Apetyty były większe. Polska zajęła szóste miejsce
W dwóch ostatnich spotkaniach podczas baseballowych Mistrzostw Europy Grupy B reprezentacja Polski w rywalizacji o miejsca 5-8 pokonała Rumunię 10:1 i przegrała z Białorusią 2:12. Polacy zajęli ostatecznie szóste miejsce w turnieju rozegranym w Trnawie oraz Bratysławie (Słowacja) i utrzymali się w Grupie B, choć apetyty były znacznie większe.
Inne z kategorii
Polska - Rumunia 10:1
Białoruś - Polska 12:2 (7 r.)
Rumuni byli zdecydowanie najsłabszym zespołem turnieju, zajęli ostatnią lokatę bez żadnego zwycięstwa. Również Polakom nie stawili większego oporu i mecz zakończył się zwycięstwem biało-czerwonych 10:1. Matthew Kozlak (KWK Construction Dęby Osielsko) był najskuteczniejszym graczem polskiego zespołu, wybił 3 hity (1 dwubazowy), zdobył 3 obiegi i przy jednym asystował. Paweł Jasiakiewicz (KWK Construction Dęby) również wybił 2 hity, w tym dabla, zdobył asystę pkt. i obieg.
Przed ostatnim dniem turnieju wiadomo już było, że do Grupy C spadają Finlandia i Rumunia. Polacy grali z Białorusią o V miejsce w turnieju. Przez pierwsze rundy dominowali miotacze, w połowie V partii był remis 1:1. W dolnej półrundzie 3 hity oraz dwa błędy polskiej obrony pozwoliły naszym wschodnim sąsiadom zdobyć 3 punkty i objąć prowadzenie 4:1.
W VI części meczu startera Marcina Musiałka zastąpił na pozycji miotacza osielszczanin Łukasz Snopek, ale... to nie był jego dzień. Narzucał tylko jedną turę, w której Białorusini wybili mu 6 hitów (w tym home runa i tripla), co kosztowało polski zespół stratę 6 punktów! W VII rundzie Polacy zdobyli 1 obieg, ale w dolnej turze białoruscy pałkarze wybili 3 hity przeciw Matthew Rienziemu (zastąpił na górce Snopka). Po odbiciu Vadzima Haruna punkty zdobyło dwóch biegaczy i Białoruś osiągnęła 10-punktową przewagę 12:2, kończąc mecz (przy 2 autach) przed czasem. Rewelacyjna gra miotacza Yauhenija Kurhuna sprawiła, że Polacy wybili zaledwie 4 hity (rywale 15!). Maciej Wróblewski i Miłosz Paprocki zapisali na swoim koncie po 2 hity i byli autorami obu obiegów (Paprocki asysty, Wróblewski punkty), pozostali pałkarze – w tym 4 osielszczan – nie zaistnieli w rywalizacji z białoruskim miotaczem...
W grupie rywalizującej o miejsca 5-8 Polacy odnieśli 2 zwycięstwa (zaliczona wygrana z Finlandią 21:6 z pierwszej fazy turnieju) i zajęli ostatecznie szóstą lokatę. To zdecydowanie poniżej oczekiwań - zamiast zapowiadanej walki o awans, nie udało się nawet obronić pozycji sprzed dwóch lat. Przyczyną była słabiutka postawa miotaczy - zawodników grających na pozycji mającej nieporównywalny z innymi grami zespołowymi wpływ na wynik całej drużyny. W statystykach zespołowych turnieju polscy miotacze zajęli dopiero V miejsce ze średnią zawinionych obiegów 7,88 na mecz (po fazie grupowej nawet VI - 9,00!). Polacy mieli też piątą formację obronną (średnia 0,919, 15 błędów), za to pałkarze byli najlepsi w turnieju! Wybili 57 hitów (w tym 1 home run, 4 triple, 9 dabli), co dało najlepsze z wszystkich drużyn średnie: odbijania 0,350 i mocy hitów (slugging) 0,472. Marek Podgórski był najskuteczniejszym pałkarzem turnieju (9 hitów, śr. 0,600), Dominick Golubiewski był w tym gronie trzeci (8 H, 0,571, home run). Niestety, ten potencjał świetnego odbijania nie przełożył się jednak na zdobyte obiegi (44 – dopiero V pozycja wśród 8 drużyn) i został kompletnie zmarnowany w obronie.
W reprezentacji Polski, prowadzonej przez Japończyka Ryomę Watanabe (Silesia Rybnik) przy współpracy z asystentami Danielem Catalanem, Adanem Cabralesem (obaj USA) i Pawłem Winiarskim (cała trójka z Osielska) znalazło się 6 graczy KWK Construction Dębów oraz Matthew Rienzi, który po zakończeniu ligi uniwersyteckiej w USA wzmocnił zespół z Osielska w europejskich pucharach. Z miotaczy nie zawiódł jedynie Radosław Zajda, który jako starter poprowadził zespół do zwycięstwa z Finlandią. Narzucał 5 rund, stracił 4 obiegi, z czego tylko 1 zawiniony (średnia ERA 1,80), jednak przeciwnik należał do najsłabszych zespołów turnieju. Pozostali okazali się najsłabszymi miotaczami zespołu, z ERA grubo powyżej 20,00… Starter Paweł Sztejka przegrał mecz z Ukrainą, tracąc w 3 rundach 9 obiegów – 8 zawinionych. Łukasz Snopek jako zmiennik dwukrotnie wchodził do gry na 1 rundę. Przeciwko Szwajcarii przejął górkę z dwoma biegaczami na bazach i Noah Williamson wybił mu home runa, który kosztował polski zespół 3 punkty. Pozostałych trzech pałkarzy zostało wyautowanych. W meczu z Białorusią rywale wybili mu 6 hitów (w tym home runa) i zdobyli 6 punktów. Łącznie Snopek odpowiada za 7 straconych obiegów w 2 rundach gry. Rienzi czekał na swoją szansę aż do ostatniej rundy ostatniego meczu, w której stracił 2 obiegi.
Zdecydowanie lepiej spisali się pałkarze KWK Construction Dębów. Matthew Kozlak i Paweł Jasiakiewicz mieli stałe miejsce w podstawowym składzie polskiej drużyny i należeli do jej najsilniejszych punktów. Kozlak wybił 8 hitów (tripel i 3 dable), zdobył 7 asyst pkt. i 7 obiegów. Wśród wszystkich pałkarzy turnieju został sklasyfikowany na VII miejscu ze średnią odbijania 0,444, VII ze średnią mocy hitów (slugging) 0,722 oraz VI według średniej awansu na 1. bazę 0,583, dzięki 3 bazom darmo i 3 za trafienie narzutem. Również w kilku innych kategoriach statystycznych znalazł się w najlepszej dziesiątce turnieju. Jasiakiewicz również odbił 8 hitów (2 dable), zaliczył 5 asyst pkt. i 5 obiegów. Średnia odbijania 0,400 dała mu XII miejsce w turnieju. W roli biegaczy Kozlak skradł 5 baz, Jasiakiewicz 4 i również w tej kategorii obaj byli w najlepszej ósemce turnieju. Pawłowie Zagórski i Sztejka grali w niektórych spotkaniach, obaj wybili po 1 hicie, zdobyli po 1 asyście pkt. i po 2 obiegi. W jednym meczu epizodycznie pojawił się w ataku Zajda.
Wyniki reprezentacji Polski na ME Grupy B w Trnawie i Bratysławie:
Polska – Ukraina 1:11 (7 r. – przewaga)
Polska – Finlandia 21:6 (7 r. – przewaga)
Polska – Szwajcaria 10:11
Polska – Rumunia 10:1
Polska – Białoruś 2:12 (7 r. – przewaga)
Końcowa kolejność turnieju: 1. Litwa, 2. Ukraina, 3. Słowacja, 4. Szwajcaria, 5. Białoruś, 6. Polska, 7. Finlandia, 8. Rumunia.
Biało-czerwoni zanotowali 2 zwycięstwa i 3 porażki, z bilansem obiegów 44:41 i zajęli VI miejsce w turnieju, co przekłada się na 22. miejsce w łącznej klasyfikacji tej edycji Mistrzostw Europy. W finale męcząca się niemiłosiernie przez cały turniej Litwa pokonała Ukrainę 7:5 i będzie walczyła o awans do grupy A ze zwycięzcą równoległego turnieju, rozgrywanego w Błagojewgradzie (gdzie kilka tygodni temu KWK Construction Dęby grały w europejskich pucharach). Tam w finale Izrael wygrał z Rosją 5:3, kolejne miejsca zajęły: 3. Grecja, 4. Serbia, 5. Irlandia i 6. Bułgaria, która na własnym terenie przegrała wszystkie mecze i wraz z Finlandią oraz Rumunią została zdegradowana do Grupy C. Pod koniec lipca Litwa i Izrael zmierzą się w dodatkowej rywalizacji play-off do dwóch zwycięstw o ostatnie wolne miejsce w Grupie A. Zwycięzca dołączy do 11 zespołów, które we wrześniu rywalizować będą w Niemczech w finałach Mistrzostw Europy o medale oraz olimpijskie kwalifikacje do Tokio. Dwa najsłabsze zespoły z turnieju finałowego spadną do Grupy B, która wyjątkowo zagra ponownie już w przyszłym roku. To zakończy wreszcie zamieszanie w dwuletnich cyklach rozgrywkowych ME, spowodowane przesunięciem finałów z lat parzystych na nieparzyste, aby mogły one pełnić również rolę olimpijskich kwalifikacji. Trenerzy reprezentacji Polski mają zatem tylko rok na obmyślenie i wdrożenie planu poprawy gry reprezentacji Polski, a szczególnie jej miotaczy.
Jarek S. Kaźmierczak