Szokująca przeszłość na sprzedaż! UKW pozbywa się budynku przy Jagiellońskiej 11

fot. Facebook
Na sprzedaż wystawiono budynek przy ul. Jagiellońskiej 11 w Bydgoszczy – dawną siedzibę Wydziału Humanistycznego UKW. Obiekt o kontrowersyjnej przeszłości, sięgającej czasów PRL‑u, kiedy działał tu Wieczorowy Uniwersytet Marksizmu‑Leninizmu.
Inne z kategorii
Nocne zatrzymania, narkotyki w plecaku i aucie! Wąbrzeźno w centrum policyjnej akcji
Nowy park handlowy w Bydgoszczy! 13 tys. mkw. zakupowego raju już wkrótce
Historia zaklęta w murach
Ten modernistyczny budynek w centrum Bydgoszczy skrywa nieznaną i zapomnianą historię – w latach 50. i 60. pełnił funkcję Wieczorowego Uniwersytetu Marksizmu‑Leninizmu (WUML), instytucji kształcącej kadrę polityczną Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej dla potrzeb ideologicznego szkolenia w regionie. WUML‑e, kierowane pod nadzorem lokalnych struktur PZPR, realizowały kursy z marksizmu-leninizmu i historii ruchu robotniczego.
WUML – narzędzie władzy
Powstały w 1952 roku, WUML‑e przedłużały ideologiczną dominację reżimu w uczelniach wyższych. Szkolenia trwały dwa lata, zajęcia odbywały się w trybie wieczorowym – na potrzeby aktywistów partyjnych. Kierownictwo WUML stawiało wyraźne warunki: uczestnicy musieli być co najmniej średnio wykształceni, wykładowcy zaś – członkami PZPR z tytułem magistra.
Od komunistycznej indoktrynacji do humanistyki
Po przemianach 1989 roku i upadku PRL budynek przeszedł metamorfozę – od miejsca ideologicznej propagandy do kulturalnej przystani. Od lat 90. do 2019 r. mieścił Wydział Humanistyczny UKW (wcześniej WSP i Akademii Bydgoskiej), który później przekształcono w trzy jednostki: Wydział Językoznawstwa, Literaturoznawstwa i Nauk o Kulturze.
To tu studenci debatowali, tu się uczyli, rozbudzali wyobraźnię i pasje – zupełne przeciwieństwo porannych wieczornych lekcji marksizmu.
Na sprzedaż – co dalej?
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego ogłosił przetarg na sprzedaż obiektu – oferty można składać do 8 września br. Tegoroczne złożenia mają wyłonić nowego właściciela, który z pełnym poszanowaniem historii powinien kontynuować życie tego „budynku z duszą”.
Na razie trwają spacery dokumentacyjne – z aparatem i kamerą – po salach, korytarzach i podwórkach, gdzie rośnie klimat spotkań, nauki i wspomnień.