Nawrocki w ogniu aplauzu: Bydgoszcz krzyczy „Tu jest Polska!” [WIDEO]
![Nawrocki w ogniu aplauzu: Bydgoszcz krzyczy „Tu jest Polska!” [WIDEO]](/photo/article/w770/29443.jpg)
W poniedziałek 19 maja, dzień po zakończeniu pierwszej tury wyborów prezydenckich, Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Bydgoszczy podczas wiecu zorganizowanego na Starym Rynku. W emocjonalnym wystąpieniu Nawrocki dziękował swoim zwolennikom za dotychczasowe wsparcie, a także ostro skrytykował poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego dla Rafała Trzaskowskiego.
Inne z kategorii
To hańba! potwierdził okrzyki skandującego tłumu Nawrocki. Zrobili to wobec wizerunku Wincentego Witosa, który stał na czele rządu broniącego Polski przed nawałą bolszewciką — mówił w Bydgoszczy Nawrocki.
— „To właśnie PSL, partia której liderzy noszą ludowe koszule tylko na wiecach, a w Sejmie głosują jak liberałowie z dużych miast, umożliwił wdrażanie niebezpiecznych rozwiązań, które zagrażają naszej suwerenności i tożsamości” — grzmiał Nawrocki ze sceny.
Wiec przebiegał w atmosferze entuzjazmu. Tłum skandował hasła „Zwyciężymy!”, „Karol!” oraz „Tu jest Polska!”, a organizatorzy rozdawali książki autorstwa kandydata pt. „Polska silna historią”. Kulminacyjnym momentem wydarzenia był przyjazd Karola Nawrockiego kampanijnym autobusem z hasłem „Po pierwsze Polska”.
Podczas przemówienia Nawrocki odniósł się do jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bydgoszczy – rzeźby balansującej nad rzeką Brdą, która przedstawia postać stojącą na linie rozciągniętej między dwoma brzegami. Instalacja ta, jak zaznaczył kandydat, miała pierwotnie symbolizować wejście Polski do Unii Europejskiej, a dziś – jego zdaniem – staje się metaforą kondycji samej wspólnoty.
— „Ta rzeźba balansuje nad nurtem rzeki, tak jak dziś balansuje cała Unia Europejska – zawieszona między wspólnotą równych państw a ideologicznym superpaństwem” — mówił Nawrocki.
Podkreślił, że Polska wstępowała do innej Unii – wspólnoty narodów, która gwarantowała swobodę przepływu osób, towarów i usług, wspierała rozwój gospodarczy i szanowała suwerenność państw członkowskich. Tymczasem dziś – jak przekonywał – Unia dryfuje w kierunku centralizacji, narzucania jednolitej ideologii i ograniczania kompetencji państw narodowych.
— „Chcemy być częścią Europy wolnych narodów. Chcemy Europy, w której polscy przedsiębiorcy mogą się rozwijać, młodzież studiować i podróżować, a nasze prawo – w sprawach kluczowych dla tożsamości – pozostaje nienaruszone” — zaznaczył.
Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się wizji Unii, która – jak to ujął – „mówi nam, jak mamy się ubierać, jak żyć, jak zarządzać armią i czym są nasze wartości”. Taki model, jego zdaniem, prowadzi do utraty suwerenności i podporządkowania interesom największych graczy politycznych i gospodarczych w Europie.
Dla Nawrockiego Polska powinna być głosem rozsądku i oporu wobec tych tendencji – „głosem, który będzie budził Unię z jej ideologicznego letargu”.