AKTUALNE 21 lip 12:32 | Redaktor
Ratownik — zawód niebezpieczny?

fot. Pixabay, zdjęcie ilustracyjne, bez związku z opisywanym wydarzeniem.

W sobotę 20 lipca podczas wykonywania medycznych czynności ratunkowych przy pacjencie w jednym z domów na terenie Bydgoszczy ratownicy medyczni z Zespołu Ratownictwa Medycznego WSPR w Bydgoszczy zostali brutalnie zaatakowani przez członka rodziny pacjenta. 

Kierownik zespołu ratownictwa medycznego został ciężko pobity i z poważnymi obrażeniami głowy i twarzoczaszki trafił do jednego ze szpitali w Bydgoszczy. Ratownik medyczny decyzja lekarza dyżurnego SOR został przyjęty na jeden z oddziałów szpitalnych celem dalszej diagnostyki i leczenia. 
Sytuacja na miejscu zdarzenia była bardzo dynamiczna. Kiedy pacjent był już w ambulansie gotowy do transportu do szpitala, agresor niespodziewanie otworzył drzwi ambulansu, szarpnął i wyciągnął siłą kierownika zespołu ratownictwa medycznego na zewnątrz samochodu. Uderzył go kilka razy pięścią w głowę i twarzoczaszkę. Sytuacja była zaskakująca i tak dynamiczna, że medyk nie miał szans na ucieczkę w strefę bezpieczną i zastosowanie obrony koniecznej. 

Jesteśmy w ciągłym kontakcie z naszym ratownikiem medycznym. Trzymamy kciuki za jego szybki powrót do zdrowia. Już teraz dziękujemy personelowi medycznemu szpitala za opiekę nad naszym pracownikiem. 

To niestety nie pierwsza taka sytuacja w Bydgoszczy. Na przełomie kilku lat tylko w samej WSPR w Bydgoszczy zdarzało się, że medyków zniesławiano i znieważano słownie, szarpano i uderzano. Kilka razy podczas wykonywania medycznych czynności ratunkowych celowano do nich z broni palnej, gazowej czy pneumatycznej ASG. Grożono i atakowano również ostrymi narzędziami np. nożem.

Z całą stanowczością podkreślamy, że WSPR w Bydgoszczy nigdy, powtarzam NIGDY nie zostawia takich spraw bez interwencji i bez echa. Jak w przypadku każdej agresji wobec personelu ambulansu ratunkowego złożyliśmy wniosek z żądaniem ścigania sprawcy agresji. 

Agresja w stosunku do personelu medycznego to niestety współczesny problem ochrony zdrowia, ale głównie ratownictwa medycznego. Każdy kto pracuje w systemie Państwowe Ratownictwo Medyczne, spotkał się przynajmniej raz z agresją słowną i fizyczną. Popychanie, uderzanie, opluwanie to braku szacunku dla ludzi niosących pomoc na „pierwszej linii”, dla ludzi ratujących ludzkie zdrowie i życie. To przejaw głupoty! Nigdy tego nie zrozumiemy. 
Ratownicy medyczni, pielęgniarki i lekarze, już nie tylko podnoszą wiedzę merytoryczną i praktyczną związaną z wykonywanym zawodem, ale coraz częściej uczą się samoobrony, lub zaopatrują prywatnie w środki przymusu bezpośredniego np. w gaz pieprzowy. Praca medyków w ratownictwie staje się z dnia na dzień coraz bardziej niebezpieczna i staje się zwodem podwyższonego ryzyka. W ostatnich latach na bazie porozumienia z KWP w Bydgoszczy prowadzimy szkolenia z zakresu „Postępowania w sytuacjach niebezpiecznych w praktyce ZRM. Pacjent agresywny”. Program obejmuje zajęcia z instruktorami Policji – negocjator, psycholog, instruktor samoobrony i strzelania, funkcjonariusz laboratorium kryminalistycznego.            

Przy okazji przypominamy, że Ustawa o Państwowym Ratownictwie Medycznym stanowi, że osoba podejmująca medyczne czynności ratunkowe korzysta z ochrony przewidzianej w ustawie z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. z 2017 r. poz. 2204, z późn. zm.) dla funkcjonariuszy publicznych: „Kto narusza nietykalność cielesną funkcjonariusza publicznego lub osoby do pomocy mu przybranej podczas lub w związku z pełnieniem obowiązków służbowych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 3”.

APELUJEMY! w tym miejscu o szacunek i respekt dla wszystkich służb ratunkowych/ratowniczych – Pogotowia Ratunkowego, Policji, Straży Pożarnej! To dzięki nim Drodzy Państwo żyjemy bezpiecznie w naszym mieście.

STOP AGRESJI W RATOWNICTWIE MEDYCZNYM!

Krzysztof Wiśniewski
Kierownik Działu Organizacji Usług Medycznych i Szkoleń
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy

Baner NIW

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor