Cel: Artego na medal
Artego zawsze grało o medale i nie inaczej powinno być w tym roku - mówi trener bydgoskich koszykarek Tomasz Herkt
Zawodniczki Artego rozbiły w Łodzi Widzew 87:51. - Ta liga zapowiada się naprawdę ciekawie – nie ma wątpliwości trener bydgoszczanek Tomasz Herkt w rozmowie z Marcelem Stefańskim.
Inne z kategorii
Z trenerem Skibą i sprawdzonymi sponsorami Enea Abramczyk Astoria będzie walczyć o awans
Marcel Stefański: Po takiej inauguracji ciśnie się na usta pytanie – czy Widzew był tak słaby, czy Artego tak silne?
Tomasz Herkt: - To był raczej efekt dobrego meczu w naszym wykonaniu. Od początku graliśmy agresywnie, czujnie w obronie i na niewiele pozwoliliśmy koszykarkom z Łodzi. Bardzo dobrze zaczęliśmy - od prowadzenia 12:3. Pierwsze mecze zawsze są niebezpieczne, bo nie jest jeszcze ustalona hierarchia i wszyscy mają równe apetyty, żeby coś osiągnąć. W związku z tym musieliśmy zacząć szybko i zdecydowanie.
W czym pomogła nowa Amerykanka Jennifer O’Neill...
Pociągnęła w pierwszych minutach, zagrała bardzo dobrze. Ale cały zespół zaprezentował się z dobrej strony. Generalnie zagraliśmy na dużej skuteczności, z dobrym zbilansowaniem w ataku – 45 punktów zdobyły zawodniczki podkoszowe i 42 obwodowe.
Mamy nowe gwiazdy, mocne zawodniczki. To na pewno Pana cieszy.
Bezwzględnie. O’Neill podobała mi się już przed podpisaniem kontraktu. Świetnie zaprezentowała się w Łodzi także Serbka Dragana Stanković – 17 punktów, 2 bloki, 6 zbiórek. Jak na młodą dziewczynę jest to bardzo dobry rezultat.
Przed wami drugie spotkanie, pierwsze w Bydgoszczy, i od razu derby z Energą (sobota, godz. 17.00). Czego kibice mogą spodziewać się po tym pojedynku?
Każdy mecz jest istotny, bo wygranie z Energą nic nam nie da, jeśli przegramy przykładowo następne cztery spotkania. Wiadomo jednak, że do derbów sympatycy basketu podchodzą w sposób szczególny i chcą dobrego widowiska. Musimy zagrać podobnie, czyli od początku agresywnie i skutecznie. Zrobić wszystko, żeby nie tylko w tym, ale i w kolejnych meczach budować morale, chemię w zespole i pełne zaangażowanie. To bardzo ważne, ponieważ czas szybko leci. Jeden, drugi miesiąc i będziemy mieć już połowę rundy zasadniczej za sobą. Robimy więc wszystko, żeby w każdym spotkaniu przygotowywać zespół do finalnych potyczek.
Panie trenerze, derby to derby…
To prawda. Te starcia cieszą się dużym zainteresowaniem i zawsze były toczone na wysokim poziomie. Mam nadzieję, że nie inaczej będzie w tym spotkaniu.
Z jakimi nadziejami Artego przystąpiło do nowego sezonu?
Pierwsza kolejka pokazała, że liga zapowiada się bardzo ciekawie. Polkowice przegrały z Pszczółką Lublin, która ubiegły sezon zakończyła na siódmej pozycji. Z kolei Wisła Kraków przegrała z Siedlcami. Jak więc widać, w każdym meczu trzeba bardzo dobrze wykonać swoją pracę. Zarazem trudno wyrokować, co będzie za kilka miesięcy. Na pewno jednak nie będziemy mówić, że w tym sezonie interesuje nas awans do ósemki. Artego w ostatnich latach zawsze grało o medale i tak samo powinno być w tym roku. Wszyscy muszą mieć jednak świadomość, że chętnych jest więcej, co najmniej osiem zespołów. Chyba po raz pierwszy w historii, nie pamiętam takiej sytuacji, siedem polskich drużyn będzie rywalizowało w europejskich pucharach. To świadczy o tym, że polska liga będzie rozgrywana na wysokim poziomie.
Kadra Artego: Elżbieta Międzik, Paulina Niedziółka, Julie McBride, Denesha Stallworth, Katarzyna Kocaj, Paulina Kuczyńska, Dragana Stanković, Justyna Żurowska-Cegielska, Agnieszka Szott-Hejmej, Jennifer O’Neill, Julia Adamowicz, Sylwia Bujniak, Karolina Poboży.