Życie w ukryciu – kulturalne propozycje Galerii Autorskiej [ODSŁONA 104.]
Bogdan Chmielewski, Pas słucki 2014 realizacja
W 104. odsłonie swojego cyklu publicystycznego Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego przybliża publicystykę kulturalną Marka Kazimierza Siwca i realizacje interdyscyplinarne Bogdana Chmielewskiego.
Inne z kategorii
W towarzystwie muzycznym jest koncertowo [ZAPROSZENIE]
Marek Kazimierz Siwiec – publicystyka kulturalna
Pas słucki i ubogi węzełek. O wystawie Bogdana Chmielewskiego
Instalacja Bogdana Chmielewskiego „Pas słucki” ukazuje coś, co na pierwszy rzut oka wygląda na rozmaite bagaże zostawione, a raczej ustawione, w linię, jakby stały w kolejce. Na wierzchu tej kolejki biegnie pasmo z białego materiału, które nadaje instalacji spoistość, czyni z niej wyraźną całość. Ta linia wyłania się z uchylonych drewnianych drzwi, za którymi majaczy zatopiona w mroku pozostała część piwnicy. I zdaje się zmierzać od tych półotwartych drzwi przez galeryjną piwnicę ku niewielkiej piwniczce. Ta niewielka piwniczka, do której prowadzi w dół kilka stopni, jest zaskoczeniem. Nie wiedziałem o jej istnieniu. Na dole tej piwniczki spoczywa ułańska szabla z kampanii 39 roku, jak informuje artysta, której klinga jest w połowie ułamana.
Co niesie w sobie ta linia jakby pozostawionych czy raczej zastygłych w ruchu bagaży? Dokąd zmierza ta dziwna kolejka bagaży bez ludzi? W którą stronę? Jaki wskazuje, czy też wytycza, szlak?
Gdy pytam Bogdana o kierunek tej drogi: czy idzie od drzwi do tej piwniczki, słyszę w odpowiedzi: „Niekoniecznie. Może droga podobnie jak u ciebie biegnie także w przeciwnym kierunku, może jest jakąś ich jednością?” Czym więc jest ta jakby zamarła droga, która wyraźnie prowadzi poza przestrzeń piwnicy i skrywa w sobie podskórny, żywy nurt? Czy prowadzi do tej piwniczki czy też, przeciwnie, wyprowadza poza piwniczną przestrzeń?
Wiersz Bogdana Chmielewskiego przybliża zamysł instalacji. Stanowi jej liryczny komentarz. Mamy tu więc symbolicznie wykreśloną drogę wychodźców, którzy opuszczają swoje rodzinne strony, Kresy, w rezultacie dziejowej burzy, która nadciągała „Od Wschodu”. Ci ludzie opuszczają swoją siedzibę „jasne Sawicze”, jadąc aleją lipową, czyli jest to raczej dwór czy pałac niż zwyczajne domostwo. Są wygnańcami, którzy wyruszają na tułaczkę „w przeciwnym kierunku / Ku gasnącemu nad Kresami słońcu”.
Bogdan Chmielewski tą instalacją przybliża rozumienie sytuacji ludzi, którzy zostali wyrokiem losu i historii wyrzuceni ze swoich siedzib i rodzinnych stron. Zostali skazani na przenoszenie, na dźwiganie w tych bagażach swoich nielekkich doświadczeń – poczucia utraty krainy, w której żyli od pokoleń, dorobku materialnego, więzi z bliskimi. Ukazany przez artystę ten szlak bagażowy przywołuje i ożywia ich drogę. Uchylenie piwnicznych drzwi jest jak otwarcie wrót z raju ku temu, co nieznane, mroczne. Uruchamia ciąg symbolicznych powiązań i skojarzeń. Rodzi też chęć zaglądnięcia za te drzwi. Nie mogłem oprzeć się tej chęci. Po raz pierwszy zobaczyłem, co jest za szczytową ścianą Galerii Autorskiej. Tam jest miejsce, skąd odchodzi korytarz do dalszych pomieszczeń i schody na klatkę, do wyjścia. Czyli droga w górę.
Więc od uchylonych drewnianych oryginalnych drzwi z półkolistym zwieńczeniem prowadzi droga wychodźstwa, tułacza, którą wytyczają rozmaite bagaże. Oryginalne walizki sprzed lat. Torby podróżne. Ale moją uwagę przyciągnął szary węzełek z długim kijem do noszenia. Ten biedny węzełek pośród zasobnych toreb i solidnych waliz niesie ze sobą zwykłość ubogiej codzienności i czyni utratę jakby przywiązaną do tej zwykłości, stąd jeszcze bardziej przejmującą. Ubogi traci więcej. Nie wiodło mu się, wiatr mu w oczy wiał. A teraz jeszcze zostaje biedakiem, wręcz bezdomnym nędzarzem, nad którego losem nie ma komu się pochylić.
Szlak tej drogi zaznacza biały długi na kilka metrów pas słucki z frędzlami na obu końcach. W istocie biel tego pasa podkreśla jego symboliczny charakter. To raczej pewna symboliczna zawartość, duch dawnego pasa słuckiego, wielobarwnego, kunsztownie zdobionego. Ten w tak szczególny sposób odnowiony pas jest – zgodnie z tym lirycznym komentarzem – jak bandaż na rany wygnania i tułaczki, zapewne nie tylko z historycznych Kresów. I jak stuła, co łączy tradycję ze współczesnością. Jest znakiem wewnętrznej więzi ze światem utraconym nie tylko w konkretnej historycznej sytuacji.
Ta droga tułacza prowadzi lub wychodzi, bo tego, możemy się tylko domyślać, do niedużej piwniczki w galeryjnej piwnicy. Poprzez włączenie tej piwniczki do „akcji” plastycznej poziom głównej piwnicy, w której ta „akcja” się toczy, jakby podnosi się względem tego odkrytego, jeszcze głębszego poziomu. Piwnica przestaje być tylko piwnicą, nabiera charakteru pomieszczenia, w którym można się zatrzymać. Staje się miejscem rozpamiętywania, refleksji, jakby przystankiem czy postojem w wygnańczej wędrówce. Miejscem pamięci doznanej utraty.
Można też przyjąć, iż ta piwnica z ową „kolejką” bagaży staje się metaforą życia tułacza, które biegnie jakby podskórnie, także we wspomnieniach, snach, niepokojach.
A co oznacza ta złamana szabla ułańska? Wprawdzie ma swój urok, bo przywołuje czasy dawnej chwały wojennej, ale także walk nie zawsze wygranych. Nie jest już „sprawna”. Nie jest już bronią. Czy nie jest to znak wyrzeczenia się przemocy? Czyż nie mamy tu sugestii, iż nie da się w Europie rozwiązywać problemów związanych z utratą stron rodzinnych, przesiedleniami i rozmaitymi migracjami na drodze nowej przemocy?
Może więc jest to taka utrata, choć bolesna, wobec której milkną działa, a zaczynają przemawiać muzy. Inter arma silent Musae – głosi znana sentencja. Może należałoby ją odwrócić: Inter Musae silent arma?
Bo ta droga, ten tułaczy szlak, może być jednocześnie drogą w górę i w dół. Jak w słynnej paraboli jaskini Platona. Może być drogą twórcy, który przemierza szlak od „piwniczki” tradycji i kultury narodowej do wyjścia ku uniwersalnej kondycji człowieka. W obie strony.
Ale zwróćmy jeszcze uwagę na ten szary węzełek na długim kiju. Położenie kija wskazuje, że wędrowiec, który go niesie idzie ku drzwiom i dalej, ku wyjściu, rzekłbym, na świat. Czyli jednak główny kierunek tej drogi to droga w górę.
W ten sposób artysta podejmując refleksję nad sytuacją człowieka wobec utraty stron rodzinnych, podejmuje także refleksję nad jeszcze szerszym rozumieniem znaczenia utraty jako istotnych dla naszego życia wartości. Pokazuje własną twórczą inwencją ten szlak utraty. Pozwala przemówić galeryjnej przestrzeni. Na tym szlaku jest miejsce na współczucie, pamięć i refleksję.
Czyli ten szlak to jest także droga twórczego stawania się.
To jest droga, którą przemierzamy z bagażami doświadczeń, a wśród nich z bagażem szarego ubogiego węzełka, w którym niesiemy kruchy, niepowtarzalny, indywidualny los. Los, który waży się w tej drodze.
Marek Kazimierz Siwiec
Bogdan Chmielewski – realizacje interdyscyplinarne
(teksty towarzyszące realizacjom):
Przy stole
Cztery pory
Cztery strony
Cztery drogi
Jedno światło
Bogdan Chmielewski, Lucim, 2010
(realizacja)
Pas słucki
(Kropla goryczy)
Dom opuściliśmy 7 lipca o godzinie 20.30
Od Wschodu nadciągała burza
Jechaliśmy w przeciwnym kierunku
Ku gasnącemu nad Kresami słońcu
Wzdłuż alei lipowej stali oni
Kobiety ocierały łzy rąbkiem białych chustek
Od tamtej chwili minął prawie wiek
A my nadal uciekamy się spoglądając za siebie
Przepadły za rubieżą jasne Sawicze
Są łany, kurhany i nasze znicze
Pasie słucki cudem wówczas uratowany
Stuło, opatrunku na dawne i nowe rany….
Bogdan Chmielewski, styczeń 2014
(realizacja pt. Pas słucki, Galeria Autorska, 18 IX 2014)
WZÓR
Obrazek rzewny
Z dawnych lat
Spłowiały jak kobierzec
Wyblakło – kocham szczerze
Jaśnieje – w nic nie wierzę
Znak – replika
Ziemia – falsyfikat
Wznowiony komunikat
Rączka małego Krzysia
Pisze trzy słowa na dzisiaj
Bogdan Chmielewski, 21 III 2017 r.
(realizacja pt. „WZÓR” Żywy obraz, Galeria Autorska, 12 X 2017)
Marek Kazimierz Siwiec
Urodzony w 1950 r. w Kętrzynie, poeta, filozof, profesor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. Miastem jego młodości był Olsztyn. W stanie wojennym działał w podziemnej „Solidarności”. W latach 1987–1988 przebywał w Londynie, gdzie pracował na budowie. Autor książek poetyckich i filozoficznych oraz kilkudziesięciu rozpraw i szkiców, z estetyki i krytyki artystycznej, m.in. o twórczym źródle. Wiele jego utworów ukazało się w pismach literackich, m. in. „Poezji”, „Nowym Wyrazie”, „Kwartalniku Artystycznym”, „Okolicy poetów – Kwartalniku”, „Frazie”, „Toposie”, „Twórczości”. Autor rozpraw i szkiców z estetyki m. in. o współczesnych poetach, Zbigniewie Herbercie, Czesławie Miłoszu, Stanisławie Grochowiaku, Kazimierzu Świegockim, Kazimierzu Hoffmanie. Pełnił funkcję przewodniczącego Oddziału Bydgoskiego Polskiego Towarzystwa Filozoficznego. Wchodził w skład Rady Redakcyjnej pisma Filo-Sofija. Krzysztof Derdowski poświęcił jego twórczości książkę pt. Kto w wielkiej gonitwie życia… Rzecz o poezji Marka Kazimierza Siwca (2015). Otrzymał Nagrodę imienia Ryszarda Bruno–Milczewskiego za rok 2015 w Dziale Poezji. Jest laureatem nagrody Strzała Łuczniczki za najlepszą bydgoską książkę roku – poezja (2019). Książki poetyckie: Odwrócone lustro (1979), Twój świt ucieka nad ranem (1984), Kostka (1990), Żyłka (2011), Kto (2013), Blask (2018), Przebłysk, wiersze londyńskie (2019), Okno pogody (2020), Przyjaźń (2021). Książki filozoficzne: Od Platona do Beardsleya. Drogi estetycznej metakrytyki (2005), Los, zło, tajemnica. Ku twórczym źródłom poezji Aleksandra Wata i Czesława Miłosza (2005). Współredagował książki o myśli Jana Pawła II, Rozumieć cierpienie?... (2010) oraz o poezji Kazimierza Hoffmana Poznawanie Kazimierza Hoffmana... (2011). Redagował i współredagował pięć monograficznych tomów „Filo-Sofiji” o twórczym źródle.
Bogdan Chmielewski
prof. dr hab. Bogdan Chmielewski – ukończył studia na Wydziale Sztuk Pięknych UMK w Toruniu, uzyskał dyplom w 1970 roku. Uczestnik 175 wystaw i imprez artystycznych. Autor 230 interdyscyplinarnych realizacji indywidualnych i zespołowych w Lucimiu w latach 1977-2022. Zajmuje się akcjami, działaniami plastycznymi, parateatralnymi, happeningiem, performance, instalacją, rysunkiem, żywymi obrazami, kompozycjami tekstowymi. Członek „Grupy 111-Lucim”. Profesor na Wydziale Sztuk Pięknych UMK.
Momenty, etapy istotne (działalność artystyczna)
Wyjście
1974 – wystawa w poczekalni dworca PKP – Bydgoszcz Główna
1975 – wiersze poetów „Nowej Fali” na transparentach – teren dworca PKP – Bydgoszcz Główna
1976 – „Akcja podróż” – 2-tygodniowe przedsięwzięcie grupowe w wagonie kolejowym na trasie Bydgoszcz-Kraków-Cieszyn
Przejście – zatrzymanie
1976 – kupno zabytkowego, drewnianego domu w Lucimiu (Oikos)
1977-78 – „Akcja Lucim” – roczna akcja indywidualno-grupowa
1979 – „Działanie w Lucimiu” – indywidualno-grupowo-wspólnotowe
Powrót (Nostos)
1980-2022 – działania w Lucimiu, praca w Lucimiu i poza nim – wspólnotowo-grupowo-indywidualna
1980 – Nostos (tęsknota za domem) początek powrotu ku remityzowanej rzeczywistości – bycie w „kręgu roku”
1980 marzec – współudział w sformułowaniu założeń i 11 punktów „sztuki społecznej”
1991 – oikomancja – postawa, techniki lokalizacji, budowy „domowskazów” symboliczno-wizualnych
1992-2022 – realizacje oikoniczne – kondensaty adoracyjno-kontemplacyjne
1994 – „Bajki wizualne” (ponowne zaczarowanie świata)
1995 – koncepcja „Dobrego miejsca” (chrono-etno-eko-sacro-kosmo-topu)
2000 – prognoza formacji „Nowi cisi”
2013/14 – Idea „Artysty domowego – domarada”
1983/2022 – „Nowa duchowość” (społeczna)
Grupa Działania / Grupa 111 (Bogdan Chmielewski, Witold Chmielewski, Wiesław Smużny) — grupa artystyczna zawiązana w latach siedemdziesiątych XX wieku, prowadząca długofalowe działania społeczno-artystyczne we wsi Lucim (województwo kujawsko-pomorskie). Twórcy między innymi kategorii 'nowa sztuka ludowa'. W 1980 roku grupa ogłosiła manifest 'Sztuka społeczna jako idea', który pozostaje inspiracją dla wielu współczesnych artystów, animatorów kultury i zaangażowanych badaczy społecznych. Uznawani za prekursorów sztuki społecznej i zbliżonych do niej praktyk w Polsce.
Dr Katarzyna Niziołek, Pracownia Sztuki Społecznej Uniwersytet w Białymstoku
Galeria Autorska Jana Kaji i Jacka Solińskiego w Bydgoszczy powstała 16 czerwca 1979 r. W latach 80. należała do nielicznych prywatnych galerii w Polsce, jej aktualna znajduje się ponownie przy ul Chocimskiej 5. Twórcy Galerii: malarz Jan Kaja i grafik Jacek Soliński (obaj rocznik 1957) swoje przedsięwzięcie określili jako pozainstytucjonalne, niezależne, otwarte, wciąż poszukujące i ewoluujące. Charakter działań Galerii mieści się w formule przenikających się dziedzin: plastyki, fotografii, konceptualizmu, poezji, literatury, teatru, muzyki i filozofii. Cykl „Życie w ukryciu” przybliża twórczość artystów związanych z Galerią. Więcej czytaj m.in. na stronie autorska.pl.