Kultura 21 lis 2021 | Redaktor
Moi ostomili - dziękuję... Redaktor Lewicka-Ritter zakończyła swoje reporterskie „wandry”

fot. krystynalewicka-ritter.pl (kolaż - red.)

„Dziękuję serdecznie moim Czytelnikom za słowa uznania jakie znajdowały się pod każdym regionalnym postem sygnowanym stypendialnym znakiem graficznym. Płynęły one nie tylko z regionów, ale także z całej Polski, a nawet z dalekiego świata” - napisała redaktor Krystyna Lewicka-Ritter, kończąc cykl wędrówek po etnograficznych regionach województwa kujawsko-pomorskiego.

Wydaje się, że tak niedawno zaprosiłam Państwa do wspólnej wędrówki po regionach etnograficznych województwa kujawsko-pomorskiego, a oto i nastąpił jej kres. Dzięki stypendium przyznanym mi przez prof. Piotra Glińskiego – Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odwiedziłam wiele placówek muzealnych i izb tradycji na Kujawach, Krajnie, Pałukach, Kociewiu, Ziemi Dobrzyńskiej, Ziemi Chełmińskiej, Ziemi Michałowskiej, w Borach Tucholskich. Wszędzie tam spotykałam fantastyczne osoby, podobnie jak ja, zakochane w swoich Małych Ojczyznach. Dzięki tym spotkaniom, od kwietnia do listopada 2021 roku, publikowałam na moim profilu Facebook oraz na stronie internetowej www.krystynalewicka-ritter.pl reporterskie relacje z tych fantastycznych miejsc, które zwiedzałam wraz z Czytelnikami. Nie zabrakło także w tej swego rodzaju „Kujawskiej Odysei” wywiadów, które przeprowadziłam z niezwykle ciekawymi ludźmi – pasjonatami poświęcającymi swoje życie pracy i służbie dla regionów, które pokochali.

      Według mojego wcześniejszego projektu miało być 13 reportaży, pokazujących w formie etnograficznego mini-przewodnika ciekawe miejsca województwa kujawsko-pomorskiego, ze zbiorami etnograficznymi, obrazującymi życie mieszkańców polskiej wsi na przełomie XIX i XX wieku.

      Podsumowując dzisiaj moją stypendialną wędrówkę, z satysfakcją pragnę przekazać Państwu, że opublikowałam 37 reportaży opisujących muzealne ekspozycje oraz stroje ludowe, tradycje, zwyczaje, obrzędy, dawne zawody i wierzenia niegdysiejszych naszych przodków, żyjących na przestrzeni minionych wieków. W tych opisach starałam się zaznaczać odrębność kulturową każdego z 8. subregionów, wskazując na charakterystyczne dla danej kultury zjawiska, m.in. różnorodność sztuki ludowej, dziedzictwa kulinarnego i gwary.

      Dzieliłam się z Państwem zarówno swoją wiedzą w tym zakresie, jak i bogatą wiedzą moich rozmówców, którzy otwierali przede mną swoje serca i muzealne, czasami głęboko schowane w magazynach, niezwykle cenne zbiory.

      W obliczu takiej serdeczności, szerokiego dostępu do nawet tajemnych informacji, w obliczu niezwykłej sympatii osób  – także tych z nobilitującymi tytułami naukowymi – nie śmiałam wprowadzać w publikacjach hasłowych skrótów. Pozwoliłam sobie, korzystając z tej stypendialnej szansy, na napisanie – nie mini – przewodnika etnograficznego, a raczej regionalnej monografii województwa kujawsko-pomorskiego. 

      Dziękuję zatem najserdeczniej jak potrafię dyrektorom, kierownikom, muzealnym kustoszom i pracownikom wszystkich instytucji za życzliwość i wiedzę, którą się ze mną podzielili, za sympatię i wyrozumiałość, która w czasach szalejącej 3. fali pandemii koronawirusa miała swoje szczególne znaczenie.

      Moje stypendialne reportaże naznaczone są piętnem tej pandemii, właśnie w owej reporterskiej przestrzeni. Na zdjęciach  nie zobaczycie Państwo bowiem choćby twarzy uczestników wycieczek zwiedzających muzealne ekspozycje. Nie poznacie opinii osób zwiedzających wystawy, bo wszechobecne pandemiczne obostrzenia wprowadzały ograniczenia w przemieszczaniu się ludzi, uniemożliwiając wzajemne spotkania.

      Dlatego jeszcze raz serdecznie dziękuję, wszystkim Instytucjom oraz moim Rozmówcom i Przyjaciołom towarzyszącym mi na trasie z kamerą i aparatem fotograficznym, że zachowując czasami bardzo ostre pandemiczne ograniczenia, umożliwiali mi realizację poszczególnych stypendialnych zobowiązań, których się podjęłam – wobec wielowiekowej historii i tradycji naszych Przodków, wobec Fundatora mojego stypendium, wobec Czytelników, wobec mojego dotychczasowego dorobku…

 

      Dziękuję także serdecznie moim Czytelnikom za słowa uznania jakie znajdowały się pod każdym regionalnym postem sygnowanym stypendialnym znakiem graficznym. Płynęły one nie tylko z regionów, ale także z całej Polski, a nawet z dalekiego świata.

      Dziękuję Internetowi i mediom społecznościowym, że za przyczyną wirtualnych publikacji oraz licznych Państwa udostępnień, wiedza o dziedzictwie kulturowym pięknych, kujawsko-pomorskich regionów etnograficznych, pomknęła jeszcze szerzej w świat. Dziękuję „Tygodnikowi Bydgoskiemu” za przedruki wszystkich reportaży, które były chętnie czytane na łamach i na portalu internetowym tej gazety.

      Dziękuję także Elżbiecie Piniewskiej – przewodniczącej Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego za zainteresowanie się moją pracą. Wierzę, że dzięki Pani Przewodniczącej książka, która ma powstać jako końcowy etap mojego stypendium, nie będzie tylko niewielkim etnograficznym przewodnikiem, ale dziennikarską, szeroką monografią regionów województwa kujawsko-pomorskiego. Dodajmy województwa, które jako jedyne w Polsce ma aż tyle i to tak zróżnicowanych kulturowo regionów etnograficznych.

 

      Teraz przede mną opracowanie materiałów do książki, która ukaże się w 2022 roku, zatytułowanej jak cały wirtualny cykl: „W KUJAWSKO-POMORSKIEM” Z OSKAREM KOLBERGIEM POD RĘKĘ”. Będę nadal pracować pod czujnym okiem mojego patrona – Oskara Kolberga, którego portret zawsze noszę ze sobą i którego traktuję jak Ojca Duchowego wszelkich moich regionalnych wyzwań.

 

      Zarówno książkę oraz internetowe wydanie stypendialnego cyklu reportaży, pokazujących etnograficzne dziedzictwo kulturowe kujawsko-pomorskich regionów, dedykuję wszystkim pracownikom zmagającym się na pierwszej linii z pandemią koronawirusa. Zarówno tym z placówek medycznych, jak i z instytucji, urzędów, firm i zakładów pracy obejmujących służby mundurowe, porządkowe, handlowe, komunikacyjne i wszystkie pozwalające nam także i w czasie, gdy piszę te słowa, trwającej właśnie 4. fali pandemii – mimo wszystko – funkcjonować. Dziękujemy Wam Wszystkim…

Krystyna Lewicka-Ritter – Wasza Kujawianka  

Oskar Kolberg pisał przepięknie o wszystkich regionach, które odwiedził. Ale najpiękniej brzmią dla mnie opisy Kujaw, mojej Małej Ojczyzny, zawarte w III i IV tomie jego „Dzieł wszystkich”

Lud kujawski, wydatna odrośl ludu Wielkopolskiego, zamieszkując kraj żyzny, w położeniu handlownem nad spławną Wisłą i uprawiając ziemię obfity plon wydającą, odznaczał się z dawna zamożnością i dobrym bytem. Dowodem tego: odrębny od innych okolic strój po ojcach przechowany a suty, z sukna i kamlotu, u kobiet nawet często z pół-jedwabiu, dowodem: przysłowia, piosnki i tańce własne, znane i upowszechnione w innych także stronach kraju, a przekonywające, że o okolicy tej i ludności ją zamieszkującej, od dawna dobre i gdzieindziej miano wyobrażenie. Wystawiano sobie Kujawy jako kraj mlekiem i miodem płynący, kraj hulanki, pełen gładkich dziewek. Mówią o tem piosnki różne (ob. Pieśni ludu polskiego. Warszawa 18Ó7 r.). Lecz czasem i niekorzystnie, acz bezzasadnie, o Kujawach się wyrażają; co chyba tylko samych niekiedy Kujawiaków może być dziełem, lub zazdrośnych Mazurów. Dobry byt wpłynął na fizyjognomiję ludu. Kujawiak jest po większej części urodziwy, wzrostu średniego, przysadkowego, silny i giętki, rysów wyrazistych, malujących uczucie godności osobistej i spryt tryskający przy sposobności. Twarz niewielka, raczej pociągła niż okrągła, płeć biała, włos na czole przystrzyżony, z tyłu długi i równo obcięty, ciemny (châtain), acz nie brak i blondynów jasnych, szczególniej pośród dzieci. Nos pociągły. Wąsów chłop nie zapuszcza i goli się starannie; starsi tylko a poważniejsi,

zostawiają maleńką linijkę włosa nad samą wargą, którą z wierzchu przystrzygają. Fajkę rzadko kto pali; wielu wszakże zażywa chętnie na starość tabakę.”

Oskar Kolberg „Dzieła wszystkie – Kujawy” tom III

źródło: www.krystynalewicka-ritter.pl

Redaktor

Redaktor Autor

Redaktor