Taneczne etiudy na scenie Opery Nova [RECENZJA]
„Czarny diament” to opowieść o drodze człowieka od jego narodzin do śmierci / fot. Søren Meisner, Duński Teatr Tańca
Przedostatnim akcentem tegorocznego Bydgoskiego Festiwalu Operowego był występ Duńskiego Teatru Tańca, który zaprezentował dwie etiudy: „Czarny diament” oraz „Kreda”. Festiwalowa publiczność obejrzała fascynujący popis tancerzy z Kopenhagi – techniczny kunszt, perfekcję, co przełożyło się niezwykle poruszający spektakl.
Inne z kategorii
Duński Teatr Tańca jest największym i najważniejszym zespołem tańca w Danii. Złożony jest z wyselekcjonowanych tancerzy z całego świata. W Bydgoszczy zobaczyliśmy 11–osobową grupę tancerzy z Danii, Włoch, Anglii, Węgier, Australii, USA i Brazylii.
Twórcą choreografii obu tanecznych etiud, które mogła obejrzeć publiczność XXV BFO, jest Tim Rushton, przez blisko dwadzieścia lat dyrektor artystyczny i główny choreograf Duńskiego Teatru Tańca. Jego układy choreograficzne to łączenie nowoczesności z klasycznym warsztatem baletowym w poszukiwaniu nowych form. I to właśnie można było zobaczyć na scenie Opery Nova.
Tim Rushton kreuje futurystyczną opowieść o dwuznaczności rzeczywistości, gdzie jednocześnie jasna i ciemna strona człowieka jest eksplorowana psychologicznie, scenograficznie i tematycznie.
„Czarny diament” to opowieść o drodze człowieka od jego narodzin do śmierci, o złożonych relacjach ze światem i z samym sobą. Niezwykle sugestywna scenografia – diament przechodzący od czerni do bieli – stanowi idealny obraz do tej opowieści.
Rushton ułożył choreografię „Czarnego diamentu” do muzyki rumuńskiego skrzypka Alexandra Balanescu, ale także sięgnął po utwory muzyka, który jest określany królem duńskiego beatu – Trentemøllera, inspirującego się m.in. twórczością Depeche Mode i Joy Division. Połączenie może i zaskakujące, ale efekt znakomity.
Inspiracją dla „Kredy” była natomiast Biblia (Księga Koheleta), nawiązanie do tego, że w życiu jest czas rodzenia i czas umierania. Autor wykorzystał w tym przypadku utwór „Musica Adventus”, suitę na skrzypce łotewskiego kompozytora Peterisa Vasksa.
Festiwalowa publiczność była świadkiem pokazu niezwykle skomplikowanych układów choreograficznych, ale jednocześnie bardzo sugestywnych, wykonanych z mistrzowską precyzją.