Dojechali z transportem do Lwowa, przywieźli uchodźców. W poniedziałek znów ruszają
fot. nadesłane
– Miasto przygotowuje się do wojny, ustawione są blokady, zapory przeciw czołgom – przekazuje Jacek Stielow. Razem z innymi wolontariuszami po raz drugi zawiózł paczki do polskiej parafii we Lwowie, w drodze powrotnej zabierając uchodźców.
Inne z kategorii
Jadąc po raz pierwszy, dostarczyli do parafii pw. św. Jana Pawła II przede wszystkim materace i koce – codziennie nocuje tu ok. 160 uchodźców, głównie kobiet i dzieci, które przybyły z bombardowanych miejscowości, m.in. z Kijowa, Charkowa. Dla większości z nich to przystanek w drodze do Polski.
Teraz najpilniejszą potrzebą jest żywność: makaron, płatki śniadaniowe, konserwy „z oczkiem” (niewymagające otwieracza), zupy instant, bobofruty dla dzieci, batony energetyczne, czekolady. Jak mówi Jacek Stielow, o zaopatrzenie we Lwowie coraz trudniej. – Sklepy zaczynają być puste, zaczyna brakować jedzenia. Ksiądz Grzegorz Draus, proboszcz parafii, poprosił nas, żebyśmy następnym razem przywieźli kapustę, buraki, marchew. Jeszcze tydzień temu było to dla nas nie do pomyślenia – opowiada.
Stielow spodziewa się, że sytuacja może niedługo stać się jeszcze trudniejsza. – Parafia będzie jeszcze bardziej oblegana – mówi. Pojawiają się tu osoby w trudniejszej niż w pierwszych dniach wojny sytuacji: bez pieniędzy, transportu; część dociera pieszo. – Są zastraszeni, widać po nich, że dużo przeżyli – mówi.
W drodze powrotnej wolontariusze zabierają uchodźców. – Trzy osoby zabraliśmy do Strzelec Dolnych. Szły trzy dni do Lwowa, do księdza. Widać było, że chcą jak najszybciej wyjechać. Kiedy już przekroczyli granicę, to była taka radość, jakby wygrali w totolotka – relacjonuje.
Razem z nim na Ukrainę pojechali także przedstawiciele kliniki Bieńkowski i policjant z Bydgoszczy – charytatywnie, poświęcając swój wolny czas. Ponownie ruszają w poniedziałek. – Jeżeli ktoś dysponowałby busem i kierowcą, chcielibyśmy, by w poniedziałek dołączył do konwoju i żebyśmy mogli rano o 5.00 wyjechać – zachęca Jacek Stielow.
Przyjazd Polaków zbiegł się z wizytą jałmużnika papieskiego, kardynała Krajewskiego, który odprawił w parafii Mszę św. i spotkał się z uchodźcami i pomagającymi im wolontariuszami
W weekend trwa jeszcze zbiórka darów, które można przynosić do siedziby Fundacji Bezpieczny Świat i firmy Remedia (ul. Dolina 35) na portiernię lub do Bydgoskiego Centrum Targowo-Wystawienniczego do koordynatorki Doroty, z informacją, że to rzeczy przeznaczone do transportu do parafii we Lwowie.
Kontakt do organizatora transportu: Jacek Stielow z zagrody edukacyjnej Kraina Dolnej Wisły, 785-099-999.
O parafii pw. św. Jana Pawła II we Lwowie czytaj także tutaj.