Eric Zemmour - Francuskie samobójstwo [RECENZJA]
W kontekście wyborów prezydenckich we Francji warto zapoznać się z postacią i poglądami Erica Zemmoura, który osiągnął zaskakujący wynik w pierwszej turze i który zapowiedział, że poprze Marin Le Pen.
Inne z kategorii
Opowieści znad Brdy – książka Andrzeja Piechockiego
Książka Erica Zemmoura biła we Francji rekordy srzedaży. Stała się pewnego rodzaju fenomenem. Wydawnictwo oficjalnie odaje dane o sprzedaży 15 tysięcy egzemlarzy jednego dnia. Taki wynik przy każdej publikacji musi zrobić wrażenie.
Nie dziwi więć, że wydawnictwo Biały Kruk sięgnęło po tę publikację by ułatwić zaznajomienie się z poglądami Zemmoura również polskiemu czytelnikowi.
W czym tkwi fenomen tej publikacji?
Z całą pewnością można stwierdzić, że autor nie uchyla się od kontrowersyjnego światopoglądu. Według jego rozważań Francja jest państwem na skraju upadku, a odpowiadają za ten fakt kobiety-feministki, ruchy gejowskie i wszystkie inne z nimi spokrewnione oraz muzułmańscy imigranci.
Zemmour nawiązuje również do państwa Vichy, które w czasie II wojny światowej było wasalnym quasi państwem francuskim, całkowicie podporządkowanym III Rzeszy. Można odnieść wrażenie, że jest nieco zasascynowany współpracą francuskich kolaborantów z Hitlerem.
Książka trafiła na podatny grunt. Francja, która jest jedną z największych potęg gospodarczych jednocześnie przeżywa wielki kryzys tożsamościowy. Niegdyś opoka chrześcijaństwa otworzyła się szeroko na wpływy cywilizacji wschodnich. To sukcesywnie powodowało laicyzację kolejnych pokoleń Francuzów.
Z autorem można się zgadzać lub nie, można tez róbować doszukiwać się ewnych podobieństw w Polsce. Tu jednak pomimo podejmowanych prób społeczeństwo jest nadal hermetyczne, choć z każdym rokiem następują nowe pęknięcia w tej skorupie konserwatyzmu i religijności. Czy więc Polska pójdzie tą samą drogą co Francja?
Na to pytanie musimy już odpowiedzieć sobie sami. Zemmour przybliża czytelnikowi swoje poglądy i wplata je w historię Francji.
Warto poznać zarówno jego postać jak i poglądy, co wcale nie oznacza że trzeba się z nimi zgadzać.