Kolejna figura fontanny „Potop” wróciła po renowacji [ZDJĘCIA]
fot. Anna Kopeć
Człowiek walczący z wężem w poniedziałek (8 czerwca) zajął swoje miejsce w misie „Potopu”. Przeprowadzona w Toruniu konserwacja kosztowała ok. 50 tysięcy złotych.
Inne z kategorii
Wakacje składkowe są już bardzo popularne. ZUS wciąż przyjmuje wnioski
Już nie będzie śmierdzieć z Siernieczka. Remondis uszczelnił swoje hale
To już druga figura fontanny poddana restauracji. Niedźwiedzica z niedźwiadkiem zostały odnowione przez toruńską pracownię Restauro w 2019 roku. Zadbano wówczas także o misę – uzupełniono pęknięcia i pomalowano ją.
fot. Anna Kopeć
Zdzisław Tylicki, wiceprezes Stowarzyszenia Bydgoskiej Fontanny „Potop”, tłumaczy, że zabiegi konserwacyjne są konieczne ze względu na niszczycielski wpływ wody. – Pojawiają się plamy. Trzeba je usunąć ablacją, techniką laserową – mówi. Rzeźba, w ten sposób odświeżona, jest następnie pokrywana masą żywiczną. – Figury [po takiej konserwacji] bardzo dobrze się zachowują – dodaje Tylicki. Powinny w dobrym stanie przetrwać lata.
Stowarzyszenie ma w planach także konserwację rzeźby centralnej, to jednak przedsięwzięcie trudniejsze niż w przypadki niedźwiedzicy i człowieka z wężem – jest zbyt ciężka, by ją przewieźć. Konserwatorzy będą musieli pracować na miejscu, być może pod namiotami.
fot. Anna Kopeć
Koszt odnowienia jednej rzeźby to ok. 50 tysięcy złotych. Pokrywa go miasto, właściciel fontanny.
Bydgoskie wodotryski na razie pozostają nieczynne, ze względu na zagrożenie epidemiologiczne. Kropelki wody mogą zwiększać ryzyko zakażenia.
fot. Anna Kopeć
Fontanna, dzieło Ferdinanda Lepckego, powstała w Bydgoszczy (wówczas Brombergu) w 1904 roku. Decyzją niemieckiego okupanta w 1943 r. została rozebrana - metal miał zostać przeznacznony na cele wojenne. Wodotrysk została zrekonstruowany w 2014 roku, w wyniku działań Społecznego Komitetu Odbudowy Bydgoskiej Fontanny Potop.
Więcej zdjęć poniżej.