Czarnek w Teksasie: „Nie jesteśmy narodem 37-milionowym. Jest nas 60 milionów”

„Panna Maria to lekcja dumy z polskości”

Centralnym punktem wizyty był symboliczny przystanek w Panna Maria – najstarszym polskim osiedlu w USA. „To była wielka ofiara i wielkie poświęcenie naszych przodków” – mówił Czarnek, wspominając pionierów, którzy przybyli tam w 1854 roku. Wyraził przekonanie, że historia tych ludzi powinna być znana każdemu dziecku w Polsce – najlepiej przez obowiązkowy seans filmu dokumentalnego, który oglądał ze wzruszeniem.

Od święta niepodległości po strategię narodową

Rozmowa, prowadzona w dniu 4 lipca, daleko wykraczała poza kurtuazyjne życzenia. Czarnek podkreślał znaczenie Polonii dla przyszłości Polski, a Teksas wskazał jako strategiczny punkt kontaktu z USA – nie tylko symbolicznie, ale i gospodarczo. Zaznaczył, że ogromna część wymiany energetycznej ze Stanami Zjednoczonymi odbywa się właśnie z tym stanem.

Polska jako lider Europy? „To możliwe”

Odwołując się do prognoz amerykańskiego politologa George’a Friedmana, gość Kuriera Polskiego przekonywał, że Polska stoi dziś przed wyjątkową szansą: dzięki bliskim relacjom z USA może objąć rolę lidera Europy Środkowo-Wschodniej. Przypomniał też, że obecne okno geopolityczne – przy niestabilności Niemiec, wojnie na Ukrainie i napięciach w regionie – wymaga odwagi, wizji i międzynarodowego wsparcia.

Spotkania ponad podziałami

Choć Czarnek jest kojarzony z rządami Prawa i Sprawiedliwości, podkreślił, że wizyta w Teksasie miała charakter ponadpartyjny – została zarekomendowana przez marszałka Sejmu z PSL. Jej organizatorami byli m.in. prof. Jim Mazurkiewicz i Krzysztof Gajda, którzy od lat pielęgnują więzi między Polonią a ojczyzną.

Wolność, tożsamość, sukces

W końcowej części rozmowy padły słowa o potrzebie liderów, o polskiej przedsiębiorczości zakorzenionej w wartościach, o dumie z własnej kultury i historii. „Wolność gospodarcza musi opierać się na konserwatyzmie, nie na oszustwie” – powiedział Czarnek, podkreślając wagę uczciwego sukcesu jako dobra wspólnego.