„Terenowa masakra” w Myślęcinku [ZDJĘCIA]
fot. Maczu
„Terenowa masakra” z roku na rok z każdą edycją przyciąga coraz więcej chętnych. Nie inaczej było i tym razem – z własnymi słabościami na polanie Różopole walczyły setki zawodników.
Inne z kategorii
„Zadyma”, „wąwóz bydzia”, „małpy na linie” i „śmierć w Wenecji” to nazwy tylko niektórych spośród niemal 50 przeszkód jakie musieli pokonać w sobotę uczestnicy V edycji „Terenowej masakry”. Mocno urozmaicony i pofałdowany teren sprawił, że zakończenie wyścigu było dla zawodników nie lada wyzwaniem. Śmiałkowie do wyboru mieli dwie trasy – 5 i 10 kilometrową. Pagórkowany teren pełen błota, traw, korzeni, piasku i przepraw przez rzeki i jeziora dostarczył twardzielom nie lada wrażeń. Zawodnicy, którzy zarejestrowali się w 5 lub 10 osób odebrali dodatkowo upominki od organizatorów oraz walczyli w klasyfikacji drużynowej.