Ostrzegamy: nowy film Pasikowskiego to nie jest zwykłe kino!
Władysław Pasikowski powraca z kontrowersyjnym „Zamachem na Papieża”. Film, który zadaje trudne pytania o zło, jest już na ekranach.
Inne z kategorii
110. urodziny Jeremiego Przybory: legendarne wspomnienia w sercu Bydgoszczy!
Bydgoska inauguracja obrazu „Pokłon Trzech Króli” przyciąga tłumy
Natura zła według Pasikowskiego
Władysław Pasikowski, znany z tworzenia filmów pełnych napięcia i głębokich przemyśleń, ponownie prezentuje swoje niełatwe podejście w produkcji „Zamach na Papieża”. Reżyser nie daje gotowych odpowiedzi na pytanie „unde malum” - skąd pochodzi zło? Zło w jego filmie ma wiele twarzy i jest narzędziem w rękach innych narzędzi, co zostawia widza w stanie refleksji na temat skomplikowanej natury człowieka.
Chłopiec, anioł, a może dybuk?
Symbolika użyta przez Pasikowskiego, w tym postać dziecka będącego na granicy metafizycznego dobra i zła, zmusza do przemyśleń. Głównymi bohaterami filmu są postacie, które można jednocześnie postrzegać jako przepełnione złem i dotknięte pewnym anielskim pierwiastkiem – jak w przypadku chłopczyka, który swoim głosem kształtuje dynamiczne kontrasty między dobrem a złem.
Aktorzy na wagę złota
Jednym z największych atutów filmu są znakomite występy aktorskie. Bogusław Linda ponownie przyciąga uwagę widza do ekranu swoją charyzmą. Z kolei Ireneusz Czop w roli czarnego charakteru przypomina, że zło może być groteskowe i przerażające zarazem. Pasikowski wplata do filmu także swoiste dedykacje, jak wspomnienie o Sinéad O’Connor, co dodaje warstwę emocjonalnego piętna i zachęca do głębszej analizy filmu.
„Wrócił stary, dobry Pasikowski.”
Film „Zamach na Papieża”, choć ciężki i skomplikowany, zostawia odbiorcę z poczuciem wyzwalającej introspekcji. Dla fanów kina metafizycznego - to seans obowiązkowy.