Teatr w teatrze. Mozart w Operze Nova
fot. Anna Kopeć
– W naszej inscenizacji bohaterowie udają się w daleką podróż, nie tylko w przestrzeni, ale także w czasie – tłumaczy reżyser Paweł Szkotak. Po wielomiesięcznych przygotowaniach na scenie Opery Nova wystawione zostanie „Così fan tutte” Amadeusza Mozarta. Premierę zaplanowano na sobotę (23 października).
Inne z kategorii
„Così” pierwotnie miało zostać wystawione jesienią ubiegłego roku; ze względu na pandemię premierę przełożono. Nie udało się jej zrealizować także wiosną. – Do trzech razy sztuka, więc mam nadzieję, że tym razem wszystko się uda – uśmiecha się reżyser. I dodaje, że „Così fan tutte” (wł. „Wszystkie czynią tak samo”) to szczególny tytuł w twórczości Mozarta. – Opera przedstawia perypetie miłosne dwóch par, które „wymieniają się” narzeczonymi. Ci doklejają sobie wąsy, udają kogoś innego i zdobywają serca wybranek swoich przyjaciół. Przez wiele lat była uważana za niemoralną, pewnie dlatego, że opowiada nie tylko o miłości, o wielkich uczuciach, ale także o podwójnej zdradzie – tłumaczy. Ostatecznie jednak sztuka mówi także o przebaczeniu: „przedstawia człowieka w jego niedoskonałościach, ale także z ogromną miłością i poczuciem humoru” – opisuje Szkotak.
Co będzie charakteryzować bydgoską wersję „Così fan tutte”? – W naszej inscenizacji bohaterowie, chcąc wytłumaczyć swoją nieobecność, udają się w daleką podróż, i jest to podróż nie tylko w przestrzeni, ale także w czasie – uchyla rąbka tajemnicy reżyser. – Nie chcę „spoilerować”, ale uprzedzając pytania, czy ta realizacja jest realizacją współczesną czy kostiumową, powiem, że jedno i drugie. Jedni i drudzy widzowie będą zadowoleni.
Kierownikiem muzycznym spektaklu jest Dawid Runtz, dla którego to już druga inscenizacja „Così fan tutte” – pierwszą zrealizował w Polskiej Operze Królewskiej.
Podkreśla, że okres przygotowań do bydgoskiej premiery, ze względu na pandemię i wstrzymywanie prób, nie był łatwy. – Zawsze jest ogromna przyjemność z dyrygowania muzyki Mozarta (…) jest [ona] tak sugestywna, że nawet gdybyśmy nie znali libretta, bylibyśmy w stanie odczytać, o jakich emocjach Mozart opowiada – mówi.
Dodaje, że „Così” to swego rodzaju „teatr w teatrze”: bohaterowie snują intrygę, wcielając się w role; przygotowują przebrania i maski. – Ten spektakl jest bardzo barwny, bogaty, jeśli chodzi o inscenizację, stroje. Myślę, że będzie źródłem głębokiej satysfakcji dla bydgoskiej publiczności.
Scenografię stworzył Mariusz Napierała, a uzupełniać ją będą projekcje multimedialne Adama Kellera. Kostiumy zaprojektowała Agata Uchman. – Przenoszą nas w odpowiednie punkty w czasie, budują dramaturgię spektaklu – tłumaczy. – Kostiumograf musi powiedzieć nie za dużo i nie za mało, taki był cel – dodaje. Forma, kolor kostiumu, który w tej produkcji jest elementem miłosnej intrygi, ma pomóc budować emocje.
Za choreografię odpowiada Iwona Runowska. – Wszyscy artyści, chór, soliści, stanęli na wysokości zadania. Jest bardzo dużo ruchu, ciekawych gagów – chwali.
– Ta opera nie daje gotowych odpowiedzi, natomiast zadaje szereg bardzo interesujących pytań. Nie zawsze libretta operowe mają szansę tak głęboko przedstawić tęsknoty i myśli bohaterów. Tutaj taka szansa jest – uważa reżyser.
Spektakle premierowe odbędą się 23 i 24 października. Swoją najnowszą realizację Opera Nova zaprezentuje jeszcze 26 i 27 października.
Zdjęcia: Anna Kopeć