Trzystu [KOMENTARZ]

Wojciech Bielawa

dziennikarz

"Tygodnika Bydgoskiego"

Do Bydgoszczy, po kilkunastu latach przerwy, wraca hokej. W niedzielę o godz. 13:00 na nowym Torbydzie BKS Bydgoszcz podejmie Mad Dogs Sopot. Na mecz drugoligowców, którzy do tej pory grali gdzieś kątem w Toruniu, chcieli tłumnie przybyć kibice. Żeby nie być gołosłownym, cytat ze strony organizatorów – BKS Bydgoszcz:

„Zainteresowanie niedzielnym meczem przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Wszystkie bilety przeznaczone do sprzedaży ogólnej zostały WYPRZEDANE w kilka godzin. Dla tych, którzy nie zdołali nabyć wejściówek stacja KP Sport przeprowadzi transmisję na żywo! (…) Czynimy także starania, aby na telebimie przed TORBYDEM była relacja na żywo ze spotkania.”

Zmagania bydgoskich hokeistów obejrzy więc garstka wybranych VIP-ów, dziennikarzy i kibiców, którzy załapali się na wejściówki. Łącznie będzie to raptem trzysta osób. Tyle bowiem jest miejsc na jedynej trybunce na nowo wybudowanym Torbydzie.

Tym wszystkim, którzy zmagania hokeistów obejrzą stojąc na mrozie przed Torbydem, albo będą je śledzili przed ekranami przypomnę, dlaczego do tego doszło. Apelowali miłośnicy hokeja. Apelowali radni PiS. Apelowali koalicyjni radni SLD. Apelowali dziennikarze, w tym niżej podpisany, a także zwykli bydgoszczanie: „Prezydencie zbuduj większe trybuny. Chociaż na tysiąc miejsc”. Prezydent nie posłuchał.

- Nie wyobrażam sobie możliwości odbudowy hokeja na bazie jednego lodowiska. Nie widzę szansy, aby z miejskiej kasy wspierać hokej w wydaniu zawodowym. Chcemy wspierać rekreację. (...) Lodowisko ma służyć mieszkańcom. Liczba szatni i wielkość widowni jest wystarczająca na potrzeby miejskiej ślizgawki - powiedział dwa lata temu Rafał Bruski.

Panie prezydencie, niech ma pan odwagę iść w niedzielę pod Torbyd i przekonać stojących pod telebimem kibiców, że wydanie ponad 20 milionów złotych na ślizgawkę z mikro trybunami to była dobrze przemyślana, wizjonerska inwestycja na lata.

Tutaj: pierwszy trening hokeistów BKS na nowym Torbydzie - zdjęcia