Ikoniczny budynek mBanku w Bydgoszczy na sprzedaż! Co stanie się ze „spichrzami XXI wieku”?

fot. Autorstwa Mariusz Guć - Praca własna, CC BY-SA 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=132182164
Jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli w Bydgoszczy – siedziba mBanku przy ul. Grodzkiej, stylizowana na historyczne spichrze – została wystawiona na sprzedaż. Donosi o tym Gazeta Wyborcza. Co oznacza to dla miasta i co planuje bank?
Inne z kategorii
Wciąż wilgotno. Ciśnienie niskie [POGODA]
Wciąż w obniżonym ciśnieniu [POGODA]
Nowoczesna ikona z sercem w historii
Bydgoszczanie od lat przyzwyczaili się do charakterystycznego budynku mBanku przy ul. Grodzkiej 19. Szklano-ceglana konstrukcja, zaprojektowana przez wybitnych warszawskich architektów Włodzimierza Muchę i Andrzeja Bulandę, to nowoczesna interpretacja zabytkowych spichrzy nad Brdą. Budynek zdobył pierwszą nagrodę w prestiżowym konkursie „Życie w architekturze” jako najlepszy obiekt dekady lat 90.
Co sprzedaje mBank?
Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, mBank wystawił na sprzedaż pięciokondygnacyjny budynek o powierzchni niemal 4700 m², z parkingiem zewnętrznym i podziemnym garażem. Obiekt znajduje się na terenie objętym miejskim planem zagospodarowania przestrzennego, w samym sercu Starego Miasta, wpisanego do rejestru zabytków województwa kujawsko-pomorskiego.
Dlaczego bank sprzedaje?
Powód? Jak tłumaczy Wyborczej biuro prasowe mBanku, decyzja jest „czysto biznesowa” i wynika z zarządzania własnym portfelem nieruchomości. Co ważne, klienci banku nie muszą obawiać się zmian – oddziały detaliczne, prywatne i korporacyjne nadal będą działały przy Grodzkiej 19.
Historia spichrzy – historia miasta
Stylizowane na dawne spichrze biurowce nieprzypadkowo wpisują się w pejzaż Bydgoszczy. Oryginalne magazyny wzdłuż Brdy sięgają XVI wieku. Do dziś przetrwały jedynie młodsze obiekty – najstarszy z XVII wieku oraz dwa z przełomu XVIII i XIX w. Nowoczesne „spichrze” mBanku stały się symbolicznym pomostem między przeszłością a współczesnością.
Co dalej?
Choć przyszłość budynku pozostaje nieznana, nie da się ukryć, że jego sprzedaż budzi emocje. Kto zdecyduje się zainwestować w tę wyjątkową nieruchomość? Czy zmieni się jej przeznaczenie? Na razie pytania pozostają bez odpowiedzi, ale jedno jest pewne – Bydgoszcz z uwagą będzie śledzić ten temat.
Źródło: Gazeta Wyborcza