Nowa tożsamość Bydgoszczy [MIASTO SKARBÓW]
Skarb odkryty w bydgoskiej katedrze poruszył wyobraźnię wszystkich. Czy zdołamy wykorzystać go do stworzenia nowej tożsamości Bydgoszczy? Dziś kolejne opinie.
Inne z kategorii
W rocznicę zakatowania bł. ks. Popiełuszki: Wojewoda i świat cały
Ta brzydka polityka [FELIETON]
Prof. Jerzy Kaszuba,
rektor Akademii Muzycznej
Uważam, że budowanie tożsamości Bydgoszczy w oparciu o ideę Miasta Skarbów to bardzo dobry pomysł, pod warunkiem, że zaliczymy do nich także skarby kultury duchowej, czyli ludzi, pomysły, inicjatywy, zjawiska.
Propozycja „Tygodnika Bydgoskiego” może być pretekstem do dalszych rozważań dotyczących naszej tożsamości i dziedzictwa duchowego, wskazując zwłaszcza na skarby w zakresie kultury. W Bydgoszczy dzieją się przecież bezcenne rzeczy, jeśli chodzi o organizację imprez kulturalnych. To często niepowtarzalne wydarzenia, jednoznacznie kojarzące się z miastem, co można by przy okazji podkreślić. Wydaje mi się też, że jednym z symboli Bydgoszczy, miejscem charakterystycznym, jednocześnie uważanym za wielki skarb, może stać się w przyszłości nowy budynek Akademii Muzycznej.
Nie jestem przekonany, czy powinniśmy tworzyć specjalne Muzeum Bydgoszczy, bo taka instytucja nie mogłaby przecież eksponować pojedynczych egzemplarzy – nawet tak wyjątkowych, jak te odnalezione niedawno pod posadzką bydgoskiej katedry, tylko raczej musiałaby mieć jakieś zasoby czy zbiory. Nie potrafię na gorąco ocenić, czy udałoby się je zgromadzić. Niemniej uważam, że wszystko, co odkryto w katedrze, absolutnie powinno być eksponowane tak, by każdy mógł obejrzeć ten skarb.
Łukasz Schreiber,
poseł PiS
Ocena budowania tożsamości Bydgoszczy w oparciu o hasło Bydgoszcz – Miasto Skarbów zależy od tego, co chce się osiągnąć. Takie hasła nie przyciągają mieszkańców. Większość, niestety, zostaje obojętna wobec spraw miasta, nie jest zaangażowana w jego życie. Sądzę, że budowanie tożsamości wymaga ciągłości, a nie akcyjności, jednorazowych zrywów. Zdecydowanie za mało jest inicjatyw, które łączyłyby mieszkańców, bo tylko wspólnie z nimi, a nie wbrew nim, można budować tożsamość miasta. Trzeba to robić z głową, mieć pomysł. Trudno powiedzieć, czy motyw miasta skarbów, który jest cenną inicjatywą, wygeneruje większe zaangażowanie mieszkańców.
Przykłady elementów łączących bydgoszczan można mnożyć, chociażby sport. Niestety, w dyscyplinach drużynowych, poza tenisem stołowym, kobiecą koszykówką, siatkarkami i siatkarzami, bydgoski sport jest w zupełnym odwrocie. Nasze drużyny nie liczą się w rozgrywkach na najwyższym szczeblu, nie walczą o najwyższe cele.
Kolejna idea to zagospodarowanie naszych rzek, Brdy i Wisły. Brakuje także muzeum historii Bydgoszczy z prawdziwego zdarzenia. „Tygodnik” proponuje, by mieściło się ono w zachodniej pierzei, ale trzeba by ją odbudować, a władze kościelne nie są tym zainteresowane. Trzeba mieć dobry pomysł na zagospodarowanie Starego Rynku i przekonać do tego mieszkańców, a nie im go narzucić. Budowanie więzi to powinien być proces, szersza praca, którą należy rozpocząć z dziećmi już w szkole.
Elżbieta Dygaszewicz,
kierownik
bydgoskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków
Każda sytuacja jest dobra, aby reklamować miasto. Trudno jednak mi powiedzieć, czy Bydgoszcz jest Miastem Skarbów i czy zasługujemy na takie miano – mamy jeden skarb, o którym wiemy, o pozostałych dwóch archeologicznych skarbach słyszałam, ale trudno mi to porównać z innymi miastami. Takie elementy są istotne dla promocji miasta, oczywiście – warto promować się w ten sposób, chociaż ja zastanawiałabym się, czy nie jest to hasło na wyrost.
Nie jestem także przekonana, czy w mieście powinno powstać Muzeum Bydgoszczy. Mamy Muzeum Okręgowe, które jest jednostką zawiadowaną przez miasto i tworzy wystawy na temat historii całego miasta. Obecnie o ile wiem nie ma stałej wystawy dotyczącej historii Bydgoszczy, ale myślę, że w przyszłości taka wystawa powstanie. Muzeum Okręgowe jest muzeum miejskim, które promuje Bydgoszcz, dlatego według mnie przedstawienie historii miasta jest kwestią stworzenia stałej wystawy, która pokazywałaby dzieje Bydoszczy od czasów najdawniejszych do współczesności.
Red
Bydgoszcz – Miasto Skarbów
Od lat zmagamy się w Bydgoszczy z komunikatem, jaki chcielibyśmy wysyłać w świat, by nasze miasto było rozpoznawalne, lubiane i tłumnie odwiedzane przez turystów. I los podał nam go na tacy. Dał nam skarb. Prawdziwą markę. Bo Bydgoszcz to Miasto Skarbów.
Odnaleziony w bydgoskiej katedrze skarb poruszył wyobraźnię nas wszystkich. I dobrze się stało. Takie zbiorowe poruszenie wyobraźni wydaje się naszemu miastu bardziej potrzebne niż kiedykolwiek. To, co znaleziono staje się symbolem i podsumowaniem wszystkiego, co w Bydgoszczy jest wartościowe.
Bo mamy w Bydgoszczy wiele skarbów, brakuje tylko elementu spajającego je wszystkie w całość, porządkującego i pozwalającego poznawać oraz wpisywać w pamięć kolejnych pokoleń.
Dlatego uważamy, że naszemu miastu potrzebne jest Muzeum Historii Bydgoszczy – Miasta Skarbów. Gdyby znalazło się ono w budynkach odbudowanej pierzei zachodniej Starego Rynku mogłoby być elementem spajającym, kierującym wzrok każdego bydgoszczanina i przybysza na skarby, których Bydgoszcz ma tak wiele.
Czy zgadzają się Państwo z nami? Prosimy o opinie (redakcja@tygodnikbydgoski.pl).