Bydgoszcz Dzisiaj 18:39 | Redaktor
Nawrocki w ogniu aplauzu: Bydgoszcz krzyczy „Tu jest Polska!” [WIDEO]

W poniedziałek 19 maja, dzień po zakończeniu pierwszej tury wyborów prezydenckich, Karol Nawrocki spotkał się z mieszkańcami Bydgoszczy podczas wiecu zorganizowanego na Starym Rynku. W emocjonalnym wystąpieniu Nawrocki dziękował swoim zwolennikom za dotychczasowe wsparcie, a także ostro skrytykował poparcie Polskiego Stronnictwa Ludowego dla Rafała Trzaskowskiego.

To hańba! potwierdził okrzyki skandującego tłumu Nawrocki. Zrobili to wobec wizerunku Wincentego Witosa, który stał na czele rządu broniącego Polski przed nawałą bolszewciką — mówił w Bydgoszczy Nawrocki. 

„To właśnie PSL, partia której liderzy noszą ludowe koszule tylko na wiecach, a w Sejmie głosują jak liberałowie z dużych miast, umożliwił wdrażanie niebezpiecznych rozwiązań, które zagrażają naszej suwerenności i tożsamości” — grzmiał Nawrocki ze sceny.

Wiec przebiegał w atmosferze entuzjazmu. Tłum skandował hasła „Zwyciężymy!”, „Karol!” oraz „Tu jest Polska!”, a organizatorzy rozdawali książki autorstwa kandydata pt. „Polska silna historią”. Kulminacyjnym momentem wydarzenia był przyjazd Karola Nawrockiego kampanijnym autobusem z hasłem „Po pierwsze Polska”.

Podczas przemówienia Nawrocki odniósł się do jednego z najbardziej rozpoznawalnych symboli Bydgoszczy – rzeźby balansującej nad rzeką Brdą, która przedstawia postać stojącą na linie rozciągniętej między dwoma brzegami. Instalacja ta, jak zaznaczył kandydat, miała pierwotnie symbolizować wejście Polski do Unii Europejskiej, a dziś – jego zdaniem – staje się metaforą kondycji samej wspólnoty.

„Ta rzeźba balansuje nad nurtem rzeki, tak jak dziś balansuje cała Unia Europejska – zawieszona między wspólnotą równych państw a ideologicznym superpaństwem” — mówił Nawrocki.

Podkreślił, że Polska wstępowała do innej Unii – wspólnoty narodów, która gwarantowała swobodę przepływu osób, towarów i usług, wspierała rozwój gospodarczy i szanowała suwerenność państw członkowskich. Tymczasem dziś – jak przekonywał – Unia dryfuje w kierunku centralizacji, narzucania jednolitej ideologii i ograniczania kompetencji państw narodowych.

„Chcemy być częścią Europy wolnych narodów. Chcemy Europy, w której polscy przedsiębiorcy mogą się rozwijać, młodzież studiować i podróżować, a nasze prawo – w sprawach kluczowych dla tożsamości – pozostaje nienaruszone” — zaznaczył.

Jednocześnie stanowczo sprzeciwił się wizji Unii, która – jak to ujął – „mówi nam, jak mamy się ubierać, jak żyć, jak zarządzać armią i czym są nasze wartości”. Taki model, jego zdaniem, prowadzi do utraty suwerenności i podporządkowania interesom największych graczy politycznych i gospodarczych w Europie.

Dla Nawrockiego Polska powinna być głosem rozsądku i oporu wobec tych tendencji – „głosem, który będzie budził Unię z jej ideologicznego letargu”.

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor
-->