Poważne zarzuty dla diagnosty: 120 fałszywych kontroli opryskiwaczy!

Diagnosta fałszerzem w świetle przepisów

Policjanci Wydziału do Walki z Korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy oraz Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy zakończyli śledztwo dotyczące poważnych nadużyć w kontrolach technicznych opryskiwaczy rolniczych. 43-letni diagnosta, którego działalność wzbudziła uwagę stróżów prawa, usłyszał aż 120 zarzutów poświadczenia nieprawdy.

Przeglądy tylko „na papierze”

Opryskiwacze, jak każde inne maszyny rolnicze, wymagają regularnych przeglądów technicznych. Niestety, nieuczciwy diagnosta, prowadząc mobilny punkt kontroli, wykonywał jedynie pobieżne inspekcje. W rzeczywistości oglądał maszyny i wykonywał podstawowe czynności, nie używając przy tym wymaganych przyrządów pomiarowych. Mimo tego, pobierał za swoje usługi pełne opłaty, narażając rolników na niebezpieczeństwo związane z niesprawnymi urządzeniami.

Śledztwo i zabezpieczenia

Prowadzone od miesięcy śledztwo uwzględniało przesłuchania ponad 200 świadków oraz analizy obszernej dokumentacji. Wyniki prac śledczych jasno wykazały niechlubną działalność diagnosty. Podczas gdy on sam mógł liczyć na chwilowy zysk, prawdziwe koszty jego działania mogą odbić się na rolnikach i całym społeczeństwie. Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono kilkanaście tysięcy złotych.

Kara i społeczna odpowiedzialność

Diagności czekają teraz na wyrok sądu, który może skazać go na 8 lat pozbawienia wolności. Sprawność techniczna opryskiwaczy to nie tylko kwestia legalności, ale także odpowiedzialność za zdrowie konsumentów i ochronę środowiska. Niesprawne urządzenia mogą prowadzić do nieodpowiednich oprysków, co z kolei wpływa na jakość żywności i rozprzestrzenianie chemikaliów w środowisku.

"Diagnosti działają na niesławną skalę, a ich niesprawne opryskiwacze zagrażają nie tylko rolnikom, ale i wszystkim konsumentom", stwierdził nadkom. Przemysław Słomski z Zespołu Prasowego KWP Bydgoszcz.