Konkurs na projekt rozbudowy filharmonii ogłoszony
fot. Jowita Franz, materiały Filharmonii Pomorskiej
Do 24 marca pracownie mają czas, by zaproponować swoja wizję zmodernizowanej i rozbudowanej Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. Konkurs na opracowanie koncepcji architektoniczno-urbanistycznej został ogłoszony we wtorek (5 listopada).
Inne z kategorii
Requiem znów zabrzmiało w bydgoskiej Filharmonii. Jak zwykle według Mozarta
Przekazanie dokumentów do „Dziennika Urzędowego UE” uruchomiło procedurę konkursową. Do 18 listopada pracownie mogą składać wnioski o dopuszczenie do konkursu.
O tym – kolejnym już – kamieniu milowym inwestycji władze filharmonii i samorządu województwa opowiedziały w środę (6 listopada).
– Projekt jest skomplikowany, bardzo trudny, ze względu na szczupły teren, którym dysponujemy i charakter obiektu – zabytkowego, z wyjątkową salą koncertową – tłumaczyła Elżbieta Krzyżanowska, pełnomocnik dyrektora FP ds. inwestycyjnych.
Zwycięzców (dwie nagrody oraz wyróżnienia) wyłoni 11-osobowy Sąd Konkursowy. Wyniki mają zostać ogłoszone do 14 kwietnia. – Biuro projektowe, które uzyska I lub II nagrodę, przystąpi do wykonania dokumentacji projektowo-wykonawczej – mówiła Krzyżanowska.
Zgodnie z założeniem, pozwolenie na budowę powinno zostać wydane do 2022 roku, sama budowa ma zająć ok. trzech lat. – Do końca 2025 roku, będziemy mieli, mam nadzieję, piękną, wyremontowaną filharmonię, która po rozbudowie będzie miała o 10 tys. m kw. większą powierzchnię netto – zapowiadała pełnomocnik. Obecnie to ok. sześciu tys. metrów.
fot. Jowita Franz, materiały Filharmonii Pomorskiej
Przewodniczącym Sądu Konkursowego został architekt Romuald Loegler, twórca m.in. gmachów Filharmonii Łódzkiej i Opery Krakowskiej. Filharmonię Pomorską w jury będzie reprezentował zastępca dyrektora Cezary Nelkowski, znaleźli się nim także przedstawiciele Stowarzyszenia Architektów Polskich, samorządu województwa i miasta Bydgoszczy – architekt miasta Katarzyna Łaskarzewska-Karczmarz i miejski konserwator zabytków Sławomir Marcysiak.
Na przygotowanie koncepcji biura dopuszczone do konkursu będą mieć trzy miesiące.
Gmach, zgodnie z uchwalonym w 2018 roku nowym planem zagospodarowania przestrzennego, może zostać rozbudowany od ul. Staszica lub Kołłątaja. Prace będą oceniane pod względem architektonicznym, funkcjonalno-użytkowym i akustycznym.
Wielka przedsięwzięcie, duże pieniądze
Filharmonię prowadzi samorząd województwa, i to on do tej pory finansował przygotowania do rozbudowy, opracowanie potrzebnej dokumentacji. – Inwestycję Filharmonii Pomorskiej traktujemy wyjątkowo poważnie, bo to jest przedłużenie jej bytu na kolejne dziesiątki lat i dostosowanie tego gmachu do warunków XXI wieku – zapewniał wicemarszałek Zbigniew Ostrowski.
fot. Jowita Franz, materiały Filharmonii Pomorskiej
Całość ma kosztować ok. 210 mln złotych. Mogą one zostać pozyskane z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest organem współprowadzącym FP, funduszy unijnych i budżetu samorządu województwa. Jeśli te źródła zawiodą, pozostanie kredyt – i z tym, mówi Ostrowski, zarząd województwa się liczy. O realizację inwestycji jest spokojny. – Nie wydarzyło się nic, co opóźniałoby rozwój tej idei z powodu finansów – uważa.
Od siermiężności do nowoczesności
Dyrektor Maciej Puto przypomniał, co filharmonia zyska dzięki inwestycji. – Głównym celem rozbudowy jest przygotowanie zaplecza dla artystów-wykonawców. Nie mamy profesjonalnych garderób, melomani korzystają z nielicznych toalet – mamy dość siermiężne warunki – wyliczał.
Ma powstać także sala kameralna na ok. 350 osób, przeznaczona przede wszystkim do celów edukacyjnych. To ważny aspekt działalności filharmonii: rocznie realizuje ona ponad 1400 programów tego typu, m.in. z cyklu „Od brzuszka do uszka maluszka”, „Akadamia Wiolimisia”, „Poranki dla seniorów” – w swojej siedzibie i w regionie.
Inwestycja ma też rozwiązać problem braku miejsc parkingowych. Dodatkowe przestrzenie foyer pozwolą wyeksponować zbiory filharmonii: obrazy, rzeźby, gobeliny. – Rozwijamy nie tylko naszą działalność muzyczną, ale i kolekcjonerską, którą zapoczątkował dyrektor Andrzej Szwalbe, a kontynuowała dyrektor Harendarska – przypomniał szef instytucji.
fot. Jowita Franz, materiały Filharmonii Pomorskiej
W nowych przestrzeniach więcej komfortu mają zyskać także melomani. Wybudowanie sali prób dla pełnego składu orkiestry pozwoli na częstsze wynajmowanie sali koncertowej. Obecnie to właśnie w niej odbywają się próby.
Kompleksowo wyremontowany zostanie dotychczasowy gmach, włącznie z wymianą stolarki okiennej i drzwiowej. Sala koncertowa ma zostać odświeżona, ale w sposób, który nie naruszy jej znakomitej akustyki.
Będzie przerwa w koncertach?
Choć użytkowanie budynku przez jakiś czas będzie utrudnione, to zespoły działalności nie zawieszą. Zastępca dyrektora FP Cezary Nelkowski ma nadzieję, że z sali koncertowej będzie można korzystać jak najdłużej.
– Jesteśmy przygotowani na to, że na jakiś czas będziemy musieli przenieść naszą działalność artystyczną. To otwiera możliwość, żeby nasze zespoły mogły trochę więcej koncertować w regionie, jak i na terenie całego kraju – tłumaczy.
Koncerty kameralne będą mogły odbywać się m.in. na sali koncertowej sąsiedniego Copernicanum na ok. 300 miejsc, dużą salą dysponuje BCTW. Rozważane są także inne miejsca, gdzie będzie można usłyszeć bydgoskich muzyków.
– Nie grozi nam, że filharmonia zostanie zamknięta, że melomani zostaną pozbawieni możliwości uczestniczenia w koncertach czy że zawieszona będzie nasza działalność edukacyjna – zapewnia Nelkowski.