Lex Bruski. Wytnijmy wszystkie drzewa w mieście [KOMENTARZ]
Dwieście lat temu Francis Beaufort, oficer brytyjskiej floty, opracował skalę służącą do opisu siły wiatru. Skala ma 13 stopni – od 0 do 12. Przy „szóstce” kapelusze lecą z głów, przy „ósemce” mniejsze auta skręcają pod naporem wiatru, przy „dziesiątce” wyrywane są drzewa z korzeniami. „Dwunastka” to już totalny kataklizm. Taki huragan powoduje masowe i powszechne zniszczenia.
Inne z kategorii
Lepiej późno niż wcale? Refleksje nad budową S10 [KOMENTARZ, WIDEO]
Dlaczego liberalizm (i komunikacja miejska) zawiodły w Bydgoszczy? [KOMENTARZ, WIDEO]
Wojciech Bielawa
Dziennikarz "Tygodnika Bydgoskiego"
Nieco ponad dwa miesiące temu przez nasz region przeszła właśnie taka „dwunastka”. Z powierzchni ziemi zniknęło 90 km kwadratowych lasu, czyli obszar o powierzchni mniej więcej połowy Bydgoszczy. Nasze miasto mocno nie ucierpiało: pod naporem wiatru poległo kilkaset drzew, w tym dwa kasztanowce na placu Kościeleckich.
Urzędnicy jakoś szczególnie zatroskali się o sędziwe kasztanowce, które przeżyły nawałnicę. Postanowili poddać je badaniom. Wynajęli fachowców z Wrocławia, którzy sprawdzili, jak drzewa zachowają się podczas największego huraganu, czyli „dwunastki”. Wynik był łatwy do przewidzenia. Siedem drzew test oblało, a cztery ledwo go zdały. Ratusz wydał wyrok – wyciąć wszystkie kasztanowce w pień. Oczywiście „w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców”.
Idąc tym tropem, prezydent powinien czym prędzej wydać nakaz wycinki wszystkich drzew na osiedlu Leśnym. Tam przecież co kilka tygodni, przy pierwszym mocniejszym podmuchu, pada jakieś drzewo. Z (Bez)leśnego blisko już do Myślęcinka. Tam też trzeba zarządzić wielkie cięcie! Ile tam potencjalnie przewróconych drzew. Potem wycinka w całym mieście. Ależ będzie bezpiecznie!
Przez sekundę pomyślałem, że pan prezydent jest członkiem PiS i zafascynował się ministrem środowiska. Bynajmniej. Gdyby pisowski prezydent wydał taką idiotyczną decyzję, podniosło by się wielkie larum. Ekolodzy przypięliby się do kasztanowców, a wraz z nimi protestowaliby radni PO. Ci jeszcze nie tak dawno sadzili drzewka, aby wyrazić swój sprzeciw wobec Lex Szyszko. Lex Bruski im już nie przeszkadza?