AKTUALNE 4 paź 16:54 | Redaktor
Emilianowo. Będzie terminal czy go nie będzie?

Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa nie wyłoży środków na dalsze funkcjonowanie spółki budującej terminal, skoro została podjęta uchwała o jej likwidacji przez wspólników. Taki wniosek wynika z pisma, przesłanego Sejmikowi Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

O budowie terminala w Emilianowie mówi się od lat. Ma on być swego rodzaju zapleczem logistycznym dla portów w Gdyni i w Gdańsku. Pomysł polegał na tym, że stacja Emilianowo znajduje się przy linnii kolejowej prowadzącej bezpośrednio z portów i gdyby wybudować odpowiednią infrastrukturę, mógłby stać się dla portów zaplaczem przeładunkowym.

Pierwszym więc krokiem było powołanie spółki, która miała terminal budować. Powstała w 2020 r.  88 proc. udziałów w tym podmiocie ma Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. Pozostali udziałowcy to PKP S.A. Gmina Nowa Wieś Wielka, Zarząd Morskiego Portu Gdynia, Bydgoski Park Przemysłowo-Technologiczny i PKP Cargo. Zgodnie z planami budowa terminala miała być sfinansowana z środków unijnych z Krajowego Programu Odbudowy. Całkowita wartość inwestycji wynieść miała 177 mln zł, a dofinansowanie z KPO 74 mln zł.

Jednak po zmianie władzy, co skutkowało również zmianą kierownictwa większości z tych podmiotów, a przede wszystkim KOWR-u, wspólnicy podjęli 18 września uchwałę o likwidacji spółki.

Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego 26 sierpnia uchwalił stanowisko, w którym samorząd województwa deklaruje dalsze wsparcie dla rozwoju zarówno logistyki jako ważnej w przyszłości funkcji regionu oraz wspieranie działań na rzecz rozwoju terminala w tej konkretnej lokalizacji.  

I właśnie z tego powodu przyszła do Sejmiku odpowiedź.

„Terminal intermodalny Emilianowo miał być budowany przez spółkę, której powołanie było zadaniem KOWR i zadanie to zostało wykonane”, stwierdza Lucjan Zwolak, zastępca dyrektora KOWR w piśmie skierowanym do Przewodniczącej Sejmiku Województwa Kujawsko Pomorskiego. 

KOWR nie wyłoży środków na dalsze funkcjonowanie spółki, skoro przez wspólników została podjęta uchwała o jej likwidacji. Taki jest sens otrzymanego przez radnych pisma.

- Decyzja KOWR dotycząca poparcia rozwiązania i otwarcia likwidacji spółki była całkowicie niezrozumiała — komentuje to pismo radny Sejmiku Jarosław Wenderlich. - Z korespondencji wynika, iż w ostatnich miesiącach nie było deklaracji wsparcia. Bez wątpienia potrzebna jest koordynacja projektu na poziomie krajowym i wojewódzkim. Tu także powinna być duża rola samorządu województwa oraz czynnika politycznego. Brak terminala to wielka strata dla województwa, osłabienie jego konkurencyjności, zmniejszenie możliwości przyciągania inwestorów i brak nowych miejsc pracy. Dlatego trzeba zrobić wszystko by terminal powstał, a czas działa na naszą niekorzyść — stwierdził w rozmowie z nami radny. 

Kto jednak miałby wykładać środki na dalsze finansowanie spółki nie wiadomo, a od takiej deklaracji KOWR uzależnia ewentualne głosowanie za uchyleniem likwidacji. Uchylenie takie wymaga jednomyślnej uchwały wspólników. 

inf. własna

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor