przedawnieniu, pozostała mi po nim pamiątka. Upiorny czerwony autobus, który każdego ranka napawa mnie niejasnym lękiem.
Następuje seria niesamowitych zdarzeń, w wyniku których upiorny czerwony autobus staje się zwykłym czerwonym autobusem.
KONIEC
DRZWI
Mężczyzna budzi się w obcym łóżku z obcą kobietą. Zastanawia się, jak się tu znalazł, a następnie zastanawia się, czy opowiedzieć kobiecie historię o upiornym czerwonym autobusie. Po chwili wahania wstaje, ubiera się i idzie do wyjścia.
KOBIETA (gdy mężczyzna otwiera drzwi): Tylko dobrze zatrzaśnij.
KONIEC
POCIĄG
Mężczyzna jedzie pociągiem. Z korytarza wchodzi do przedziału, a tam aż trzy poziomy łóżek. Jego okazuje się najwyższe. Mężczyzna wdrapuje się „po głowach” śpiących pasażerów wywołując ich rozdrażnienie. W końcu dociera na swoje leże, kładzie się, zamyka oczy i wtedy słyszy głos.
GŁOS: Na szczęście już niedługo zobaczymy Króla.
Mężczyzna zasypia; śni mu się, że jest Hansem Castorpem.
KONIEC
MALWA
Po przebudzeniu mężczyzna stwierdza, że znajduje się w kielichu malwy, która kołysze się lekko i miarowo. Wtem na dno kielicha spływa kropla rosy wielkości głowy mężczyzny. Mężczyzna pije wodę i stwierdza, że smakuje wybornie. Bez trudu wdrapuje się po żółtym, obleczonym pyłkiem, pręciku malwy, staje na jego wierzchołku i rozprostowuje ramiona. Chce mu się latać.
MĘŻCZYZNA (lecąc nad ogrodem): Jeszcze nigdy nie byłem tak szczęśliwy.
Mężczyzna znika pośród wielobarwnego kwiecia.
KONIEC
ZBRODNIA
Mężczyzna budzi się w hotelowym pokoju i przez okno obserwuje następującą scenę: na brzegu morza grupa osób stoi wokół ciała młodej kobiety, którą najwidoczniej wyrzuciły fale. Mężczyzna już wie, że jest sprawcą. Ludzie na plaży spostrzegają go, stojącego w oknie, i pokazują palcami. Zaczynają biec w stronę hotelu. Mężczyzna ubiera się i siada na łóżku. Z korytarza dobiega zwielokrotniony tupot i przemieszane, podniesione głosy. Gwałtowne dobijanie się do drzwi. Mężczyzna nie wstaje. Przypomina sobie wszystkie zdarzenia związane z kobietą znalezioną na brzegu i zdaje sobie sprawę, że bardzo ją kochał. Ktoś otwiera drzwi od zewnątrz i do pokoju wpada podekscytowany tłum.
MĘŻCZYZNA: Muszę do toalety.
KONIEC
LUSTRO
Mężczyzna stoi przed lustrem i obserwuje swoją twarz. Nagle zdaje sobie sprawę, że kiedyś umrze. Zauważa robaka na podłodze. Obserwuje go dłuższą chwilę. Unosi nad nim obutą stopę, przez moment waha się, po czym rozdeptuje robaka. Pochyla się, aby oczyścić spód buta, a kiedy wyprostowuje się, stwierdza brak swojego odbicia w lustrze.
MĘŻCZYZNA: To zbyt proste.
LUSTRO: A jednak.
KONIEC
Z cyklu „Sztuki teatralne” (niepublikowane)
CZŁOWIEK MEGAFON
Półmrok, sytuacja bardzo intymna.
KOBIETA (delikatnie dotykając twarz Człowieka Megafonu)
Jak ci się to stało?
CZŁOWIEK MEGAFON (usiłując mówić możliwie najciszej)
Zawsze wydawało mi się…
Ponieważ Człowiek Megafon wrzeszczy, zakłopotana Kobieta zakrywa mu usta dłonią.
CZŁOWIEK MEGAFON (jeszcze ciszej, niemniej – wrzeszczy)
Zawsze wydawało mi się, że nie jestem słyszany.
Kobieta z zakłopotania nie wie, co robić. Ktoś wali pięścią w ścianę.
CZŁOWIEK MEGAFON
Aż nauczyłem się rezonować!
Wrzask Człowieka Megafonu przepłasza Kobietę, pod oknem tłumek gapiów coś skanduje.
KONIEC
ŚMIERĆ KRÓLA
Król na łożu śmierci. Długie, mozolne umieranie. Król nieznacznym gestem przywołuje Adiutanta. Adiutant pochyla się nad konającym.
KRÓL
Czy oni… mnie… kochali?
ADIUTANT
Czy oni Waszą Miłość kochali? Oczywiście.
Przez ułamek sekundy przed oczami Króla przesuwa się korowód jego największej chwały.
KRÓL
Otwórz okno.
Adiutant otwiera okno.
KRÓL
Chcę, żeby mnie zobaczyli.
ADIUTANT
Wasza Miłość chce, żeby Waszą Miłość zobaczyli. Obawiam się, że to niemożliwe.
KRÓL
Prowadź do okna. Oni czekają.
ADIUTANT
Wasza Miłość musi odpoczywać.
Król ma ostry atak duszności. Adiutant podaje mu tlen. Po tym incydencie Król zasypia, Adiutant też ucina sobie drzemkę na krześle przy królewskim łożu. Gdy się budzi, widzi Króla opartego o parapet okna.
KRÓL
Pies. Kuca. Wyciera tylne ła… aaach…
Król osuwa się na scenę. Adiutant po krótkim wahaniu wypełnionym mieszaniną nienawiści do Króla i do siebie (z powodu tej pierwszej) podchodzi do zwłok Króla i stoi nad nimi, mimo wszystko dumny z siebie, że tak długo wytrwał w tej komedii królestwa, już dawno przekształconego – w tajemnicy przed starcem – w banalną republikę.
KONIEC
NOWA SZTUKA
MŁODA KOBIETA
Nie słuchasz mnie.
DRAMATURG
Wymyślam nową sztukę.
Nowa sztuka wypełnia scenę na przemian hałasem, ciszą, ruchem i martwotą.
DRAMATURG
Czuję się zmęczony i samotny.
Następuje tzw. upływ czasu.
STARA KOBIETA
Kiedyś ciągle wymyślał nowe sztuki. A chciałam mu tylko powiedzieć, że czasem patrzę na niego, gdy śpi.
KONIEC
MATEMATYCZNE DZIECKO
POETA
Sypią się liście
żylistka
Wiatr potrząsa nimi jak dzieckiem
któremu śni się śni
samotny kosmiczny dryf
DZIECKO
Wydaje im się że nie sposób policzyć liści
gdy już opadną na soczystą trawę
Tylko ja posiadam tę wiedzę!
KONIEC
JEJ PORTRET
ŚLICZNOTKA
Ciągle powtarza, że jestem piękna i mam zgrabny tyłeczek. Mnie to nie wystarcza. Chcę żeby zrobił dla mnie coś wielkiego.
PRZYJACIÓŁKA
A wtedy co?
ŚLICZNOTKA
Pokażę mu sekretny rysunek. Pozwolę żeby chwilę popatrzył, lecz nigdy nie dowie się, kto jest autorem.
FACET (jakiś czas później)
Nigdy nie dowiedziała się, dlaczego to zrobiłem. Po prostu pewnego dnia przestała na mnie działać.
KONIEC
AKTOR
AKTOR
Umieram każdego wieczoru
kiedy nie gram.
Umieranie na scenie dawało mi
niewysłowione szczęście,
a teraz zostały mi tylko
postaci, które leżą tu,
na kanapie i dywanie.
Postaci podnoszą głowy, wstają i przystępują do różnorakich działań, dynamicznych i powolnych. Scena wypełnia się ich rozmowami, krzykiem, szlochem, szeptem i milczeniem. Wchodzi Proboszcz.
PROBOSZCZ
Pomyślałem, że umierasz tutaj, więc przyniosłem ci prezent.
Aktor rozpakowuje prezent, który okazuje się puszystą kulką, ogonkiem oderwanym kiedyś pluszowemu zajączkowi.
AKTOR
Myślę że teraz
teraz już mogę.
KONIEC
Powinowactwa Czerwonego autobusu z prozą Kafki czy głośnymi filmami Luisa Buñuela są widoczne. Dobrze świadczy o autorze, że jego przewodnikami duchowymi są znakomici twórcy. Przesiąkając ich światem, Jakubowski tworzy swój własny, nie mniej ciekawy
Bartłomiej Siwiec, z recenzji tomu „Czerwony autobus. Didaskalia”
Jakub Kaja – grafika
„Nieobecni 12”
„Nieobecni 11”
„Nieobecni 9”
„Nieobecni 5”
„Nieobecni 3”
W cyklu moich grafik pt. „Nieobecność” wpisuję postać ludzką w różne nierzeczywiste, abstrakcyjne przestrzenie zaczerpnięte jakby z sennych marzeń. Chciałbym nakłonić widza do wejścia w obszar moich znaków, tak aby przy ich pomocy mógł ów obraz dokończyć we własnej wyobraźni. Obserwując miejskie skupiska zauważyłem specyficzny klimat letargu, w którym pogrążeni ludzie przechodzą obok siebie obojętni, nie zauważając jeden drugiego. Stąd zrodził się pomysł zrealizowania obrazu-lustra, w którym uśpiony swym codziennym biegiem człowiek mógłby zobaczyć siebie nagiego i zastygłego w skupieniu. Zatrzymanie jest bramą pozwalającą wejść w inną rzeczywistość, zobaczyć coś, co umykało dotąd naszej uwadze. Ten moment pozy - ukryci a w bezruchu - może być znakiem, metaforą bezimiennej egzystencji, nad którą warto się pochylić. Zobaczyć człowieka w jego niepowtarzalnym bogactwie, docenić cud każdego istnienia w subtelnych relacjach z naturą jest dla mnie wyzwaniem także na gruncie artystycznym.
Jakub Kaja
Jakub Kaja – urodzony w 1982 w Bydgoszczy. Absolwent Akademii Krakowskiej na Wydziale Malarstwa o specjalności grafika użytkowa oraz Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku na Wydziale Grafiki o specjalności fotografia. Pasjonat fotografii ulicznej, plakatu, grafiki i designu. Z zamiłowania podróżnik i sportowiec. Na co dzień szczęśliwy mąż i tata. Zdobywca 1 miejsca oraz specjalnego wyróżnienia w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 90-lecia Banku PKO BP. Uczestnik wystawy konkursowej 23 Międzynarodowego Biennale Plakatu w Wilanowie, 26 MBP w Warszawie oraz IV Biennale Plakatu Społeczno-Politycznego w Oświęcimiu. Laureat 1 nagrody w ogólnopolskim konkursie na plakat z okazji 100-lecia Odzyskania Niepodległości przez Polskę.
Jarosław Jakubowski – urodzony w 1974 r. w Bydgoszczy. Poeta, prozaik, dramatopisarz, dziennikarz. Studiował budownictwo lądowe na Politechnice Gdańskiej i politologię na Uniwersytecie Gdańskim. Autor kilku tomów wierszy, między innymi: „Pseudo”, „Ojcostych”, „Flow” i „Święta woda” oraz tomów próz poetyckich „Slajdy”, powieści „Cyryl, dlaczego to zrobiłeś? ”, zbioru opowiadań „Oczy pełne strachu” oraz wyboru sztuk teatralnych „Generał i inne dramaty polityczne”. Czterokrotny laureat nagrody Strzała Łuczniczki za najlepszą bydgoską książkę roku (za „Pseudo” i „Slajdy”). Jako dramaturg debiutował w 2007 r. w Laboratorium Dramatu w Warszawie czytaniem scenicznym sztuki „Dom matki”. Na polskich scenach odbyły się premiery jego sztuk: „Generał”, „Życie”, „Koncert na rożek, bęben i violę”, „Wszyscy święci”, „Wieczny kwiecień”, „Człowiek, który nie umiał odejść”, „Licheń Story”. Sztuka „Generał” zdobyła Grand Prix festiwalu polskich sztuk współczesnych „Raport” w Gdyni w 2011 r. W 2012 r. sztuka „Wieczny kwiecień” zwyciężyła w ogólnopolskim konkursie dramaturgicznym „Metafory Rzeczywistości” w Poznaniu. Współpracownik Dwumiesięcznika Literackiego „Topos”. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Koronowie.
Cykl „Życie w ukryciu” to cykl Galerii Autorskiej Jana Kaji i Jacka Solińskiego, publikowany na autorska.pl, przybiżający twórczość artystów związanych z Galerią.
***
Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego w Bydgoszczy powstała 16 czerwca 1979 r. W latach 80. należała do nielicznych prywatnych galerii w Polsce. Pierwsza jej siedziba mieściła się przy ul. Dworcowej 98 (do 1983 r.), druga przy ul. Chocimskiej 5. (do 2007 r.), trzecia przy ul. Pomorskiej 48 (do II 2012), aktualna znajduje się ponownie przy ul Chocimskiej 5. Twórcy Galerii: malarz Jan Kaja i grafik Jacek Soliński (obaj rocznik 1957) swoje przedsięwzięcie określili jako pozainstytucjonalne, niezależne, otwarte, wciąż poszukujące i ewoluujące.
Charakter działań Galerii mieści się w formule przenikających się dziedzin: plastyki, fotografii, konceptualizmu, poezji, literatury, teatru, muzyki i filozofii. Na aktualny jej wizerunek złożyły się wieloletnie doświadczenia działalności wydawniczej i ekspozycyjnej obejmującej sztukę figuratywną o przesłaniu metaforycznym, sztukę konceptualną, ekspresjonizm, malarstwo metafizyczne, poezję wizualną, sztukę poczty, sztukę książki, sztukę związaną z szeroko rozumianym sacrum.
W pierwszym okresie działalności swoje prace eksponowali tu artyści z najbliższego otoczenia Galerii. Z upływem czasu krąg prezentowanych osób stopniowo powiększał się. W ciągu 40 lat działalności Galerii Autorskiej odbyło się blisko 1000 wystaw, działań, pokazów, instalacji, spektakli teatralnych, koncertów i spotkań. Swoją twórczość przedstawiło tu ponad 200 autorów (malarzy, grafików, rzeźbiarzy, fotografików, konceptualistów, pisarzy, poetów, muzyków, krytyków sztuki, filozofów i aktorów). Na uwagę zasługują okolicznościowe akcydensowe druki towarzyszące każdej ekspozycji i spotkaniu. Wydawnictwo Galerii Autorskiej ma na swoim koncie ponad 250 publikacji (katalogów do wystaw, unikatowych książek autorskich, tekstów krytycznych, esejów, tomików poezji, prozy, książek filozoficznych i albumów monograficznych). Dokumentacja działalności Galerii i twórczość jej autorów eksponowana była w różnych ośrodkach kraju, m.in. w Lublinie, Warszawie, Krakowie, Gdańsku, Sopocie, Toruniu, Łodzi i zagranicą w Edynburgu, Rzymie, Tokio , Paryżu i Pradze.
Za swoją działalność twórcy galerii Autorskiej otrzymali m.in.: Nagrodę Koga Gdańskiej (1984), Nagrodę Faktów (1988), Medal za Twórczy Wkład w Kulturę Chrześcijańską (2002), Medal Prezydenta Miasta za szczególne zasługi dla Bydgoszczy (2004 i 2014), Bydgoską Nagrodę Strzała Łuczniczki za wydanie Książki Roku (czterokrotnie: za rok 2005, 2007, 2009 i 2011), Nagrodę Ryszarda Milczewskiego-Bruno - Gaśnica terenowa (2007) odznakę honorową Zasłużony dla Kultury Polskiej (2015), Nagrodę Artystyczną Prezydenta Miasta Bydgoszczy (2018), Medal Stulecia Odzyskania Niepodległości (2018) oraz Brązowy Medal „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis” (2019).