Opera Nova 10 maj 2019 | Redaktor
Miłość silniejsza niż waśnie [RECENZJA]

fot. Karol Fatyga, materiały Opery Śląskiej w Bytomiu

Ciemność. Dwa zwaśnione rody wciąż ze sobą walczą. Ponad nimi, w blasku świetlnego promienia, dwoje małych dzieci w białych ubrankach spokojnie bawi się w grę „papier, nożyce, kamień”. Świat wokół nich zdaje się nie istnieć. Ich niewinność i beztroska staje w opozycji wobec konfliktów, zabójstw, sporów i układów.

W ten oto symboliczny sposób, reżyser Michał Znaniecki, zbudował dramaturgię spektaklu „Romeo i Julia” Charlesa Gounoda przygotowanego przez Operę Śląską w Bytomiu w 2017 roku, a wystawionego 9 maja 2019 roku w Operze Nova podczas XXVI Bydgoskiego Festiwalu Operowego.

Narracja reżyserska poprowadzona została dychotomicznie. Ścierały się w niej dwie rzeczywistości – ukazany w ciemnych barwach świat skonfliktowanych dorosłych i piękna, wierna, odważna miłość Romea i Julii. Zwornikiem tych sfer stała się scenografia. W ciekawy sposób nawiązywała do teatru elżbietańskiego, do wnętrza The Globe Theatre w Londynie. Najważniejsze, a zarazem najintymniejsze sceny rozgrywały się na niewielkim, kolistym podwyższeniu. To na nim Romeo i Julia zatańczyli swój pierwszy taniec na balu, tam połączyli się węzłem małżeńskim i przeżyli swe pierwsze miłosne uniesienia. Wokół podestu ustawiona była kilkukondygnacyjna konstrukcja, przypominająca kamienice Werony lub widownię londyńskiego teatru, która czasem rozświetlała się mnóstwem kolorowych lampeczek, innym razem ginęła w mroku. Delikatna gra świateł podkreślała intymność tej scenografii. Występujący w operze chór zajmował miejsca na piętrach konstrukcji i dzięki temu był niemal niewidoczny. W ten sposób scenograf Luigi Scoglio stworzył przestrzeń niezwykle kameralną i nastrojową, podkreślając ujmujący liryzm muzyki Charlesa Gounoda.

Wspaniały talent melodyczny kompozytora w pełni podziwialiśmy w cudownych duetach kochanków. Partię Julii pięknie śpiewała Katarzyna Mackiewicz, podbijająca sceny Rosji, Kazachstanu i Słowacji. Jej jasny głos podkreślał niewinność Julii, a sposób prowadzenia frazy znakomicie oddawał walory muzyczne melodii Gounoda. W roli Romea wystąpił natomiast wszechstronny wokalnie tenor, Andrzej Lampert, specjalizujący się nie tylko w klasycznym śpiewie operowym, ale również związany z muzyką rozrywkową. Wraz z Katarzyną Mackiewicz stworzyli urzekający i niepowtarzalny duet. Liryzm, tkliwość, czułość i wzajemny zachwyt kochanków z Werony podkreślała orkiestra, która wspaniale budowała nastrój. Często wykorzystywane brzmienia harfy, solowe prezentacje instrumentów dętych – fletów, klarnetów, obojów i waltorni oraz kantylena smyczków prowadziły słuchacza w świat piękna, miłości i intymnych, osobistych zwierzeń. Nad całością czuwał francuski dyrygent Franck Chastrusse Colombiera.

Warto dodać, że inscenizacja ta uzyskała prestiżową nagrodę województwa śląskiego – Złote Maski w trzech kategoriach: za najlepsze przedstawienie roku 2017, w kategorii rola wokalno-aktorska dla Andrzeja Lamperta za rolę Romea oraz dla Luigiego Scoglia za scenografię.

dr Anna Szarapka

 

Charles Gounod – „Romeo i Julia”, opera w 5 aktach

Autorzy libretta: Jules Barbier, Michel Carré wg tragedii Williama Szekspira

Data premiery: 21 października 2017

Realizatorzy:

Kierownictwo muzyczne: Bassem Akiki

Inscenizacja, reżyseria, kostiumy: Michał Znaniecki

Scenografia: Luigi Scoglio

Choreografia: Elżbieta Pańtak, Grzegorz Pańtak

Reżyseria światła: Bogumił Palewicz

Kierownik chóru: Krystyna Krzyżanowska-Łoboda

 

Obsada:

Romeo: Andrzej Lampert

Julia: Katarzyna Mackiewicz

Ojciec Laurenty: Bogdan Kurowski

Mercutio: Paweł Konik

Stefano: Michał Sławecki

Kapulet: Zbigniew Wunsch

Tybalt: Maciej Komandera

Gertruda: Iwona Noszczyk

Parys: Kamil Zdebel

Gregorio: Włodzimierz Skalski

Benvolio: Hubert Miśka

Królowa Mab: Jadwiga Krowiak

Dzieci: Barbara Ząbkowska, Beniamin Seemann

Dyrygent: Franck Chastrusse Colombier

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor